reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Margo - Dzięki wielkie za rady. Ja też zauważyłam, że po mleku rośnie mi cukier... Również niestety po wszelkich owocach, nawet tych z niskim IG. Co do częstotliwości, mi rozpisali menu co 2-2,5 , nie wiedziałam, że można częściej. Ale te porcje nie starczają na długo, więc może dziś zjadłam już z głodu po prostu więcej, sama nie wiem. A margarynę zaleciła też dietetyczka, zabraniając masła. Już jestem całkiem zdezorientowana, bo nigdy do tej pory margaryny nie używałam, kupiłam specjalnie do tej diety :-(
 
reklama
kulka_przytulka - ja też dowiedziałam się w 27 tygodniu, 3 dni w szpitalu - zrobili pełną diagnostykę, profil glikemiczny wyszedł bardzo dobrze, więc nie dali insuliny, tylko zalecili dietę - więc za mną de facto prawie 2 tygodnie diety od wyjścia ze szpitala. Ale ciąża, która do tej pory śmigała, nagle zaczęła się wlec... od mierzenia do mierzenia. Okropne :-( Mam nadzieję, że szybko zleci, mimo wszystko...
Co do przeczucia płci - co do synka nie byłam pewna, kto, bardzo chciałam synka i cieszyłam się z wiadomości na połówkowym, ale nie miałam przeczucia. Teraz wydawało mi się, że też będzie synek, a jest córeczka. Dlatego trudno na to przeczucie liczyć :-)

Margo - czyli muszę próbować różnych produktów? Bo ja mam może łącznie 10 produktów w jadłospisie i nie muszę chyba mówić, że już mi bokiem wychodzą... Na pewno podzielę się tym, co jutro usłyszę, chyba, że rozmowa będzie krótka i włączą mi insulinę...
 
Pingwinek, ja też po diagnozie trafiłam do szpitala, też miałam robiony profil, który wyszedł bardzo dobrze - myślę, że to ,,dzięki" szpitalnemu karmieniu;-)Na początku było ok, ale po 2 tyg. cukier na czczo zaczął się podnosić i dostałam insulinę nocną. Teraz wyniki na czczo między 80 a 90.

Jej, tylko 10 produktów?musisz testować, co Ci nie szkodzi, poprzeglądaj nasze forum - tu jest dużo pomysłów:-)I dasz rade, razem damy :-)
 
HaHa! Też to miałam, ze bokiem wychodziły mi niektóre produkty :-D ale tak perfidnie, że aż się bałam, ze w depresję popadnę :-D bo przez kilka dni zanosiło mi się na płacz od tego jedzenia :-D


Pingwinek
10 produktów? wow! Nie wytrzymasz i zaczniesz coś podjadać :p po czym pewnie będziesz mierzyć i tą metodą prób i błędów dojdziesz co jeść a czego nie :D ja tak mam.

Już tutaj dziewczynom się rozpisywałam o tym, że na początku bardzo długo i dużo wymiotowałam po czym schudłam ok 10kg, później nie wróciłam do wagi sprzed ciąży i w cukrzycy znów schudłam w ciągu trzech pierwszych tyg coś ok 4 kg więc ogólnie jestem na minusie :/ ale podobno to normalne przy cukrzycy więc nie przejmujcie się w razie czego swoją wagą w ciągu tych pierwszych tygodni diety.

Dziewczyny, w sumie ja ze swojego krótkiego doświadczenia mogę Wam polecić: pierś z kurczaka w maślance i przyprawach pieczoną w folii, ryby gotowane na parze i z folii, fasolkę szparagową, kalafior, surówkę z młodej kapusty, surówki z selera, wszelkie zupy, to mi nic a nic nie podnosi cukru i mogę tego jeść na potęgę.

Ale mam dziś gadane :-D hohohooo :-D
 
Pingwinek a ja na śniadanie mogę nabiał i potrafię zjeść cały serek wiejski i cukry mam ok, więc niby nie zalecają ale u mnie tragedii nie ma:-) możemy jeść jajka gotowane i smażone, dziewczyny robią omlety, gdzieś parę stron wcześniej jest przepis:-), parówki, mięsko z folii i gotowane na parze można w każdej ilości, bo ono nie podnosi cukru, można jeść sałaty, pomidory, ogórki, kalafiora,brokuła,kapusta kiszona nawet podobno obniża poziom cukru. ale wiadomo musisz to przetestować na sobie:-) w pierwszej ciąży też chodziłam na początku głodna, stresowałam się,płakałam, ale trzeba to ogarnąć i się nie dać. jak czegoś nie jesteś pewna czy można spytaj nas, spróbujemy podpowiedzieć, nie jest to takie straszne. początki są ciężkie w ogarnięciu ale później jest z górki. a Jeśli cukier masz w normie to można częściej jeść. ja tak jak Margo jak wynik mam dobry po godzinie to za jakiś czas sobie coś jem:-):-) u mnie z owocami to też różnie ale jak zjem np. truskawki z jogurtem greckim to wynik mam po takim jedzeniu ok.


Kulka jestem ciekawa tych placków i pomiarów, ja jeszcze nie miałam okazji kupić produktów:-)
 
Dzień dobry:-)
Dziś jakoś wcześniej wstałam, najpierw potrzeba do toalety, później Mały miał czkawkę, a potem zaczął mocno kopać i już wybudził mnie skutecznie;-)
Na czczo ok, bo 84, jestem już po śniadanku i zobaczymy jak będzie za godz.

Miłego dnia!
 
U mnie 76, ale nie wiem czy to właściwy wynik, bo musiałam palca dwa razy przyłożyć a na powtórny pomiar zabrakło mi pasków :baffled: W dodatku nie wiem co wyjdzie po śniadaniu, bo zabrakło mi parówek a na jajka już patrzeć nie mogę. Więc zjadłam kawałek piersi z kurczaka z pomidorem i chleb. No, ale po śniadaniu też nie zmierzę, bo nie zdążę po paski do apteki więc wrzucam na luz tym bardziej, że czuję się dziś masakrycznie.
 
Dziewczyny, dzięki wielkie za wsparcie i słowa otuchy. Dla mnie ta wiadomość była jak grom z jasnego nieba, bo przecież to problem ułamka ciężarówek, więc mnie nie może dotyczyć. W pierwszej ciąży też wyniki były super, więc nie podejrzewałam. Teraz cały czas się martwię, czy to nie wpłynie źle na dziecko, czy nie będzie miało cukrzycy... Jak byłam z synkiem w szpitalu kiedy miał 3 miesiące, na sali był noworodek z cukrzycą... Biedne dziecko cały czas płakało z głodu, musiał jeść o określonych porach i tylko określone ilości... Kilka razy trafiał na OIOM... Z matką kilka razy rozmawiało konsylium lekarzy, przygotowując ją na najgorsze, bo podobno przy noworodkach trudne jest kontrolowanie cukrzycy. I takie mam w pamięci sceny związane z cukrzycą. Dlatego jestem przerażona, przygnębiona i jeszcze ta dieta :-(

Aniołek_a - rozumiem, że to Twoja druga ciąża i drugi raz wystąpiła cukrzyca? Pytam, bo jeszcze chcę "zdążyć" urodzić trzecie dziecko za jakieś 2 lata i już się martwię, czy się ta sytuacja nie powtórzy.

Margo
- ja mam parówki na liście zakazanej :baffled: Bądź tu mądry człowieku...

Ja dziś na czczo miałam 87, zjadłam dużo mniej na śniadanie, niż wczoraj i bez nabiału, wynik po godzinie 102. Więc teraz w nagrodę piję mega-lurę - czyli kawkę udającą że nią jest - z mlekiem i na bułkę dałam sobie troszeczkę Danio. Zobaczymy, jak po tym będzie.
 
reklama
Pingwinek ja też miałam parówki na liście zakazanej :-D ale nic mi po nich nie jest więc lekarze pozwolili jeść. Kupuję parówki cielęce w Krk Kredensie więc może tam jest więcej tego prawdziwego mięsa...? :confused: Nie wiem czy o to chodzi...
 
Do góry