reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Aniołek - no mi też niby mówili że mam po porodzie jeszcze uważać i mierzyć cukier, ale mi nie to było w głowie i po prostu nie miałam na to czasu i w ogóle byłam przejęta dzieckiem i zapomniałam o tej cukrzycy. Dopiero po paru tygodniach znów zmierzyłam parę razy i było ok. Potem byłam też na obciążeniu i też dobrze wyszło :)

Mojemu maluszkowi mierzyli w szpitalu cukier kilka razy i robili też badanie na poziom wapnia i magnezu, bo to też mogą maluszki mieć zaburzone przez cukrzycę.

A z tym meirzeniem 1h lub 2h po posiłku to moja diabetolog wyjaśniała że 2h po posiłku to mierzą ludzie nie w ciąży,a w ciąży meirzy się po 1h bo jest szybszy metabolizm.

Ja miałam właśnie wywoływany poród ze względu na mocne spadki cukru pod koniec ciąży i podczas porodu było ok. Ale już w dzień porodu nie brałam insuliny.

Kozica - z tego co się orientuję to jest przyjęte tak,że jesli cukrzyca leczona jest samą dietą to można rodzić gdziekolwiek,a jeśli leczona insuliną to powinno się rodzić w bardziej wyspecjalizowanych szpitalach. Z owoców najlepszy jest grejpfrut - ja jadłam po pół grejpfruta na raz i nie podnosiło mi to cukru,a miałam silną cukrzycę. Na jabłko czasem sobie pozwalałam,ale to najlepiej na drugie śniadanie razem z kawałkiem pieczywa chrupkiego, no i mi jabłko podnosiło cukier,więc musiałam uważać. No i mi nie służyło łączenie owoców z nabiałem.

Antonina - to po takim menu śniadaniowym to i tak gratuluje wyniku :D Ja bym duuużo wyższy miala. Pocieszę Cię jednak że nie jest z Tobą źle. Bo ja miałam po śniadaniu wyniki miedzy 120-140 (często i wyższe) po 2 cieniutkich kromeczkach żytniego chleba z wędliną i ogórkiem i 30 jednostkach insuliny. Także dobrze rokujesz:) Odradzam jedzenie owoców na śniadanie - to jest najcięższy posiłek do ogarnięcia. Owoce najlepiej jeść do II śniadania, obiadu i podwieczorku. No i lepiej unikać suszonych owoców - a to były płatki ze śliwką. Suszone owoce strasznie podnoszą cukier. Na śniadanie najlepiej jeść kanapki z wedliną i ogórkiem/pomidorem/sałatą (z czym się lubi) no i super są jajka w każdej postaci. Można zrobić jajecznicę i 2 kromeczki ciemnego chleba + jakiś pomidor/ogórek. Najesz się porządnie a cukier będzie ok.

Na obiad dobrze myślisz, tylko uważaj z kaszą. Mi np najlepiej wchodziły ziemniaki i makaron. Ryż i kasze podnosiły cukier,ale to indywidualna sprawa więc musisz przetestować na sobie. Na obiad można jeść dużo mięsa, tylko chudego i bez panierek(bułka tarta podnosi cukier) i sosów z dodatkiem śmietany. Dobrze sprawdzają się mrożone warzywa na patelnię np z kawałkami smażonej piersi kurczaka, lub ze smażonym filetem rybnym (tylko oczywiście bez żadnych panierek).

Ja rodziłam w 38tyg. miałam wywoływany bo spadały mi cukry i w ogóle pod koniec już ta cukrzyca szalała na maksa,ale ja byłam na insulinie więc ciężej to było ogarnąć. Urodziłam zdrowego synka, siłami natury, 52cm i 3150g.

Elmoo
- gratulacje dla Zosi z okazji półroczku!!:-) Ale fajnie wygląda Twój suwaczek:) Ja tam się nie znam ale mi wygląda to na początki raczkowania - super:)


A Przemuś jadł dziś pierwszy raz jabłuszko i pierwszy raz przy użyciu łyżeczki:-) Nawet nieźle mu poszło, myślałam że będzie się krzywić, wszystko wypluwać i że trzeba będzie najpierw przez butlę spróbować a tu miła niespodzianka :-) Zero krzywienia i chyba mu nawet posmakowało, w połowie zaczął swoje rączki jeść razem z jabłuszkiem a na koniec to w ogóle przejął dowodzenie - zabrał mi łyżeczkę i sam nią operował. Nawet udało mu się nią 2 razy do buzi trafić. Chyba spodobała mu się w roli gryzaczka :-)
 
reklama
Ja już jestem po terminie :blink: miałam na 20 stycznia :-) (mam jakiś problem z suwaczkiem:-() Z dietką to tak różnie było, na samym początku miałam kryzys bo byłam cały czas głodna, nie wiedziałam co w ogóle jeść bo wszystko strasznie podnosiło mi cukier. Musiałam przerzucić się na pieczywo chrupkie, ale czego nie robi się dla dobra Dzidziusia :-) Tak jak wcześniej pisały dziewczyny już teraz mogę pozwolić sobie na więcej rzeczy:-)

Tak myślę, że w szpitalu będą wiedzieć co ze mną robić:-D ale im bliżej tego wielkiego dnia tym bardziej się stresuję :-)
 
dziewczyny po kurczaku pieczonym (pierś)w oliwie przyprawach i odrobinie śmietany i warzywach na patelnie, kasze juz sobie darowałam a i taka ćwiartka jabłka po 1h -108!!!

wogóle to mam straszny problem z pomiarem, za kazdym razem marnuje 2-3 paski bo za mało krwi - kurde. Miałyście na to jakis patent/? ja najpierw juz nakłuwam a dopiero jak coś tam sie juz pojawi(krew) wkładam pasek. Wrrrrr....strasznie sie tym denerwuje


Strasznie Wam fajnie ze juz macie dzieciaczki, pewnie też problemy są ale innej natury, ale to jednak wdzięczniejsza "robota'. Oby sie Wam dobrze chowały, zdrowo i najlepiej grzecznie ;-) Ja mam termin na 20 kwietnia, ale jeszcze jestem w lesie z zakupkami dla malucha i wszelkimi gadżetami


aaa.....przypomniałam sobie co z kawą rozpuszczalną? od czasu do czasu? i kapką mleka 0,5% ?
 
Witam nowe słodkie mamusie :)))

Nie będę pisać, bo rano napisałam mega długi post i poraz kolejny i wsiąkł, szlak mnie już trafia, ale jutro zamawiam normalny więc za jakieś 2 tyg wkońcu będę miała normalny internet
 
antonina ja urodziłam 13 kwietnia :))

jak zwykle na szybko bo sami jesteśmy z Filipem do 21-22 i trzeba się ładnie pobawi :p

i aby nie było, że wszystkie cukrzycowe Dzieciaczki małe się rodzą - Filip miał 4455g i 60cm (teraz ma ok. 80-86 i waży jakieś 11kg), także kolosek. Na szczęście akcja nie postępowała 10 czy 11h i miałam cc w 42tc
Urodził się cały i zdrowy, 10pkt :)

Miłego wieczoru Dziewczyny!
P.S. Kuchnia już prawie odpicowana!!! Nareszcie, i nawet zlew mam ;))

P.S. 2 W sprawie potraw to wszechobecne tutaj na forum warzywa na patelnię - pychotka i nie podnosi cukrów (ew takie mieszanki do zupy gotowane na kostce rosołowej).
 
dziewczyny dziękuję za wszystkie dobre rady!!! Z Wami jest mi już dzisiaj znacznie raźniej!!!! Żebym tylko mogła już ten cukier mierzyć to wiedziałabym na czym stoję i o co dokładnie pytać.
A jeszcze miałam zapytać czy same kupowałyście glukometr?
 
Ostatnia edycja:
Agula Filipek zjadał tylko mleko modyfikowane o ile się nie mylę 6 razy w ciągu dnia po chyba 120-150ml (w nocy jadł tylko czasami bo zwykle całe przesypiał). Poza tym pił trochę wody z glukozą i chyba jak miał 3 miesiące z kawałkiem to dawałam mu parę łyżeczek soczku jabłkowego co 2-3 dni. Napojów typu rumianek, majeranek za bardzo nie chciał a herbatek hippa od 1 miesiąca nie stosowałam :) (czy od 1 tyg. jakaś była... nie pamiętam).

Ja mam jeszcze pytanie techniczne, do Dziewczyn, które mają piesa ;)
Otóż chcieliśmy z M jednego przygarnąc na wiosnę kiedy filip będzie miał rok ale po wizycie Rodziców i mojej Eluni tak się nam pusto zrobiło, że chcemy przyspieszyc to przedsięwzięcie. Z tym że zastanawiam się jak rozwiązac kwestię spacerów. Czasem się zdarzy jakieś szkolenie M, czy późniejszy powrót z pracy itd. i jak rozwiązac te spacery? Jak Wy to robicie? Wychodzicie z pieskiem a dziecko w domu, czy się zabieracie z dzieckiem razem? Przepraszam za tak błahe pytanie ale ja ostatnio mam poważny problem z elementarnym myśleniem i zawsze szukam najtrudniejszych rozwiązań :p

Poza tym wiem, że przy dziecku obowiązkowo odrobaczyc, zaszczepic itd. Czy wg Was jakieś jeszcze środki ostrożności należy zastosowac? Jest to mieszaniec z matki Alaskana Malamute'a, ponoc przyjaźnie nastawiony do dzieci i generalnie pies przytulanka w wieku 4 miesięcy - sunia :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
agga Ja mam psiaka Shihtzu ...to sa pieski ktore nie wymagaj dlugich i czestch spacerow .jak wychodze z nim 3 razy dziennie na chwilke to zostaje z Nikodemem moja siostra bo mieszka w tym samym bloku coja wiec jak mam problem z glowy ... no i tez zalezy jaka to rasa bo jak pisze moj nie wymaga spacerow dlugich a niektore psy musze sie wybiegac i wtedy musisz z takim pieskiem na dluzej wychodzic ..i sprawa alergii moj psiak ma wlos ktory rosnie caly czas to jest meczace bo trzeba go czesac i chodzis do fryzjera no i nie uczula bo to wlos inaczej jest z sierscia ..ale to przeciez nie koniecznie moze uczulac Filipka tak pisze na wyrost :):):)No szczepionki odrobaczenia to podstawa ...teraz doczytalam o rasue nie wiem co to za rasa ale doczytaj ile potrzebuje ruchu ....

co do mleczka to moj je teraz 120 ml ale 6 razy na dobe co 4 godzinki ....czy to za malo ??
 
Ostatnia edycja:
Do góry