reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

phelania gratki:)

Dziewczyny Nikus zaczał dzis chodzi zrobił rano swoje pierwsze kroki niespodziewanie potem mu sie spodobalo i przejdzie juz sam pol duzego pokoju :):):) moja perelka a tak sie martwilam :):):):-D:-D Az mi łezka poleciala jak zobaczyłam jego pierwszy samodzielny kroczek
 
reklama
Gabrielka od Nas również spóżnione życzonka urodzinowe dla Natanka:)) Ma ten Twój chłopak mnóstwo zabawek z tego co piszesz:) A fotelik masz fajny a on stabilny był?? I jak teraz z niego korzystacie w formie rozłożonej czy piętrowej - wcześniej takiego nie widziałam:confused:

Phelania
jeszcze raz gratulacje. Wiedzieliśmy o tym że już jest Was dwoje - mamy swoje żródła ;) Rodziliście wspólnie??

Agula
no widzisz - przyszedł jego czas po prostu :)) Teraz z miesiąc jeszcze będzie się chwiał ale potem jak ruszy.... ehhh nie mam jak zdjecia zrobić swojej psotnicy bo ciągle biega :)

Iryska noTwoja tez już pannica - wrzucaj fotki aktualne :)

Karorek cierpliwości Ty też już niedługo utulisz swoje maleństwo.

Nice biedny ten Twój Przemuś. A słyszałaś o takim szpitalu/klinice w Ameryce pod Olsztynem, w sprawach wszelakich alergii są podobno rewelacyjni.

U nas wszystko dobrze, przygotowania przedświateczne. Mała zaczęła sama zasypiać wieczorem w łóżeczku co baardzo nas odciążyło, ale nie może się jeszcze przekonać do drzemki w łóżeczku - chyba że już bardzo padnięta jest. Poza tym gitaraa :) z katarka jakoś sama wyszła - nie pozwoliła czyścić fridą więc półtora tygodnia się z tym katarem bujaliśmy - napewno pomogło zmniejszenie temparatury w sypialni - zakręcam grzejnik i porządnie wietrzę przed spaniem - wszystkim nam się lepiej oddycha.
Wrzuciłam conieco na słodziaki bo bardzooo nieaktualnie juz było - zapraszam :-)
 
Phelania - GRATULUJĘ - czytałam o twoim porodzie i kurcze współczuję, u mnie było podobnie tyle że o 10 godzin więcej i dupa zakończenie cc a nie sn. Ja w poniedziałek mam iść do pani ordynator szpitala na madalinskiego prawdopodobnie umówić się na termin cc ( bo jakoś to załatwiłam, zresztą ta gin doszła do wniosku przez telefon że powinnam oczywiście rodzić cc po takim urazie pleców ). ale zobaczymy, im bardziej czytam o tych porodach to też mi się chce sn :) ale w szoku jestem bo laski tam u ciebie na grudniówkach wciąż piszą o jakimś gazie - o co chodzi??? i dlaczego w warszawie tego nie ma?Nie mówiąc o tym jak im miło się rodzi - w wannie, w różnych pozycjach! gdzie to do warszawy :)

Elmoo - w szoku jestem że mało dopiero teraz usypia sama w łóżku ! długo się namęczyliście a ty nie narzekasz :) ah matka polka:)

Gabrielko - jakoś byłam pewna że Natan jest z listopada! nie wiem skąd mi to. No była dziś rodzinka, zjedliśmy łykowatą kaczkę ( chyba za krótko ją piekłam), i nie doprawioną pieczarkową :) potem tort - taki sobie i dobre ciasto :)
Bartek dostał klocki lego z autem i helikopterem i motorem i podskakiwał pod sufit z szczęścia :) a my mu daliśmy wielkie auto jeep akumulatorowe - takie na dwór, i rzeczywiscie do mieszkania się zupełnie nie nadaje - głośne jak cholera i wielkie! ale pęka maluch z dumy. Ale my już na serio mamy za dużo zabawek - nie ma gdzie tego ustawiać - 1 pokój to tylko zabawki i zero mebli w nim- przesada, a jeszcze święta przed nami, oczywiście kupię mu jakieś tam małe tanie autko - ale to i tak jest zabawka i zagradza pól domu.
A wszystkie bobasowe zabawki zniszczył - typu gryzaki, grające zwierzaki i pianinka i bębenki więc wszystko wywalilam i będę musiała dla siostry jakieś nowe kupić tego typu - więc kolejne zagradzacze miejsca :)

Agula - gratuluję postępów malucha!

Karorek ja jeszcze 2,5 miesiąca a też już bym chciała urodzić !

Nice - dramat z tą cholerną alergią u twojego malucha - mam nadzieję że jego siostra nie będzie miała tego problemu, i mam nadzieję że wreszcie znajdziecie super alergika co chociaż coś powie rozsądnego.

Hahaha a mój Bartek przeszedł z 6 kup dziennie na 2 a teraz na 0 !! już drugi dzień nie zrobił - teraz zaczynam się w drugą stronę martwić.

Iryska - moje krzesełko jest identyczne jak chicco tylko tańszej firmy - takie pomarańczowe w wielkie kropy - na allegro gdzieś są :) polecam, chociaż mojej koleżanki córka nie chciała siedzieć w ogole w tego typu krzesełku i tylko ikea ten plastikowy tani ją zadawalał.
 
Phelania - jeszcze raz gratulacje. Już Ci składałyśmy życzonka, tylko nie wiem czy sie teraz do nich dokopiesz :-D Ja to już nawet widziałam fotkę Alanka na grudniówkach :-D Więc my tu dobrze poinformowane. Rzeczywiście wrażenia ze szpitala masz bardzo dobre. Teraz to ja już w ogóle mam mętlik w głowie gdzie mam rodzić. Chciałabym już mieć to za sobą, tak jak Ty :-) Pewnie jeszcze Cię trochę z MARIĄ pomęczymy pytaniami. A jak Ty się czujesz? Doszłaś już do formy? No i jak się ma synek? Z karmieniem nie masz już problemów?

Agula - wielkie gratulacje dla Nikusia :-D Oj wiem o czym mówisz z tą łezką w oku, też się wzruszyłam jak mały pierwsze kroki postawił. To jest jednak coś wyjątkowego, poczułam wtedy że on już taki duży i samodzielny się zrobił. Przy pierwszych 'raczkach' tak nie miałam ;-)

Elmoo - my już nawet byliśmy w Ameryce na alergologii jednego dnia. Załatwiłam skierowanie od pediatry, poprosiłam ją o nie, bo nikt nam nie chciał porobić testów, więc samemu trzeba było coś wykombinować. No i wrażenia miałam z tego miejsca super - bardzo miła obsługa i widac że oni rzeczywiście myślą o pacjentach a nie o nfztach itp. Dużo nam testów porobili, krew zbadali, mocz, wymazy różne z nosa itp, no i zbadali nam 38 alergenów z krwi. Małemu wyszła alergia na 12 rzeczy. Tylko tam to właśnie na tym oddziale to robią tylko diagnostykę i wysyłają wyniki pocztą, a dalsze leczenie to już jest w rękach alergologa, do którego się chodzi. My jeździliśmy własnie do mojej rodzinnej miejscowości bo tam przyjmuje dyrektorka Ameryki, ale to prawie 200km jeżdżenia i średnio nam na rękę. Więc strasznie się cieszę że wreszcie w Wawie znalazłam kogoś kompetentnego, bo już byliśmy wcześniej u 3 lekarzy i nikt nam nie pomógł. Tylko potem ta z Ameryki pomogła wyleczyć zakażenie skóry (nawet dermatolog nie wpadł na to, że mały ma zakażonąskórę i antybiotyk trzeba dać), no ale teraz się jakoś wypaliła i nie bardzo wie co dalej z Przemkiem robić. No i teraz wiążę nadzieję z tą nową lekarką, u której własnie byliśmy.

Fajnie że wreszcie katarek przeszedl :-) Co do drzemek dziennych to u nas Przemek też w łóżeczku nie zaśnie - tylko jeżdżenie wózkiem wchodzi w grę:sorry2: Za to na noc ładnie w łóżeczku zasypia, więc przynajmniej z tym jest spokój :-)

Maria - Ty to masz normalnie jakieś sadomasochistyczne zapędy z tym sn ;-) Ty się umawiaj na to planowe cc i tyle. Oj widzę, że stwierdzenie 'najlepiej tam gdzie nas nie ma' jest w pełni prawdziwe :-D
U mnie Przemek też nie codziennie walnie kupę, a potem znowu 2 jednego dnia. Na razie chyba nie ma czym się martwić. Jak dłużej nie będzie robił i zauważysz że coś go to męczy to polecam czopki glicerynowe, są takie dla dzieci, grosze kosztują i pobudzą jelita.
 
Dziekuje dziewczynki jeszcze raz za gratulacje:-):***

Nice-Jesli chodzi o samopoczucie super:-)to sa uroki SN , normlanie chodze juz do sklepu na zakupy , i napewno jest mi lepiej niz jak bylam w III trymestrze ciazy:-Dw ciagu 5 dni schudłam 7kg i nadal chudne,Synuś jest bardzo grzeczny budzi mi sie w nocy tylko raz wiec super,jest taki słodziutki:-)
Jesli chodzi o karmienie piersia niestety u mnie to nie przeszlo, w szpitalu mialam straszny nawal, maly pogryzł mi w lewym cycu cala brodawke az do miesa:-(nie moglam karmic z tej piersi i zatkaly mi sie naczynka ,polozna cala noc sciagala mi pokarm reka:szok:dziewczyny wylam z bólu w zabiegowym jak oszlala!!! to bylo gorsze niz poród potem poszedł laktator tragedia ,do tej pory mam jeszcze problem z piersiami,raz dziennie karmie go lewym i prawym cyckiem zeby mial chociaz jakies przeciwciala odemnie,a dalej sztucznym mlekiem bo juz nie daje rady....
Byla tez ze mna dziewczyna która wyla z bólu po CC nie mogla opiekowac sie malenstwem polozne pomagaly jej przystawiac non stop malego do cycka (nie miala pokarmu) bardzo polecam p .Urszule dzieki niej nie mialam guzków na piersi i obylo sie bez zabiegu:tak:
Maria - z tym gazem to różnie sie sprawdza zazwyczaj takie doswiadczenia sa w szpitalach na poludniu Polski ,na porzadku dziennym w UK nie mam pojecia czemu u nas nie ma...

Cos mi dziewczyny cukier nie chce sie regulowac ,caly czas mi sie utrzymuje na 100-110 a tka naprawde jem co jadlam ,w czasie ciazy nie wiem czemu tak jest boje sie ze cukrzyca pozostanie ze mna na stałe:-(
 
Phelania - to tylko pozazdrościć, że tak ekspresowo doszłaś do siebie :-) U mnie niestety to trochę trwało po sn i kiepsko to wspominam. Cukry 100-110 są przecież dobre, więc ja nie rozumem czemu się martwisz. A teraz to już chyba w ogóle powinnaś mierzyć po 2h a nie po 1h. Sama nie wiem, ale chyba tak. Co do karmienia to się nie przejmuj. Mój mały był 2 miesiące tylko karmiony i to odciągałam mu laktatorem i jadł z butli, bo w ogóle z piersi nam nie szło, darł się i odpuściłam. Albo coś z moim piersiami jest nie tak, albo on był leniuszkiem i mu się ssać nie chciało jak za słabo leciało. W każdym bądź razie odporność ma dobrą - od urodzenia 2 razy tylko był lekko przeziębiony. No i ostatnio alergolog jak powiedziałam, że tak krótko karmiłam to mi odpowiedziała, że to w zupełności wystarczy i mały i tak sięzdążył przez ten czas na dużo uczulić. Bo mu wyszła na 10 rzeczy pokarmowych alergia i to są rzeczy, których on nigdy nie jadł, więc się uczulił jak go jeszcze karmiłam.
 
ooo rety rety co tu sie dzieje :)

Phelania - wieeelkie gratulacje :) i jaki cudny suwaczek :) co do cukrow to na razie daj sobie spokoj z mierzeniem bo chormony ci jeszcze szaleja w organizmie :) za pare dni wszystko sie unormuje :)

Gabrielko - mi samej glupio ze do ciebie nie zadzwonilam ze maria przyjezdza :( obiecuje poprawe nastepnym razem :):):) a jak wam sie udaje wlasnie odbywajaca sie impreza urodzinkowa? dla Natanka oczywiscie sto latek na ukonczony 2 roczek :D

Maria - sto lat dla Bartoszka na 2 urodzinki :) ooojj pewnie i u was sie dzieje teraz :D
a co do porodow - w warszawie nie mozesz rodzic w pozycji jaka ci odpowiada? o co kaman? no i gratki tego cc :) co do gazu to ostatnio moja kolezanka wybrala szpital wlasnie ze wzgledu na gaz (rozweselajacy) ale jak sie okazalo on jest podawany jedynie wpierwszej fazie porodu chyba dla odstresowania rodzacej, a ze ona pojechalam do szpitala chyba przy 5 cm to juz go nie dostala :D

eeehh dziewczyny łakomczuch sie we mnie odzywa i zaraz sie przejade do was po te torciacha :D co do spotkan to mam nadzieje ze jesli sie w niezbyt odleglym terminie uda gdziekolwiek przeniesc to nie bedzie przynajmniej problemu i z goscinnoscią i z noclegownią :D

nice girl - z tym nocnikowaniem to masz jeszcze troche czasu :) ja czekam tak jak dziewczyny do 2 latek i przede wszystkim do wiosny bo nie wyobrazam sobie ganiac jagody po tej naszej zimnej chacie z golym tylkiem :D no a przede wszystim czekam do jej inicjatywy :) a zdjecie - eeehh kobiety w ciazy i ich samoocena :) hihihi chcialabym miec taka figure :) ja bez ciazy waze wiecej od was :/ no a z tymi czopkami to trzeba uwazac bo nie pobudzaja jelita tylko je przeczyszczaja :) wiec zalecana sa jak najżadziej :)

karorek - to do porodu bedzie akurat :)

agula - gratki dla maluszka :)

Elmoo - no zdjecia cuuudne :)
 
Majka - a tam dziewczyny piszą o gazie do ostatniej sekundy porodu - a nawet do porodu łożyska i szycia :)
Kurcze bardzo bym chciała tego wypróbować. U nas rzadko się zdarza szpital czy tak miła położna że możesz sobei sama wybrać pozycję do porodu, w 99% musisz rodzić normalnie jak na krześle gin. Trzymam kciuki za waszą przeprowadzkę - wierzę w to że znajdzie się jakieś super rozwiązanie :)

Phelania - ja krwawiłam z sutków do ok 2-3 miesiąca - myślałam że umrę z bólu jak mały ssał i myslałam że już ból nigdy nie minie i codziennie rzucałam karmienie (na 10 minut :))
Jednak lenistwo u mnie wygrało bo nie wyobrazalam sobie robić mleko do butli i potem jeszcze odciągać laktatorem jak mi ledwo ledwo leciało tym laktatorem (chyba miałam mleka tylko dość duzo dla Bartka) bo nawału też nigdy nie mialam, ale Bartek był prawdziwym ssakiem i ssał co 10 minut non stop! jedną 30min drzemkę robił w ciągu dnia.

Nice- to nie rozumiem, to Przemek się uczulił na rzeczy płynnące z twoim mlekiem ?
czyli to źle że karmiłaś czy dobrze?

U nas po kolejnym dniu urodzin - dziś spokojnie 5 osób plus my i tak jakoś spokojnie- kolejne auta przybyly - wielki TIR i wielka smieciara, a wczoraj wielkie auto z traktorem i Lego auta i ten nasz wielki auto na akumulator. Bartek jest oautowany a ja załamana tym nadmiarem aut.
 
reklama
Witajcie kochane :)

Phelania GRATULACJE KOCHANA!!! Dużo, dużo zdrówka dla Was. Zaskoczyło mnie tylko że Twój malutki budzi się raz na jedzonko w nocy? Nie sądziłam że noworodek tak może a czytałam i słyszałam że jeżeli śpi to co 3h trzeba dobudzać i karmić. Broń Boże nie chcę Ci tu mętliku siać ale sprawdź to ;) Pamiętam że leżała ze mną jedna kobietka i jej mała spała ciągle i ona spała i położne kazały jej budzić dziecko na karmienie...
Ja również rodziłam w Imidzie :)) i domyślam się a raczej obstawiam że wiem kto z lekarzy był upierdliwy czy marudny ;-)Mam nadzieję, że miałaś okazję poobcować z położną Bajor ;)

Maria i Gabrielko gratki dla Waszych facecików! Jezu to już 2 latka! Zdrowia dla nich, zdrowia, zdrowia...

Nice rany boskie rodzisz niedługo!!! Wow :)) Cudownie :) Mocno trzymam kciuki i cieszę się że tym razem z cukrzycą idzie dobrze, bardzo się cieszę :))

Elmoo kochana co by tu napisać? Tak naprawdę powinnaś mnie schłostać za foty...Już nie obiecuję...czas zrobić.

Maja rozmawiałam z M o tym że zaczynam planować nasze spotkanie i jest za :)) Także wiesz ;)

A co u nas dziewczyny? Ano wszystko dobrze :) Dziecko mam zdrowe, grzeczne, kochane :) Pięknie mi już tańczy, chodzi od miesiąca, robi to po prostu pięknie, potrafi podskakiwać :) Podobnie jak Majka zaczynamy naukę nocnikowania w granicach 2 roku :) się naczytałam i nie będę jej sadzać skoro kompletnie nie jest w stanie skumać opcji wydalania ;) jedynie może się jej udać :)
Zapraszam do cukierni na roczne i ponad roczne wydanie owocowe :)

O i tak to :) Pozdrawiam !
 
Ostatnia edycja:
Do góry