azile rzeczywiście mięsa jem dużo i często jak nigdy. Na śniadanie, na obiad, na kolację...czasem jako przekąska jakis kabanos. Ale gdyby je ograniczyć to pozostają same warzywa. Bo nabiał też ograniczyłam.
Myslę, że nic nam sie nie powinno stać, są ludzie którzy latami pożerają mięso (wołowiny, wieprzowiny) i są zdrowi... A my jemy tylko chude, drobiowe i ryby.
Myslę, że nic nam sie nie powinno stać, są ludzie którzy latami pożerają mięso (wołowiny, wieprzowiny) i są zdrowi... A my jemy tylko chude, drobiowe i ryby.