Nefii nie stresuj się, z tego co rozmawiałam z koleżankami to są duże nieścisłości w pomiarach dzieci bo oni przecież ważą je z uwagi na wielkość ciałka więc nigdy ta waga nie odzwierciedla rzeczywistości.
Ty się martwisz, że możesz mieć duże dziecko a ja się martwię, że będzie za małe a w sumie pewnie będzie ok
A co do jedzenia węglowodanów w postaci pieczywa i kasz, ziemniaków to doktor powiedział mi że z tego żyje dziciuś i tak jak mamy wyliczone to nie powinniśmy tego zmieniać bo dzidziuś będzie niedożywiony. Ogólnie jajka 5 razy w tygodniu można a miąsko dziennie 200 gr. Do oporu jarzyn, pomidory, ogórki, rzodkiewka, sałata, bo one zbijają cukry. Gdybym wykluczyła z dziety pieczywo i kaszę to cukry miałam super ale w moczu się pojawiły ciała ketonowe i lekarz stwierdził, że chyba oszukuję z tymi węglowodanami co nie jest dobre dla dziecka, dlatego jedzcie tak jak wam wyliczyli.
Ty się martwisz, że możesz mieć duże dziecko a ja się martwię, że będzie za małe a w sumie pewnie będzie ok
A co do jedzenia węglowodanów w postaci pieczywa i kasz, ziemniaków to doktor powiedział mi że z tego żyje dziciuś i tak jak mamy wyliczone to nie powinniśmy tego zmieniać bo dzidziuś będzie niedożywiony. Ogólnie jajka 5 razy w tygodniu można a miąsko dziennie 200 gr. Do oporu jarzyn, pomidory, ogórki, rzodkiewka, sałata, bo one zbijają cukry. Gdybym wykluczyła z dziety pieczywo i kaszę to cukry miałam super ale w moczu się pojawiły ciała ketonowe i lekarz stwierdził, że chyba oszukuję z tymi węglowodanami co nie jest dobre dla dziecka, dlatego jedzcie tak jak wam wyliczyli.