No i kolejny raz wyjde na matkę potwora ... ale po 2 tygodniach niestety muszę Młodego dokarmiać :-( myślałam że go pokarmie tak do 3-4 miesiąca czyli do czasu kiedy można wprowadzać jakieś słoiczki a tu buba ... mam za mało pokarmu na jego potrzeby.
reklama
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Maria - to w Damianie Ci taką chałturę odwalili z tym usg?? Ja też się wybierałam, bo mam damiana 5 min pieszo, ale zrezygnowałam jak męża koleżanka z pracy tam prowadziła ciąże i potem poszła na Pradze na usg 4D bo chciała mieć zdjęcia ładne. No i na tym usg wyszło, że dziecko ma serce po prawej stronie, a żołądek po lewej i do tego przepuklinę jakąś I w Damianie na usg po 3 miesiącu, ani na tym połówkowym tego nie zauważyli - szok! Gdyby nie poszła na to usg 4D to by było po dziecku, bo tę przepuklinę można usunąć do określonego tygodnia ciąży, a ten tydzień już się własnie zbliżał. Biega teraz po profesorach i konsultuje i nie wiadomo co to będzie. Mam nadzieję, że jeszcze zdążą to naprawić.
Misia - nie martw się tak, że musisz dokarmić czasem - nic się strasznego nie dzieje. Maluszki mają takie skoki wzrostowe kiedy zaczynają więcej jeść i wtedy jest trochę za mało pokarmu. Wtedy podobno najlepiej przystawiać często i na dłużej i jak dzidziuś ssie to pobudza laktację i zwiększa się produkcja. Tutaj to nie jestem może najlepszym doradcą, bo ja małemu ściągałam mleko (on nie chciał ssać piersi), ale też było tak, że co kilka tygodni robiło się przymało mleka i wtedy siedziałam dłużej i częściej z laktatorem i wszystko się normowało szybko.
Misia - nie martw się tak, że musisz dokarmić czasem - nic się strasznego nie dzieje. Maluszki mają takie skoki wzrostowe kiedy zaczynają więcej jeść i wtedy jest trochę za mało pokarmu. Wtedy podobno najlepiej przystawiać często i na dłużej i jak dzidziuś ssie to pobudza laktację i zwiększa się produkcja. Tutaj to nie jestem może najlepszym doradcą, bo ja małemu ściągałam mleko (on nie chciał ssać piersi), ale też było tak, że co kilka tygodni robiło się przymało mleka i wtedy siedziałam dłużej i częściej z laktatorem i wszystko się normowało szybko.
Misia Tak jak pisze nice to normalny kryzys przystawia sie czesciej i po ok 3 dniach sie normuje.majka ciezko przechodzila kryzysy to moze ci napisze.
Nice to mnie pocieszylas z tym damianem.a w ktorym tyg sie plec dowiedziales?
Nice to mnie pocieszylas z tym damianem.a w ktorym tyg sie plec dowiedziales?
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Ktoś mi podmienił dziecko !!! 4 nocka z rzędu tylko z 1 karmieniem. I do tego mały leży teraz w łóżeczku i....!!!! ŚPI!!!! Położyłam go i usnął SAM i to w jakieś 3 minuty. Ostatnio w dzień to on spał w łóżeczku chyba gdzieś w maju. A tak to było bujanie w wózku przez 10 min co najmniej.
Maria - z Przemkiem to Piekarski w 13 tyg już mi powiedział, że na 95% chłopak i się potem potwierdzało wszędzie. A teraz to w przychodni mi w 12 tyg. nie określali, potem byłam na Waryńskiego w 16 tyg. prywatnie - kaszana totalna i odradzam. Tak samo nic mi nie pokazał a zdjęcie mi wydrukował takie gdzie ścianę macicy widać i nic a nic dziecka, do tego nic się nie odzywał koleś i musiałam za język ciągnąć - tylko się wnerwiłam, bo kasa w błoto poszła. Wtedy coś tylko burknął, że możliwe że dziewczynka, ale nie wiadomo do końca. No i w 19 tyg byłam u Piekarskiego to on od razu jak tylko przyłożył sondę to powiedział że dziewczynka i sama widziałam - akurat tak przyłożył że był widok między nóżkami :-)
Gdzieś czytałam, że chłopca wcześniej widać, że już tak 12-13 tydzień coś tam jest, ale jeszcze nie wyraźne. A u dziewczynek to tak dopiero koło 18-20 tyg. widać wyraźnie, bo wtedy się wargi sromowe jakoś rozwijają. A jak wcześniej mówią, że dziewczynka to jest gdybanie na podstawie tego, że nie widać siusiaka (który sporo wcześniej się wykształca). W przychodni mam usg połówkowe dopiero za tydzień, to zobaczymy co tam mi powiedzą. Ale sama wtedy widziałam na usg więc jestem już pewna, że dziewczynka :-) Zresztą już sukienki pokupowałam ;-)
Maria - z Przemkiem to Piekarski w 13 tyg już mi powiedział, że na 95% chłopak i się potem potwierdzało wszędzie. A teraz to w przychodni mi w 12 tyg. nie określali, potem byłam na Waryńskiego w 16 tyg. prywatnie - kaszana totalna i odradzam. Tak samo nic mi nie pokazał a zdjęcie mi wydrukował takie gdzie ścianę macicy widać i nic a nic dziecka, do tego nic się nie odzywał koleś i musiałam za język ciągnąć - tylko się wnerwiłam, bo kasa w błoto poszła. Wtedy coś tylko burknął, że możliwe że dziewczynka, ale nie wiadomo do końca. No i w 19 tyg byłam u Piekarskiego to on od razu jak tylko przyłożył sondę to powiedział że dziewczynka i sama widziałam - akurat tak przyłożył że był widok między nóżkami :-)
Gdzieś czytałam, że chłopca wcześniej widać, że już tak 12-13 tydzień coś tam jest, ale jeszcze nie wyraźne. A u dziewczynek to tak dopiero koło 18-20 tyg. widać wyraźnie, bo wtedy się wargi sromowe jakoś rozwijają. A jak wcześniej mówią, że dziewczynka to jest gdybanie na podstawie tego, że nie widać siusiaka (który sporo wcześniej się wykształca). W przychodni mam usg połówkowe dopiero za tydzień, to zobaczymy co tam mi powiedzą. Ale sama wtedy widziałam na usg więc jestem już pewna, że dziewczynka :-) Zresztą już sukienki pokupowałam ;-)
Młody przez 3 godziny potrafi wisieć na cycu tzn. 15 nr 1, 15 min nr 2 mała drzemka i tak kilka godzin ... ja padam na twarz, mój m. pada na twarz ... po np. przy takim maratonie kilkugodzinnym muszę iść do toalety ... więć na noc i w nocy dostaje butlę a bebikiem albo z tym co odciągnę ... wciągnie 60 ml i potrafi spać przez kilka godzin :-)
Misia nic nowego tak wlasnie wyglada kryzysik ale szybko mija ja z 5 miesiecy bluzki nie mialam na sobie i nic poza czekolada nie jadlam a kapalam sie tylko 2 min na jednej nodze - w tym czasie maly sie darl w nieboglosy u M na rekach!!! Dramat to byl, teraz juz sobie na to pozwoloc nie moge bo dla Bartka tez musze miec czas!
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Misia - no to wygląda na kryzysik, czyli mały więcej potrzebuje i pracuje nad zwiększeniem produkcji. Ja nie karmiłam piersią tylko ściągałam więc najlepszym doradcą nie jestem, ale myślę że jak od czasu do czasu dostanie mały butlę a Ty sobie ściągniesz wtedy pokarm laktatorem to tragedia się nie stanie - mały się naje konkretnie, a Ty chwilę spokoju będziesz mieć. U mnie to ściąganie laktatorem było strasznie uciążliwe i żałowałam, że mały nie chce ssać, bo trochę z tym ściąganiem roboty było, do tego mycie butelek, wyparzanie, podgrzewanie mleka itp w środku nocy... No ale z drugiej strony był ten komfort że w nocy z mężem na zmianę dyżury pełniliśmy i ja też się mogłam wyspać, a mąż karmił małego butlą z moim ściągniętym mlekiem. Tylko jeśli chcesz karmić piersią to uważaj żeby małemu butla nie zaczęła bardziej odpowiadać niż pierś - bądź co bądź z butli leci lepiej i nie trzeba się tak wysilać. Mój maluch własnie miał gdzieś męczenie się i od początku preferował konkretne jedzenie.
reklama
Ja odnoszę wrażenie że jemu obojętny sposób podawania byle na końcu "smoka| była konkretna porcja jedzonka. Odruch ssący to ON miał od początku ... ręka, ekawiczka, nos - jeśli pochyliłaś się za blisko, smoczek, cudzy palec bądź kawałek dłoni ...
Zobaczymy co będzie dalej... na pewne rzeczy nie mamy wpływu a wolę żeby był najedzony i przybierała chudzinka na wadze niż non stop głodny ... ale karmiony politycznie poprawnie ;-)
Zobaczymy co będzie dalej... na pewne rzeczy nie mamy wpływu a wolę żeby był najedzony i przybierała chudzinka na wadze niż non stop głodny ... ale karmiony politycznie poprawnie ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: