reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

nice Tak czytam bo ja to sporadycznie wchodze jakos nie mam chwili ostatnio ... Przemus jest uczzulony ale na co?? To masz kolopot z jedzonkiem .... Ja to czasem az nie wiem czy dobrze robie bo Nikus je wszystko juz oprocz wzdymajacych posilkow ... uwielbia buleczki paroweczki na obiad to zupki mu robie dzis mam krupniczek dla niego z wczoraj :)... poza tym je kaszki 2 razy dziennie na drugie sniadanie i przed snem kupuje mu z Nestle i je uwielbia ..mleko pije ale 180 czasem mniej ale nadrabia w kaszkach .... poza tym owoce wszystkie po trichu juz dostaje ..moze ja za szybko nie wiem ......czasem tez je ziemniaki z mieskiem i sosikiem troche poleje jak jest naturalny ..a jak z dodatkami to ziemniaki z maselkiem robie .... ..
Niko raczkuje wstaje sam juz narehabilitacje nie jezdzimy .... mamy neurologa w poniedzialek i zobacze co powie ...

A p[rzeprowadzka noo zamierzamy ale nie wiem jeszcze do konca kiedy ...

A co wasze 10 miesieczne dzieci jadły ??
 
reklama
witam

Mała jak co dzień punkt 10 zasnęła na małą drzemkę a mama może wypić kawkę i zjeść drożdżówkę:-)
misia-ja kilka dni po porodzie stwierdziłam że mogę już wrócić do pracy:) jednak z każdym dniem przywiązuje się bardziej do małej i nie wyobrażam sobie jej zostawić na dłużej niż 3 godziny. Ja siedzę w domu już prawie rok bo od października 2010(bardzo szybko poszłam na zwolnienie) jestem z natury pracoholiczką i to siedzenie w domu było dla mnie udręką. Jakoś przywykłam po kilku miesiącach dopiero do takiego samotnego życia na niższych obrotach. Tęsknie za ludźmi, poranną kawką w pracy czy kilkunastoma minutami w pociągu kiedy mam czas tylko dla siebie:-) Nie mniej nie wyobrażam sobie powrotu do pracy-niby na pół etatu będę już przed 12 w domu, ale jednak.
nice-girl-super że nocki coraz dłuższe:-) Uśmiałam się przy opisie"czułości" tak to już jest że synki na mamy się wspinają a córeczki na tatusiów. Piszesz o dokarmianiu butlą-tego właśnie się boję że mała nie zaakceptuje takiej formy karmienia. Całe jej życie to tylko cyc, nie dawałam jej ani wody ani herbatek-tak mówiły mi położne, pediatrzy. Mam laktator ale ani razu z niego nie korzystałam. Może mam cichą nadzieję że odrzuci butlę i będę musiała zostać w domu;-)
maria-powodzenia na usg. No właśnie Ty też o butli wspomniałaś, może źle że chociaż tej herbatki nie podawałam. Zobaczymy jak będzie mam plan w weekend spróbować z laktatorem bo za tydzień wizyta u fryzjera a Amelka już nie śpi tyle co 2 miesiące temu i raczej nie ma mowy żeby przespała moją nieobecność. Tata musi mieć asa w rękawie w postaci mleka.
agula-zazdroszczę domku i ogrodu.

Do mam które karmiły piersią kiedy zaczęłyście wprowadzać jedzonko? Mówią że do 6 miesiąca pierś tylko, ale do końca 6 miesiąca?Czy już na początku można podawać co nieco? Majka Ty karmiłaś długo piersią z tego co pamiętam?
 
Iryska- ja karmilam do 9 miesiaca i wprowadzilam sloiki normalnie w 4 bo uwazam ze to bzdura z tym cycem do 6. A pediatra i polozna tez mi
Mowila ze nie podawac herbatek ale wolalam troche siebie sluchac i nie miec potem klopotu, zreszta moj mial mega kolki i ciagle na koperkowej i kroplach lecialam.

Agula- moj tez jadl wszystko w wieku twojego malucha, nie martw sie jak je i nie ma zadnych zlych objawow to czemu ma nie jesc!
Tylko uwazajcie bo dostalam taka informacje na facebooku nie wiem czy prawdziwa ze w kaszce nestle z bananem waznej do 2012 moga byc kawalki szkla i zeby nie podawac. Nie wiem ile w tym prawdy ale to pewnie ulubiona wielu maluchow :)
 
Maria te kaszki ze szkłem tylko we Francji były.

Dziewczyny... dostaliśmy propozycję, że pewna Pani gdy będziemy potrzebowali, zajmie się Filipkiem. Jest to żona znajomego M z pracy. Pielęgniarka na oddziale noworodkowym, uwielbia dzieci i pilnowała czasami dzieci faceta, który mieszkał przed nami w domu tutaj. I druga się zaoferowała sąsiadka...
No i się zastanawiam... powierzyłybyście opiekę na kilka godzin, ewentualnie na noc obcej w sumie osobie?

Bo 8 listopada jest koncert w Wawie, na który oboje bardzo byśmy chcieli jechać, ale nie bardzo mamy co zrobić z Filipkiem ;( Musielibyśmy być na 19 i powrót pewnie najwcześniej po północy. Niby dwa miesiące, a ja na samą myśl zostawienia Filipa z obcą osobą źle się czuję i łzy mi do oczu lecą :p

Poradźcie coś, proszę :-)
 
Ostatnia edycja:
Zapomniałam wczoraj napisać, że byłam w poniedziałek u diabetolog, tam na Banacha. Nie zdążyłam już oczywiście zrobić obciążenia, które kazała zrobić. No ale pogadałyśmy sobie, zobaczyła cukry, no i odpuściła mi już tę przyjemność. Na razie jadę na diecie i jest jakoś dziwnie dobrze... Do niedzieli cukry takie sobie były i spodziewałam się raczej szybkiego włączenia insuliny,a teraz są super i jem rzeczy których nie spodziewałabym się jeść. Zaczyna mnie to trochę martwić - albo coś z ciążą się dzieje nie tak, albo unormowanie pór posiłków i ta regularność jakoś pozytywnie na cukry podziałały. Oby to drugie. USG niestety mam dopiero 12 września :-/

MAria -
no i jak po usg? No dziwne że Cię tak olali. A może po prostu pojedź do jakiegoś szpitala wieczorem i powiedz ze cię tak boli, że nie wyrabiasz. Może tam jakoś zareagują.
Ja też mam spore obawy jak Przemek zareaguje na maluszka, na początku może być ciężko, tym bardziej że z delikatnością to u niego porażka ;-) Będziemy chować malucha przed nim chyba ;-)

Agula - jeśli Nikuś je to wszystko i nie ma żadnych reakcji to tylko się cieszyć :-) No i dalej mu dietę rozwijać. U nas uczula wszystko co dostawał poza Bebilonem Pepti, kleikiem kukurydzianym, chrupkami kukurydzianymi i dynią gotowaną. Więc szukamy cały czas czegoś czym można by go nakarmić.

Agga - kiedyś będziecie musieli wreszcie go z kimś zostawić. Jeśli nie jest rpzyzwyczajony do tego to ja bym na Waszym miejscu najpierw zostawiła go z którąś z tych Pań (ta pielęgniarka noworodkowa jest dla mnie jakoś bardziej wiarygodna) na kilka godzin i zobaczyła jak mały zareaguje i jak sobie Pani z nim poradzi. A Wy wtedy sobie możecie wyskoczyć do kina, czy na jakąs kolacyjkę gdzieś blisko, żeby w razie czego móc szybko wrócić. Na pewno nie róbcie tak żeby zostawić go po raz pierwszy wtedy kiedy będziecie na koncert jechać, bo może to się źle skończyć i zanim na niego dojedziecie to będziecie wracać ;-)

Majka- tak sobie myślałam o tym co pisałaś, o problemach z zostawianiem Jagódki i znalazłam rozwiązanie :-) Musicie się postarać o rodzeństwo dla niej :-D Pójdziesz na zwolnienie i będziesz w domku z Jagódką, a wypłatę normalnie będziesz dostawać, więc problem finansów rozwiązany :-)
 
Usg wyszlo ok, lekarz ani slowem sie nie odezwal i byl nie mily bo spoznilam sie 10 min. Nie pokazal mi na ekranie nic a wydruk dal z polowa tuszu wiec nic nie widac. No ale podobno maluch jest i jest ok. Chociaz jeden wynik wyszedl na 16tyg ciazy a drugi na 12 tyg ciazy, ale napisal ze wszystko w normie. Nie mam kurde szczescia do lekarzy, nawet leku mi nie chcial wypisac na tarczyce ktory pilny bardzo bo juz kilka dni nie mam.
 
Witam Was Kochane :))

Podczytuję ale ostatnio z czasem krucho. W pracy urwanie d... a po pracy już mój okruszek :)) i obowiązki domowe. Mała przeszła na jedną drzemkę , którą ma zresztą jak mnie nie ma, więc bryka jak szalona do 21. Po chitah opryszczkowych 2 tyg temu nie ma sladu za to przebiła się lewa górna trójka i prześwituje też prawa -narazie nieżle jak na oczne ząbki sobie radzi - chociaz możliwe że ta gorączka co była przy opryszczce to i od tych zęboli była. Żabka nasza już biega po domku chociaż nie raz się zachwieje ale jest przy tym mega słodka. Zwierzątek do powtarzania odgłosów już mi brak do wymyślania - wszystkie zna :). Nigdy nie wiedziałam że można aż tak kogoś kochać....


Iryska
no muszę od Ciebie zacząć, bo poczułam się wywołana do odpowiedzi ;). Wyszło na to że ja karmię najdłużej bo do tej pory. Od miesiąca odstawiamy się, więc mała w ciągu dnia wogóle nie cyckuje, zasypia przy kaszce i pozostały nam do rozwiązania nocne karmienia. Jak się pracuje nie jest łatwo bo wstaję o 5.30 i teraz bawienie się w nocy przy przebudzeniu w mleczka kaszki to bym nieprzytomna całkiem chodziła i tak to :)) podsypiamy razem jak już się przebudzi. Ja wprowadzałam nowe rzeczy od 5 miesiąca zgodnie ze schematem żywienia i sukcesywnie wprowadzałam nowe rzeczy. Jeśli chodzi o powrót do pracy to wróciłam jak Zoś miał 6 miesięcy i ona butli nie chciała ani z odciągnięty ani z moim, nawet byłam u pediatry która mnie uspokoiła,że to nie problem że mała nie musi pić mm jak mnie nie ma. nadrobi sie po powrocie i w nocy - i tak było. Nie pije żadnego innego mleczka, tylko kaszki no i je serki jogurciki czasem twarożek . Powodzenia dasz radę:)aaa no i nie pamiętam czy Ty pisałaś ale z gondolki a zimę raczej nici.Moja akurat przejeżdziła do wiosny ale miała w lutym pół roczku. Tak od marca już w spacerówce jezdziła, bo raz że ciasnawo się robiło a dwa siedzący bączek i ciekawski nie chce ciąle leżec ;)

Majka
współczuję tego odwożenia małej. Ja bym za Chiny ludowe się nie wyrobiła zresztą nie wyobrażam sobie do obcej baby odprowadzać dziecka- co innego babcia - wiesz zawsze co i jak, kto przychodzi no i mała znam domek. U nas niania na szczęście przychodzi więc mała u siebie :) Moja to też taki mamusiowy stworek chociaz z M całe wakacje niemal spędziła :). Ja myślę że jagoda się przekona i zakuma ze ją zostawiasz ale i wracasz:)

Aureolcia
a to miałaś przeboje ząbkowe. Te dzieciaki to zywe sreberka. Moja na moich oczach tak przywaliła w ławę jakiś czas temu że limo pod okiem miała. Śmialiśmy się że Opieka wpadnie i na małą zabiorą:szok::szok:

Nice_girl
ja Ci powiem że dzielnota jesteś. W ciąży z tak absorbującym synkiem i jeszcze jego alergią - dajesz sobie świetnie radę. Zresztą super z tą ciążą - taka wpadka dobra rzecz(zaklinam rzeczywistość;-)). mam puchę Bebilon Ha ale to pewnie Przemek tego nie pije - mogłabym Ci przesłać - kiedyś jak próbowaliśmy rózne mleka dla małej M się pomyllił i kupił taką pakę i stoi :cool:

Maria dobrze że z fasolką ok, Tylko ta nasza służba zdrowia ciągle nie domaga. A TY w pracy musisz być? Ja myślałam ze na zwolnieniu jesteś - raz ciąża, dwa Twój kręgosłup. Oszczędzaj się kobieto!!

Agga spróbuj zostawić malego najpierw na godzinke, dwie i zobacz jak reaguje. Możliwe że nie zauważy że was nie ma i będziecie mogli myśleć dłuższym wypadzie. Ja się mądrze ale sama małej nikomu nie zostawiłam na noc:crazy: i pewnie do 18 nie zostawię ;-)- żartuję ale jakoś nie było potrzeby większej póki co .

Agula nie za szybko tylko dobrze jest po kolei wprowadzać nowości wtedy wiadomo o ewentualnie uczula. Parówki to mój żbik po roczku zaczął wsuwać dopiero i to też nie dużo. Jakeczniczkę robisz? Maluchy uwielbiają :)

Gabrielko
super że z Natankiem lepiej. Te rowerki biegowe są świetne no ale wiadomo zaraz zima to dobre sanki trzeba przygotować. U nas mała nawet pchacza nie ma - raz że zaczęła chodzić a dwa pchała swój foteli krzesła zamek dmuchany i wszystkoco popadło ku niezadowoleniu M bo podłogi porysowane;-).

Misia gratki z powodu narodzin synka. Szybko coś masz dość myślenia jakie mleko dać małemu ;-);-)Kolejny dowód na to, że co osoba to podejście. Ja zdecydowanie twierdzę, że powinnyśmy mieć wybór i że do 3 roku życia z dzieckiem powinna być jego mama. Pracuję od 6 miesiąca córci i żal mi każdego dnia, w którym mała czas spędza z nianią nie ze mną.

P>S z super hitów dla mnie to M ju 2 razy podał małej kaszkę na noc i uśpił. Aż mi dziwnie było bo do niedawna tylko pierś i my we dwie tu tato:-):-)
 
Maria - to super, że z maluszkiem w porządku :-) No a z tym lekarzem od usg to porażka :/ No nie masz szczęścia. Idź do tego Piekarskiego co Ci link dawałam. On tam zawsze wciśnie na jakiś bliziutki termin. Ja się ostatnio zapisałam na połówkowe na za 2 dni, zagadałam i mnie wcisnął ;-) Ma dobry sprzęt z 3D, dokłądnie robi usg, masz dla siebie osobny monitor na ścianie do patrzenia, nagrywa od razu filmik. Odpowie Ci na pytania. Ja to dopiero po tym odklejaniu się kosmówki po usg u niego wyszłam tak naprawdę uspokojona.

Elmoo - wow! Zosia już drepcze - super :-) Co do mleka to Przemek pije Bebilon Pepti - ten na receptę. A ten HA to masz początkowe, czy następne? Może za jakiś czas się odezwę, jak będziemy testować przejscie na zwykłe mleko. Bo się tak właśnie robi - najpierw na HA się zmienia i stopniowo na takie normalne.
Oj z tym zostawianiem to jest chyba właśnie tak, że mamusie bardziej przeżywają niż dzieciaczki. My na razie raz Przemka na noc zostawiliśmy, ale z dziadkami. Pojechaliśmy na 2 dni sobie sami na wycieczkę. Najbardziej bałam się właśnie usypiania, że mały będzie zdezorientowany, że mnie nie ma itp, a tu gładko poszło i nie mieli z nim problemów. No i też byłam już w takim klubie malucha na oględzinach z myślą oddawania małego tam czasem, bo mają opiekę godzinową też. No i mieliśmy go zostawić na próbę na ze 2 godzinki, ale jakoś się zebrać nie mogę i jakoś tak to przeciągam i przeciągam i sama nie wiem czy się zdecydować ;-) No w zasadzie by się przydało czasem, to byśmy mogli z mężem wyskoczyć gdzieś razem, albo pozałatwiać spokojnie sprawy, ale jakos tak mi go ciężko tam zostawić. Szkoda, że dziadkowie tak daleko, bo tak to nie mamy NIKOGO żeby z małym mógł chociaż na godzinkę - dwie zostać.
 
Elmoo- no musze Powiedziec ze z tym wyjsciem do pracy mialas szczescie ze mala akurat w tych godzinach jesc nie chciala. Bo moj ssal co 30-60 minut i to tak do 6-7 miesiaca wiec o wyjsciu do ogrodka nawet nie bylo mowy! Darl sie jak by go z skory obdzierali dopuki mu czegos do buzi nie wsadzono:)

Nice- pojde na to polowkowe juz do jednego z polecanych mi tu lekarzy. Nie ide w ciaz bo mam ten glupi pakiet alianz za ktorych mega place i nie chce mi sie w ciaz wierzyc ze np damian nie ma dobrego lekarza jak w alianzie jest z 100 poloznikow!!!! Co ja za nieszczescie mam do tych lekarzy to nie wiem!!!!
 
reklama
Nice a co do pracy to nawet nie mialam od kogo zwolnienia wziasc bo w szpitalu mi nie chcieli dac a gin powiedziala ze kregoslup to nie jej sprawa i nie da. Ale 2 tyg nie bylam w pracy no bo nawet do lazienki nie szlam przez tydzien tylko na nocnik :( obciach. Ale w srode czwartek piatek musze isc bo mam niemcow na wizytacji i musze sie nimi caly dzien zajac- haha nie wiem jak to zrobie jak usiasc sie nie da !!!!!
 
Do góry