- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2012
- Postów
- 4
Witajcie! Z chęcią się do Was dołączę. Czytam Was od 3 miesięcy, bo od tego czasu mam wykrytą cukrzycę i jestem na diecie. Do porodu mam jakieś 3 tygodnie. Widzę, że każda z nas ma podobne dylematy, zwłaszcza na poczatku. Ja, jak się dowiedziałam o cukrzycy, to myślałam, że się załamię. Potem każdy podwyższony wynik przyprawiał mnie o zawał serca. Ale na szczęście teraz już jestem spokojna. Wyniki mam różne, raczej pod górną granicę, więc diety pilnuję. Ale lekarka, która prowadzi mnie w poradni cukrzycowej powiedziała, że żebym dostała insulinę, to wszystkie wyniki musiałabym mieć ok. 140 (dawna norma dla ciężarnych), więc jak teraz przekroczę trochę 120, to się nie stresuję.
Czuję się dobrze, trochę dość mam tego gotowania, zwłaszcza, że dla starszego syna gotuję normalnie, za to mąż jada to co ja i bardzo sobie chwali.
Jedynym plusem tej cukrzycy (choć nikomu nie życzę zachorować), jest to, że odkąt jestem na diecie nic nie przytyłam i na liczniku ciążowym mam 7 kilo. Jestem sprawna, nie puchnę i dzidzia rozwija się ok.
Trochę niepokojące jest to, że w jednej poradni mówią jedno, a w drugiej straszą człowieka, że już jeden wynik ponad normę to tragedia.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Czuję się dobrze, trochę dość mam tego gotowania, zwłaszcza, że dla starszego syna gotuję normalnie, za to mąż jada to co ja i bardzo sobie chwali.
Jedynym plusem tej cukrzycy (choć nikomu nie życzę zachorować), jest to, że odkąt jestem na diecie nic nie przytyłam i na liczniku ciążowym mam 7 kilo. Jestem sprawna, nie puchnę i dzidzia rozwija się ok.
Trochę niepokojące jest to, że w jednej poradni mówią jedno, a w drugiej straszą człowieka, że już jeden wynik ponad normę to tragedia.
Pozdrawiam Was serdecznie.