reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Majka - dzięki w imieniu Bartocha
Misiaczek - taką piękną córkę ma twój M a taki wredny facet z niego! heheh - faceci - kurde - im to wszystko wolno, a ty zapierniczaj dzień i noc i jeszcze mu obiad podaj i na studia z dzieckiem spadaj żeby miał wolnego kompa :) sorry ale wciekł mnie.
Gabrielka - gratuluję Natankowi kroków, mój nie chce łazić. Pije z niekapka ale nie chętnie więc mu nie daję, je sam i nawet łyżeczką je, chociaż woli widelcem i po pewnym czasie rzuca wszystkim więc rzadko kiedy mu na to pozwalam - a powinnam - żeby się uczył, tak samo jak z niekapka powinnam dawać częściej a z smoka jest dla mnie i dla niego łatwiej więc tak daję.

Domkaa- też mi się wydaje że bardziej ja to przeżywam niż on :(

Ale teraz nie mogę go w ogóle oddać do opiekunki bo wczoraj się Bartek herbatką zachłysnął i godzinę kasłał i się dusił, w końcu wylatywała mu ta herbata nosem i buzią i cała noc nie spał i płakał i smarkał. a dziś od rana gluty do pasa i kaszel - oczy czerwone, spuchnięty i temperatura 38,5. Boję się że może z tego wyjść zapalenie płuc, bo tak dziwnie że akurat po zachłyśnięciu takie przeziębieniowe objawy. Byłam u lekarza- ale jakaś debilna pani doktor - ona nie wie co mu jest, no może i zapalenie płuc, ale jeszcze nic nie słychać w płucach więc dała antybiotyk i skierowanie do szpitala na w razie czego, a ja siedzę i nei wiem co robić, a Bartek śpi po 20 minut i ryk i tak cały dzień.
No a od poniedziałku mam zacząć pracę i minimum 2 tyg będę pracowała 12h codziennie zanim sklep nie ruszy z kopyta :( ryczec mi się chce, ale jak sobie ustawię pracę jakoś to mogę dużo zarobić, więc warto poświęcić ten pierwszy miesiąc - tyle że wszyyyyyyyyyyyyyyyyystko na raz, od poniedziałku praca i od poniedziałku przeprowadzka i w grudniu 1 urodziny Bartka, 30 urodziny moje i święta - no żyć i nie umierać !!!!!!!!!!!!!!!

Iza - Bartek waży 11, 5 kg i mierzy 81cm i nie chodzi :) nie je sam tak dobrze jak Gaja, pije z butelki smoczkowej - myślę że cukrzyca nie ma z wagą Gaji nic wspólnego.
 
reklama
czesc kobietki :)

jak się trzymają nasze przyszłe mamy? jak cukry? macie juz zaplanowane jakie przysznosci pochłoniecie po porodzie...????

gabrielka - znalazlas glukometr? jaki wynik po obiecie? a dla małego koniecznie chustę kup:) kręgosłup trochę odpocznie :)

Misiaszek - alez Zoja jest cudna.... :) sliczna dziewczynka.... :) i czy ja dobrze czytam ze ona ma 73cm? straaaaasznie dluga :) zdjecie na golaska powala :) co do tatusia..... ehhhh mam ochote rzucic go pieluszką :) i to nie czystą :) brrr..... moze porozmawiajcie szczerze ... ze nawet jesli on uważa że nic nie trzeba robic przy małej a ty uważasz inaczej to powinien chociaz dla twojej przyjemnosci malej dotrzymac towarzystwa.... no ale to ze z małą musisz jeździć na zajęcia to juz dla mnie przepraszam... ale jest skandaliczne.... nie wiem za bardzo co ci w tej kwestii doradzic bo ja to bym juz dawno awanture zrobila... a jakby nie pomogło to kompa bym wyłaczyła i zagonila do czynnosci domowych - w koncu to nie jest tylko twoje dziecko a wasze.... :) co do tonięcia w zabawkach i praniu... - tobie tez polece chuste czy nosidlo :) ja odkrylam ze mozna w ten sposob wszystko w domu zrobic :) i jak przy tym jest przyjemnie :)

Domkaa - buziaki dla Jagodki zeby szczepienia wiecej cierpienia nie przysparzały... :) my idziemy za tydzien... buu....
za to w pracy... ehhh niestety nie zawsze moge sobie pozwolic na relaksic przy BB.... dzisiaj nie bylo szans ..... ale to prawda, warto miec jakąś odskocznie.... - moje rany powstałe na skutek rozłąki z mąłą chyba nigdy sie nie zagoją.... a nawet gorzej bo z dnia na dzien to boli jeszcze bardziej.... na szczescie przed nami caaaale dwa dni razem :)

IzaBK - tak jak dziewczyny posały :) dzieci są różne i różnie się rozwijają - ja od siebie moge dodac ze jezeli wzrost twojej malej cię martwi to ja bym poszła z dzieckiem do endokrynologa, tak po prostu dla pewnosci :)

a nam dzisiaj przysłano wózeczek:) X - landerek z 2008 - super :) juz nie moge sie doczekac na wycieczke po wartepach :) dziewczyny macie ktoras taki wozek? czy tam mozna rozlozyc oparcie calkiem na plasko?
noooo i Jagodka ostatnio ladnie zjada obiadki wymieszane z owocami i przekonala sie troszke do soczkow - a dokladnie do nektaru brzoskwiniowego z hippa :) chociaz jeden trunek ktory jej pasuje ... no i w dodatku podawany lyżeczką :)
 
Czesc słodkie;-)
Majka ja przyznam sie ze podjadam ciasteczka, ale z ciekawosci zmierzylam po godzinie cukier i byl 122 wiec chyba moge? :-)
 
hałabała 122 to ponad normę ale jak na ciasteczka to i tak spoko ..a jasne podjadaj ja też podjadałam w ciąży i maluszek zdrowy ..byle nie jedz cały czas słodkiego .........boszzz ja muszę ten glukometr wysłać do Bydgoszczy .....

a tak na marginesie suwaczki mi się dziś tak jakby w polowie spotkały hehe mały ma 3tyg i 3 dni i tyle samo czasu do powrotu S :p:p:p
 
Ostatnia edycja:
Witam słodziaki w deszczowy poranek (hehe 11 ;))


Co do mierzenia to udało się zmierzyć 2 h po spaghetti całej furze i było 109 a po pączku i kawie 95 po godzinie - w ciąży raz po takiej akcji słodkobułkowej było 150 - pierwszy i ostatni raz.

Majka
a kiedy Ty te inne rzeczy dajesz a kiedy pierś?? Ja dopiero za miesiąc przymierzam się do tej kaszki glutenowej ale jakoś sobie nie wyobrażam jak to jedzenie rozpalcelować? No bo czegoś trzeba zrezygnować wprowadzając nowe rzeczy... kiedy ta kaszka a kiedy soczki a kiedy słiczek i pierś....mam mentlik w głowie pewnie datego że tematu jeszcze nie zgłębiłam i się denerwuję. Udanego weeckendu we dwie :D Fotkę zmieniłaś ?? Ładna tylko CIebie mało ;).

Misiaszek zaglądaj częściej a co do M t proponuję szczerą rozmowę. U nas też musiałam przeprowadzić taką. Zryczałam się przy tym jak bóbr ale podziałało, tylko u nas to on się bał raczej że sobie nie poradzi i mała wtedy jeszcze niekumata była i w sumie ciężko było ją czymś zainteresować ale od kiedy złapali kontakt to sam się rwie do małej, jakoś nie ma okazji by na dłużej z nią został ale ja bym nie dopuściła do takiej sytuacji. Daj spokój moim zdaniem To M zara po Tobie powinien się małą umieć zająć a nie babcia czy niańka. Powodzenia!!!

Maria faktycznie jakaś głupia ta p. dr daj znac co z BArtoszkiem. Zachłyśnięcia to poważna sprawa dobrze że przytomnści nie stracił ani nic takiego ..brrr.

Hałabała troszkę możesz tylko czasem o bardziej wkurza że więcej nie możesz niż o że nie moesz wcale.


Poa tym teściowa dziś do nas przyjeżdża... a pada :( Pewnie okropna jestem ale obmyśliłam sobie że pójdziemy na dłuugi spacer i nie będę musiała się denerwować ze małą na ręce bierze lub jej smoka wtyka ...ehh. To dobra kobieta ale jakoś swojej matce wszystko się jakoś wybacza.... a tak ten czas nie będzie należał do najprzyjemniejszych :wściekła/y:
 
Ja nadal 2w1 ... a co do diety to przyznam, że idzie mi tak sobie :-) tzn nie chce mi się już nią przejmować ... ale wyniki i tak zwykle w normie. Ciastka muszę przyznać jem raz na kilka dni i jakoś bardzo mi cukru nie ruszają, ale cukrzyca mi już trochę odpuściła więc teraz mogę więcej.
 
Witam dziewczynki

Ja tylko na chwilkę bo muszę ogarnąć chatę przed wizytacja teściowej :eek:
Poza tym padam na twarz, bo Wiktor od 3 dni tak daje czadu że normalnie miałam ochotę rzucić nim o ścianę :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Ale mamy efekt, 2 dolne jedynki :-):-)
 
Aureolcia GRATULACJE!!! Nareszcie :D No kurcze aż emocjonujące się to dla mnie stało: będą zęby, czy nie^^
Życzę aby Wiktor stał się na powrót aniołkiem i zrekompensował Tobie wszystkie nerwy i niedospanie :)

Filip nadal męczy się z górnymi jedynkami i póki co dziąsła dalej spuchnięte a żębów nie widać:(

Poza tym dzisiaj w nocy dał czadu bo obudził się o 4 i do 6.30 nie spał... chciałam go udusić a najbardziej to M mnie wkurzył bo zaczął może nie krzyczeć na Filipa ale paskudnie się denerwować i go ochrzaniłam i aż musiałam iść zajarać :|

A dzisiaj... wtrząchnął 1/3 swojego pierwszego banana! :D Smakowało mu diabelnie no i fajnie sobie rozgniatał takie większe kawałki jęzorem, a jak nie rozgniótł to łykał w całości... na szczęście nauczył sie nie krztusić :)
Jutro z kolei dostanie zupkę buraczaną z ryżem. Chciałam jeszcze żółtkiem mu podprawić ale uznałam, że to zbyt duży combos będzie i pozostanętylko przy ryżu. Do tego znalazłam patent... nie chciał pić majeranku to do zupki mu dorzucam i działa~! Bo kaszlał a odkąd dosypuję majaeranku to przestał^^

Idę ładować do słoiczków bo mi się rozgotuje :p

Edit: Filip zaczął raczkować... no i poza tym zaczął kombinować ze wspinaniem się po szczebelkach.... co prawda na prostych nóżkach nie stanął ale na kolankach się wyprostował podciągając się o barierkę łóżeczka...
Z tym raczkowaniem to dzisiaj na zmianę bajerancko przemiatał rączkami i nóżkami tylko się kurcze ślizgał na podłodze... coś antypoślizgowego powinnam mu chyba wykombinowac?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agga - mój Bartek ma prawdopodobnie zapalenie płuc, tylko ta moja lekarka nie jest pewna i ja nie wiem czy isć do szpitala czy nie . jak to było u was- lekarz nie słyszał zapalenia? jakie objawy i jak trafilas do szpitala?
 
Do góry