reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

phelania gratki:)

Dziewczyny Nikus zaczał dzis chodzi zrobił rano swoje pierwsze kroki niespodziewanie potem mu sie spodobalo i przejdzie juz sam pol duzego pokoju :):):) moja perelka a tak sie martwilam :):):):-D:-D Az mi łezka poleciala jak zobaczyłam jego pierwszy samodzielny kroczek
 
reklama
Gabrielka od Nas również spóżnione życzonka urodzinowe dla Natanka:)) Ma ten Twój chłopak mnóstwo zabawek z tego co piszesz:) A fotelik masz fajny a on stabilny był?? I jak teraz z niego korzystacie w formie rozłożonej czy piętrowej - wcześniej takiego nie widziałam:confused:

Phelania
jeszcze raz gratulacje. Wiedzieliśmy o tym że już jest Was dwoje - mamy swoje żródła ;) Rodziliście wspólnie??

Agula
no widzisz - przyszedł jego czas po prostu :)) Teraz z miesiąc jeszcze będzie się chwiał ale potem jak ruszy.... ehhh nie mam jak zdjecia zrobić swojej psotnicy bo ciągle biega :)

Iryska noTwoja tez już pannica - wrzucaj fotki aktualne :)

Karorek cierpliwości Ty też już niedługo utulisz swoje maleństwo.

Nice biedny ten Twój Przemuś. A słyszałaś o takim szpitalu/klinice w Ameryce pod Olsztynem, w sprawach wszelakich alergii są podobno rewelacyjni.

U nas wszystko dobrze, przygotowania przedświateczne. Mała zaczęła sama zasypiać wieczorem w łóżeczku co baardzo nas odciążyło, ale nie może się jeszcze przekonać do drzemki w łóżeczku - chyba że już bardzo padnięta jest. Poza tym gitaraa :) z katarka jakoś sama wyszła - nie pozwoliła czyścić fridą więc półtora tygodnia się z tym katarem bujaliśmy - napewno pomogło zmniejszenie temparatury w sypialni - zakręcam grzejnik i porządnie wietrzę przed spaniem - wszystkim nam się lepiej oddycha.
Wrzuciłam conieco na słodziaki bo bardzooo nieaktualnie juz było - zapraszam :-)
 
Phelania - GRATULUJĘ - czytałam o twoim porodzie i kurcze współczuję, u mnie było podobnie tyle że o 10 godzin więcej i dupa zakończenie cc a nie sn. Ja w poniedziałek mam iść do pani ordynator szpitala na madalinskiego prawdopodobnie umówić się na termin cc ( bo jakoś to załatwiłam, zresztą ta gin doszła do wniosku przez telefon że powinnam oczywiście rodzić cc po takim urazie pleców ). ale zobaczymy, im bardziej czytam o tych porodach to też mi się chce sn :) ale w szoku jestem bo laski tam u ciebie na grudniówkach wciąż piszą o jakimś gazie - o co chodzi??? i dlaczego w warszawie tego nie ma?Nie mówiąc o tym jak im miło się rodzi - w wannie, w różnych pozycjach! gdzie to do warszawy :)

Elmoo - w szoku jestem że mało dopiero teraz usypia sama w łóżku ! długo się namęczyliście a ty nie narzekasz :) ah matka polka:)

Gabrielko - jakoś byłam pewna że Natan jest z listopada! nie wiem skąd mi to. No była dziś rodzinka, zjedliśmy łykowatą kaczkę ( chyba za krótko ją piekłam), i nie doprawioną pieczarkową :) potem tort - taki sobie i dobre ciasto :)
Bartek dostał klocki lego z autem i helikopterem i motorem i podskakiwał pod sufit z szczęścia :) a my mu daliśmy wielkie auto jeep akumulatorowe - takie na dwór, i rzeczywiscie do mieszkania się zupełnie nie nadaje - głośne jak cholera i wielkie! ale pęka maluch z dumy. Ale my już na serio mamy za dużo zabawek - nie ma gdzie tego ustawiać - 1 pokój to tylko zabawki i zero mebli w nim- przesada, a jeszcze święta przed nami, oczywiście kupię mu jakieś tam małe tanie autko - ale to i tak jest zabawka i zagradza pól domu.
A wszystkie bobasowe zabawki zniszczył - typu gryzaki, grające zwierzaki i pianinka i bębenki więc wszystko wywalilam i będę musiała dla siostry jakieś nowe kupić tego typu - więc kolejne zagradzacze miejsca :)

Agula - gratuluję postępów malucha!

Karorek ja jeszcze 2,5 miesiąca a też już bym chciała urodzić !

Nice - dramat z tą cholerną alergią u twojego malucha - mam nadzieję że jego siostra nie będzie miała tego problemu, i mam nadzieję że wreszcie znajdziecie super alergika co chociaż coś powie rozsądnego.

Hahaha a mój Bartek przeszedł z 6 kup dziennie na 2 a teraz na 0 !! już drugi dzień nie zrobił - teraz zaczynam się w drugą stronę martwić.

Iryska - moje krzesełko jest identyczne jak chicco tylko tańszej firmy - takie pomarańczowe w wielkie kropy - na allegro gdzieś są :) polecam, chociaż mojej koleżanki córka nie chciała siedzieć w ogole w tego typu krzesełku i tylko ikea ten plastikowy tani ją zadawalał.
 
Phelania - jeszcze raz gratulacje. Już Ci składałyśmy życzonka, tylko nie wiem czy sie teraz do nich dokopiesz :-D Ja to już nawet widziałam fotkę Alanka na grudniówkach :-D Więc my tu dobrze poinformowane. Rzeczywiście wrażenia ze szpitala masz bardzo dobre. Teraz to ja już w ogóle mam mętlik w głowie gdzie mam rodzić. Chciałabym już mieć to za sobą, tak jak Ty :-) Pewnie jeszcze Cię trochę z MARIĄ pomęczymy pytaniami. A jak Ty się czujesz? Doszłaś już do formy? No i jak się ma synek? Z karmieniem nie masz już problemów?

Agula - wielkie gratulacje dla Nikusia :-D Oj wiem o czym mówisz z tą łezką w oku, też się wzruszyłam jak mały pierwsze kroki postawił. To jest jednak coś wyjątkowego, poczułam wtedy że on już taki duży i samodzielny się zrobił. Przy pierwszych 'raczkach' tak nie miałam ;-)

Elmoo - my już nawet byliśmy w Ameryce na alergologii jednego dnia. Załatwiłam skierowanie od pediatry, poprosiłam ją o nie, bo nikt nam nie chciał porobić testów, więc samemu trzeba było coś wykombinować. No i wrażenia miałam z tego miejsca super - bardzo miła obsługa i widac że oni rzeczywiście myślą o pacjentach a nie o nfztach itp. Dużo nam testów porobili, krew zbadali, mocz, wymazy różne z nosa itp, no i zbadali nam 38 alergenów z krwi. Małemu wyszła alergia na 12 rzeczy. Tylko tam to właśnie na tym oddziale to robią tylko diagnostykę i wysyłają wyniki pocztą, a dalsze leczenie to już jest w rękach alergologa, do którego się chodzi. My jeździliśmy własnie do mojej rodzinnej miejscowości bo tam przyjmuje dyrektorka Ameryki, ale to prawie 200km jeżdżenia i średnio nam na rękę. Więc strasznie się cieszę że wreszcie w Wawie znalazłam kogoś kompetentnego, bo już byliśmy wcześniej u 3 lekarzy i nikt nam nie pomógł. Tylko potem ta z Ameryki pomogła wyleczyć zakażenie skóry (nawet dermatolog nie wpadł na to, że mały ma zakażonąskórę i antybiotyk trzeba dać), no ale teraz się jakoś wypaliła i nie bardzo wie co dalej z Przemkiem robić. No i teraz wiążę nadzieję z tą nową lekarką, u której własnie byliśmy.

Fajnie że wreszcie katarek przeszedl :-) Co do drzemek dziennych to u nas Przemek też w łóżeczku nie zaśnie - tylko jeżdżenie wózkiem wchodzi w grę:sorry2: Za to na noc ładnie w łóżeczku zasypia, więc przynajmniej z tym jest spokój :-)

Maria - Ty to masz normalnie jakieś sadomasochistyczne zapędy z tym sn ;-) Ty się umawiaj na to planowe cc i tyle. Oj widzę, że stwierdzenie 'najlepiej tam gdzie nas nie ma' jest w pełni prawdziwe :-D
U mnie Przemek też nie codziennie walnie kupę, a potem znowu 2 jednego dnia. Na razie chyba nie ma czym się martwić. Jak dłużej nie będzie robił i zauważysz że coś go to męczy to polecam czopki glicerynowe, są takie dla dzieci, grosze kosztują i pobudzą jelita.
 
Dziekuje dziewczynki jeszcze raz za gratulacje:-):***

Nice-Jesli chodzi o samopoczucie super:-)to sa uroki SN , normlanie chodze juz do sklepu na zakupy , i napewno jest mi lepiej niz jak bylam w III trymestrze ciazy:-Dw ciagu 5 dni schudłam 7kg i nadal chudne,Synuś jest bardzo grzeczny budzi mi sie w nocy tylko raz wiec super,jest taki słodziutki:-)
Jesli chodzi o karmienie piersia niestety u mnie to nie przeszlo, w szpitalu mialam straszny nawal, maly pogryzł mi w lewym cycu cala brodawke az do miesa:-(nie moglam karmic z tej piersi i zatkaly mi sie naczynka ,polozna cala noc sciagala mi pokarm reka:szok:dziewczyny wylam z bólu w zabiegowym jak oszlala!!! to bylo gorsze niz poród potem poszedł laktator tragedia ,do tej pory mam jeszcze problem z piersiami,raz dziennie karmie go lewym i prawym cyckiem zeby mial chociaz jakies przeciwciala odemnie,a dalej sztucznym mlekiem bo juz nie daje rady....
Byla tez ze mna dziewczyna która wyla z bólu po CC nie mogla opiekowac sie malenstwem polozne pomagaly jej przystawiac non stop malego do cycka (nie miala pokarmu) bardzo polecam p .Urszule dzieki niej nie mialam guzków na piersi i obylo sie bez zabiegu:tak:
Maria - z tym gazem to różnie sie sprawdza zazwyczaj takie doswiadczenia sa w szpitalach na poludniu Polski ,na porzadku dziennym w UK nie mam pojecia czemu u nas nie ma...

Cos mi dziewczyny cukier nie chce sie regulowac ,caly czas mi sie utrzymuje na 100-110 a tka naprawde jem co jadlam ,w czasie ciazy nie wiem czemu tak jest boje sie ze cukrzyca pozostanie ze mna na stałe:-(
 
Phelania - to tylko pozazdrościć, że tak ekspresowo doszłaś do siebie :-) U mnie niestety to trochę trwało po sn i kiepsko to wspominam. Cukry 100-110 są przecież dobre, więc ja nie rozumem czemu się martwisz. A teraz to już chyba w ogóle powinnaś mierzyć po 2h a nie po 1h. Sama nie wiem, ale chyba tak. Co do karmienia to się nie przejmuj. Mój mały był 2 miesiące tylko karmiony i to odciągałam mu laktatorem i jadł z butli, bo w ogóle z piersi nam nie szło, darł się i odpuściłam. Albo coś z moim piersiami jest nie tak, albo on był leniuszkiem i mu się ssać nie chciało jak za słabo leciało. W każdym bądź razie odporność ma dobrą - od urodzenia 2 razy tylko był lekko przeziębiony. No i ostatnio alergolog jak powiedziałam, że tak krótko karmiłam to mi odpowiedziała, że to w zupełności wystarczy i mały i tak sięzdążył przez ten czas na dużo uczulić. Bo mu wyszła na 10 rzeczy pokarmowych alergia i to są rzeczy, których on nigdy nie jadł, więc się uczulił jak go jeszcze karmiłam.
 
ooo rety rety co tu sie dzieje :)

Phelania - wieeelkie gratulacje :) i jaki cudny suwaczek :) co do cukrow to na razie daj sobie spokoj z mierzeniem bo chormony ci jeszcze szaleja w organizmie :) za pare dni wszystko sie unormuje :)

Gabrielko - mi samej glupio ze do ciebie nie zadzwonilam ze maria przyjezdza :( obiecuje poprawe nastepnym razem :):):) a jak wam sie udaje wlasnie odbywajaca sie impreza urodzinkowa? dla Natanka oczywiscie sto latek na ukonczony 2 roczek :D

Maria - sto lat dla Bartoszka na 2 urodzinki :) ooojj pewnie i u was sie dzieje teraz :D
a co do porodow - w warszawie nie mozesz rodzic w pozycji jaka ci odpowiada? o co kaman? no i gratki tego cc :) co do gazu to ostatnio moja kolezanka wybrala szpital wlasnie ze wzgledu na gaz (rozweselajacy) ale jak sie okazalo on jest podawany jedynie wpierwszej fazie porodu chyba dla odstresowania rodzacej, a ze ona pojechalam do szpitala chyba przy 5 cm to juz go nie dostala :D

eeehh dziewczyny łakomczuch sie we mnie odzywa i zaraz sie przejade do was po te torciacha :D co do spotkan to mam nadzieje ze jesli sie w niezbyt odleglym terminie uda gdziekolwiek przeniesc to nie bedzie przynajmniej problemu i z goscinnoscią i z noclegownią :D

nice girl - z tym nocnikowaniem to masz jeszcze troche czasu :) ja czekam tak jak dziewczyny do 2 latek i przede wszystkim do wiosny bo nie wyobrazam sobie ganiac jagody po tej naszej zimnej chacie z golym tylkiem :D no a przede wszystim czekam do jej inicjatywy :) a zdjecie - eeehh kobiety w ciazy i ich samoocena :) hihihi chcialabym miec taka figure :) ja bez ciazy waze wiecej od was :/ no a z tymi czopkami to trzeba uwazac bo nie pobudzaja jelita tylko je przeczyszczaja :) wiec zalecana sa jak najżadziej :)

karorek - to do porodu bedzie akurat :)

agula - gratki dla maluszka :)

Elmoo - no zdjecia cuuudne :)
 
Majka - a tam dziewczyny piszą o gazie do ostatniej sekundy porodu - a nawet do porodu łożyska i szycia :)
Kurcze bardzo bym chciała tego wypróbować. U nas rzadko się zdarza szpital czy tak miła położna że możesz sobei sama wybrać pozycję do porodu, w 99% musisz rodzić normalnie jak na krześle gin. Trzymam kciuki za waszą przeprowadzkę - wierzę w to że znajdzie się jakieś super rozwiązanie :)

Phelania - ja krwawiłam z sutków do ok 2-3 miesiąca - myślałam że umrę z bólu jak mały ssał i myslałam że już ból nigdy nie minie i codziennie rzucałam karmienie (na 10 minut :))
Jednak lenistwo u mnie wygrało bo nie wyobrazalam sobie robić mleko do butli i potem jeszcze odciągać laktatorem jak mi ledwo ledwo leciało tym laktatorem (chyba miałam mleka tylko dość duzo dla Bartka) bo nawału też nigdy nie mialam, ale Bartek był prawdziwym ssakiem i ssał co 10 minut non stop! jedną 30min drzemkę robił w ciągu dnia.

Nice- to nie rozumiem, to Przemek się uczulił na rzeczy płynnące z twoim mlekiem ?
czyli to źle że karmiłaś czy dobrze?

U nas po kolejnym dniu urodzin - dziś spokojnie 5 osób plus my i tak jakoś spokojnie- kolejne auta przybyly - wielki TIR i wielka smieciara, a wczoraj wielkie auto z traktorem i Lego auta i ten nasz wielki auto na akumulator. Bartek jest oautowany a ja załamana tym nadmiarem aut.
 
reklama
Witajcie kochane :)

Phelania GRATULACJE KOCHANA!!! Dużo, dużo zdrówka dla Was. Zaskoczyło mnie tylko że Twój malutki budzi się raz na jedzonko w nocy? Nie sądziłam że noworodek tak może a czytałam i słyszałam że jeżeli śpi to co 3h trzeba dobudzać i karmić. Broń Boże nie chcę Ci tu mętliku siać ale sprawdź to ;) Pamiętam że leżała ze mną jedna kobietka i jej mała spała ciągle i ona spała i położne kazały jej budzić dziecko na karmienie...
Ja również rodziłam w Imidzie :)) i domyślam się a raczej obstawiam że wiem kto z lekarzy był upierdliwy czy marudny ;-)Mam nadzieję, że miałaś okazję poobcować z położną Bajor ;)

Maria i Gabrielko gratki dla Waszych facecików! Jezu to już 2 latka! Zdrowia dla nich, zdrowia, zdrowia...

Nice rany boskie rodzisz niedługo!!! Wow :)) Cudownie :) Mocno trzymam kciuki i cieszę się że tym razem z cukrzycą idzie dobrze, bardzo się cieszę :))

Elmoo kochana co by tu napisać? Tak naprawdę powinnaś mnie schłostać za foty...Już nie obiecuję...czas zrobić.

Maja rozmawiałam z M o tym że zaczynam planować nasze spotkanie i jest za :)) Także wiesz ;)

A co u nas dziewczyny? Ano wszystko dobrze :) Dziecko mam zdrowe, grzeczne, kochane :) Pięknie mi już tańczy, chodzi od miesiąca, robi to po prostu pięknie, potrafi podskakiwać :) Podobnie jak Majka zaczynamy naukę nocnikowania w granicach 2 roku :) się naczytałam i nie będę jej sadzać skoro kompletnie nie jest w stanie skumać opcji wydalania ;) jedynie może się jej udać :)
Zapraszam do cukierni na roczne i ponad roczne wydanie owocowe :)

O i tak to :) Pozdrawiam !
 
Ostatnia edycja:
Do góry