reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

hej
Myślałam że takie spanie z jednym budzeniem to tak tylko okazjonalnie tymczasem już 3 noc pod rząd Amelka tak cudownie funkcjonuje. Przeważnie to wygląda tak: od 20.30 do 4 jedzonko i potem do 8. Dzisiaj myślałam że wszystko wróci do normy 2 pobudek(co i tak jest super) ale mała spała od 20.30 do 2 jedzonko i do 7.30:-).
W środę odwiedziła mnie kuzynka ze swoim 8 miesięcznym synkiem-masakra!!!Ona to dziecko utuczyła, nie wiem ile powinien ważyć w tym wieku ale zapewne przekracza normy. Najgorsze że ona jest dumna z tego że młody je wszystko. Być może się nie znam ale mocno solone ziemniaki(bo lubi dobrze doprawione) i frytki to chyba nie dieta dla takiego malca. Dodam że je normalne ciasta słodkie jogurty i smażone mięso.

aga_irlandia-ja nie brałam insuliny ale dziewczyny tu brały i wszystko było ok, nasze dzieciaczki są zdrowe i wcale nie ogromne jak czasami straszą przy cukrzycy. Moja Amelka miała 2600. Najważniejsze to pamiętać o wszystkich posiłkach i nie robić dużych przerw. Ja między posiłkami podjadałam orzechy. No i prawie przy każdym posiłku a już na pewno do każdego obiadu jadłam kapustę kiszoną, która praktycznie nie podnosi cukru. No i kalafiorek jadłam albo zupę kalafiorową z koperkiem.
Kasia_B-jak wolny dzień minął? Odpoczęłaś trochę?
 
reklama
iryska boszzz moj maluch ma 8 miesiecy i wazy 7,5 -8 kg ... rzeczywiście kuzynka jest nie normalna skoro tak odzywia swoje dziecko ..... to wspolczuje temu dziecku potem jak nie bedzie moglo wyjsc z nadwagi ...matki czasem nie maja pojecia ze same krfzywdza swoje dzieci wciskając im wszystko do jedzenia i slodkie !!!!!!!!!!!!!!!! Boszzz moj Niko czasem dostanie lizaka tak na smak ale nic poza tym .... najgorsze pewnie to ona mysli ze jest super ze dziecko tak wyglada a to wrecz odwrotnie

Niko ma jeszcze kaszelek .... zobacze jak weekend ...w poniedzialek na kontrole pojde jak sie nie poprawi ..ale juz nie ma mokrego kaszlu tylko suchy teraz i coraz mniej Pulneo daje caly czas ... napiszcie proszę ile dni wasze dzieci mialy kaszel okolo tygodnia czy mnie czy wiecej dzis jest tydzien jak Niko ma kaszel na poczatku byl intensywniejszy mokry a teraz taki bardziej suchu polaczony z mokrym pol na pol raz kaszle tak a raz tak ....i nie kaszle tak czesto co jakis czas

wczoraj siedzimy z S i z malym bo nie spal i S bawiąc sie z nim pstrykał palcami :) i o dziwo maly zaczal sobie ogladac raczke i po chwili tez zaczal po cichu pstrykac palcami ...myslalam ze wyjde z podziwu szok!!!!!!!!!!! Jak taki maluch powtarza ...a papa raczka juz miesiac temu go nauczylam i jak kogos zegnamy i mowie papa to Niko raczka macha hehe ..slodziak mally
 
Ostatnia edycja:
Powiem tak- na wizycie u gin bylam, dosc mila babka ale nie wiem czy chce zeby mnie prowadzila.usg nie zrobila bo stwierdzila ze macica powiekszona wiec wszystko ok i zrobi usg 22lipca. Co do insuliny to ja tez bralam i odrazu spokojniejsza bylam, mniej boli niz kucie palucha. Iryska- moj bartek tereaz od pol roku sie tak budzi jak twoja mala a chodzi spac o 21.30 pobudka ok 2-4 w nocy na mleko i o 8 wstaje.ok 12 sen z butla do maks. 2 godzin. Moj je tez wszystko i frytki z mcdonalda tez juz sie zdarzyly, najgorsze ze prawie codziennie jakiegos wafelka czy czekoladke je bo my tak jemy wiec on tez! No i mleka duzo pije, wazy teraz13 w wieku 9 miesiecy wazyl 9,5 kg ale ma brzuchol na przodzie. Wlasnie musze sie tym zajac zeby wprowadzic nam wszystkim diete zdrowsza!
 
Maria - no to skoro macica powiększona to fasolka raczje jest :-) Gratuluję :-) Za tydzień może już będzie na USG serduszko widać :-)


Ja dziś się umówiłam prywatnie na usg, żeby sprawdzić czy z tą kosmówką wszystko ok, bo teraz wyjadę na 3 tyg (najpierw do taty mojego na tydzien i potem z mezem na 2 tyg. nad morze) i chce byc spokojna, że w porządku wszystko i można spokojnie jechać. Mam też cichą nadzieję, że może uda się płeć podejrzeć, no ale wcześnie jeszcze jest więc się nie napalam. Chociaż bardzo bym chciała :-)

Z Przemusiem jest mega poprawa - skóra z dnia na dzień coraz ładniejsza. No i mały w ogóle się taki słodki zrobił, ciągle uśmiechnięty, w dobrym humorku, a nie jak wcześniej non stop marudzenie i ryki. No ale co się dziwić jak dziecko w takim stanie skóre miało, wszystko czerwone i pełno ran sączących. Normalnie mam ochotę wyściskać i wycałowac tę lekarkę. No i mam żal, że tyle lekarzy go widziało i nikt nie pomyślał że to już jest zapalenie skóry - łącznie z dermatologiem, który jednak powinien to wiedzieć. No i męczyło się miesiącami dziecko, a wystarczyło dac przez kilka dni antybiotyk.

U nas mały idzie spać o 20:00, potem o północy budzi się na mleczko i potem jeszcze między 4-6 rano je, bo już umiera z głodu, ale na ogół jeszcze potem zasypia i wstaje 7-8. No i najgorsze jest to że on kiedyś spokojnie od tej północy do 8 rano bez jedzenia wytrzymywał, a teraz starszy i nie potrafi.

Co do cukrzycy to chyba powoli zaczyna mnie brać. Na śniadanie musze już dietę wprowadzić, bo wczoraj jakoś miałam koło 140 wynik. Dziś po bułce z szynką i ogórkiem 134 po 1h, po 2h 86. Czyli już chyba nastał etap kiedy trzeba po 1h mierzyć cukier. Bo jeszcze z tydzień temu po 2h miałam wyższe wyniki niż po 1h.

Jeśli o diete chodzi to ja też jednak jestem za tym żeby dziecka nie przyzwyczajać do słodkiego i do niezdrowego jedzenia. No ale wiadomo - różnie to wychodzi, zwłaszcza jak dziecko widzi jak dorośli te rzeczy jedzą i też chce. My z mężem zamierzamy jeść słodycze w tajemnicy przed małym, żeby nie widział. On na razie je mleczko i śłoiczki takie dla dzieci po 4 i po 5 miesiacu, więc mu do schabowego to jeszcze daleeeeeeeko. Do picia dostaje wodę przegotowaną, żadnych soczków, żadnego dosładzania i jest tak przyzwyczajony i nie ma problemu, żeby wypił. Słyszałam, że jak się od początku nie przyzwyczaja dziecka do słodkiego smaku to potem aż tak mocno się nie domaga jak jest starsze. Zobaczymy czy się sprawdzi u nas.
 
Ostatnia edycja:
dzieki dziewczyny:)

mnie wlasnie juz 2 tyg temu poinformowali ze niby dziecko bedzie wieksze niz te urodzone dotychczas......mam nadzieje,ze nie bedzie to jakis kolos:-Di urodze normalnie silami natury....w koncu to 5 porod bedzie wiec nie wyobrazam sobie inaczej:)

wczoraj tylko po sniadaniu mialam podwyzszony cukier reszta byla ok.....ale juz po sniadaniu dzis wynik 8.5 :-(....no nic.....zobaczymy jak bedzie z reszta dnia:)

dzieki za wszytskie rady dziewuszki i widze ,ze musze tu czesciej zagladac bo jestescie skarbnica wiedzy:)

pozdrawiam serdecznie
 
Ładnie piszecie o słodyczach, żeby nie podawać, tylko u nas to się nie sprawdza do końca. Staram się podawać mało słodyczy z czekoladę, maksymalnie jedna czeoladka dzienie z bonbonierki a herbatniki i biszkopty poszły w nie pamięć. ja też pamiętam , że cały czas powtarzałam żadnych słodyczy dziecku tylko jak jesteśmy w slkepie to przechodzimy dalej od półki gdzie są słodkie i wiecie co jest??? wielki krzyk ale zawsze coś wymyśli. dzisiaj byliśmy u lekarza, mam zapalenie pieluchowe w pachwinie, dostałam maść i ma chodzić bez niczego, dobrze, że miszkamy w domku to będzie biegał i niestety nie może się kąpać w basenie. pieluche mam zakłądać wyłącznie do snu, masakra. doktor powiedziałam ze to od pieluch które leżały i wilgoć , ciepło i tworzą się bakterie i grzyby - zmieniłam mu pieluszki ale teraz to tylko nocnik który parzy w dupcie :))) rano już go posadziłam , nawet kupy trochę złapałam , pierwsza częśc wylądowała na podłodze. najgorsze jest to , że za każdym razem przy zmianie pieluszki smarowałam , zmieniałam pieluchy bardzo często i takie cos się przyplątało:-(
Natanek jest niesamowicie żywym dzieckiem, na ulicy słychać wyłącznie jego śmiech a w domu gada ale tak inaczej, ma delikatny głos aż nie pasuje do niego.
Dziewczyny macie jakieś pomysły na śniadanie dla 1,5 rocznika????
zazwyczaj pije mleko, dzisiaj zjadł pół kaszki (sprawdzałam czy wróci mu na kaszke apetyt - nie wrócił) kanapki przestał jeść, tylko masło zbiera paluszkiem :))) jabłko i uwielbia arbuza:)))) później je już ładnie, obiad bez problemu tylko śniadanie i zazwyczaj je koło 19 póżniej już nie chce to powinien być głodny a i mleko nie zawsze wypije całe. wiem, że jest lato i on też dobrze wygląda , rośnie mi mały pudzian, umięśniony , ale jakbym ja tyle biegała co on (rzadko chodzi po woli) to pewnie ważyła bym połowę z tego

Agula co do obiadków spróbuj zrobić gulasz z kaszą gryczaną, ja też podaje kus kus.
lub sos , kurczak tzn filety w kostkę, możesz ugotować lub podsmażyć na oliwie dodać śmietany i starte na tarce warzywa,. marchew, pietruszka, trochę selera, możesz też dodać oregao , bazylie. ja dużo daje ziół, a mało doprawiam, ja tak jem, Natanek też a domownicy dosalają sobie na talerzu .
Pamiętaj, że często gdy dziecko nie chce jeść łyżeczką lub traci apetyt to ząbki. u nas od kwietnie idą 3 , jeszcze trójka dolna lewa nie przebiła się

MAria wielkie gratulacje!!!!!
 
Gabrielko no ja nie mam jeszcze takiego problemu ze przejsc obok slodyczy nie moge, ale sama na zakupach pierwsze co daje mu wafelka lub biszkopta zeby moc zrobic zakupy.a tak to co drugi dzien okolo je wafelki. Pije wode lub przewaznie herbaty owocowe nie slodzone. A na obiad kiedys jadl tylko mieso a teraz tylko warzywa z ziemniakami, makaronem lub ryzem. Na sniadanie kiedys jadl bulki potem sam ser i szynke a teraz znowu same bulki z maslem lub chetnie jajecznice i parowki uwielbia ale to tylko w sobote dostaje. Wiec ja sie zupelnie nie przejmuje jak czegos nie je, jak nie chce sniadania to nie zmuszam.
 
Ja tez jestem daleka od slodyczy sama nie jem zbyt duzo wole owoc ...i tak tez bede uczyc Nikusia ..ale S to jest łakomczuch więc będzie musił sie ograniczać hehe ale nie jestem zupełną przeciwniczką ..oczywiście bede mu dawać małe ilości organizm tez potrzebuje słodkiego ..ale jak czasem widze jak rodzice pozwalaja odzywiać się dzieciom to jest koszmar ...moja kolezanka 3 latkowi to chipsy cola i bajki to jego zajęcie codzienne szok !!!!!! a tu zdjecie ,,,, Nikus miesiac temu

2ro41va.jpg
 
Ostatnia edycja:
No z tymi słodyczami to tak właśnie jest, że zamierza sie jedno a potem wychodzi drugie. Ja będę się starać unikać jak najdłużej, ale im dziecko starsze tym wiadomo że się zaczyna bardziej samo dopominać.

Gabrielka - no okropieństwo z tym odparzeniem. Współczuję Natankowi. Mogę Ci jeszcze polecić kąpiele w krochmalu. U nas łagodiły zmiany. Ja brałam tak na oko 1,5-2l wody, wsypywałam 4 czubate łyzki mąki ziemniaczanej i zagotowywałam. No i ten kisiel do wanienki wlewałam do wody. Można tez po prostu tym kisielem smarowac te zmiany skórne po kąpieli.

Agula - ale Nikuś jest śliczniutki - no cudo :-) No i tak jak piszesz, w diecie trzeba zachowac zdrowy rozsądek. Troszke słodyczy owszem,ale trzeba zachować umiar.



Byłam na tym usg i żałuje że nie poszłam gdzieś indziej, bo po prywatnym to się jednak czegoś innego spodziewałam, a lekarz był mało 'emocjonalny'. Nie pokazał mi za bardzo maluszka, nie wydrukował zdjęć ładnych. To już w przychodni o wiele przyjemniej jest na USG. Co do wieści to takie sobie, bo jest mały krwiak 12x7mm. Kurcze, a myślałam że już po tym odklejeniu nie ma śladu - tak wyszło na ostatnim usg, a teraz się okazało że jest mały krwiak, no i do tego w miejscu przy łożysku. Ehhh...no to mam przechlapaną całą ciążę, trzeba będzie bardzo uważać. Co do płci to powiedział, że jak na razie to wygląda na dziewczynkę
biggrin.gif
Fajnie by było. No ale wiadomo - teraz to jeszcze wcześnie, więc to takie orientacyjne, po prostu nie dopatrzył się siusiaka. Poza tym wszystko z maluszkiem ok, rozwija sięidealnie jak na wiek ciąży
biggrin.gif
No i teraz jestem w kropce, bo mieliśmy nad morze jechać i nie wiem co robić. Teraz w weekend nie mam jak do lekarza iść, bo byłam teraz tylko na usg wiec on mi za bardzo nie powiedział co dalej mam z tym robić. No i do tego jedziemy do rodziców na tydzień i nie będę mieć jak iść do swojej ginki,a nie chcę w tę i z powrotem jeździć. Chyba pójdę do lekarza w poniedziałek w swojej rodzinnej miejscowości.

Miała któraś z Was odklejanie się kosmówki/krwiaka? Jak to wyglądało, co zalecali? Ogólnie to się dobrze czuję, plamień żadnych nie mam na szczęście, więc mam nadzieję że nie jest jakoś najgorzej.
 
reklama
nice Njawazniejsze ze dzidzia rozwija sie prawidlowo .napewno wszyztko bedzie dobrze a lepiej idzi do lekazra w poniedzialek bedziesz spokojniejsza nad morzem ..zobaczysz co ci powie .... co do usg to super jest miec zdjecie w 4 d ..prywatnie mi nie dali i tak jak piszesz w przychodni lepiej robia w moim przypadku ja w szpitalu robilam na super sprzecie i mam przyblizoną twarz Nikusia w brzuszku w 4 d super pamiatka :) ..Co do tego krwiaka to nie mam o nim pojecia moze inne dziewczyny na forum beda wiedzialy cos na ten temat ...pewnie nie bedziesz mogla sie forsowac zbyt mocno i uważac bardziej i bedzie wszystko ok :):)
 
Do góry