reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Ah a dziś złapał mnie tvn na ulicy i wypytywał o ekomamę - o pieluchy, chusty, i pytali się mnie czy wiem że niektóre mamy kąpią swoje dzieci w mleku mamy!!! to w szoku byłam i mówię że nie - ale nie wypróbowałabym tego, szczególnie że która mama tyle mleka produkuje :) a potem jeszcze o szczepienia pytali. ale nie wiem czy to do dzień dobry tvn czy jakiś program dla mam.
 
reklama
Maria to dobrze tvn trafił na taką doinformowaną mamę:-) a ja słyszałam ze jakas matka na ropiejące oczko swoim mlekiem polewała i wyleczyła( mi sie udało solą fizjologiczną).
 
Melduję się piątkowo... ;)

Przez parę ostatnich dni niemal non stop u nas wizytacje- wczoraj 9 osób było zobaczyć dziecko... Mała imprezka się z tego zrobiła, trochę się bałam, jak Antek zareaguje i czy się nie przestraszy, ale wyszło pozytywnie- goście go chyba zmęczyli, zasnął po raz pierwszy o 0:30 :-D i budził się dopiero 3:30, 5 i 7... Książkowo wręcz :-)

Aureolcia- mnie się wydawało, że Antoś w ciągu dnia jakoś długo nie śpi, ale może rzeczywiście muszę go dłużej i częściej przetrzymywać w aktywności... Choć przedwczoraj nie dałam mu spać między 20 a 22, kąpiel przesunęliśmy na 22:30, a on i tak nie spał do 3 poza dwoma 15- minutowymi drzemkami...
Ale dziś w nocy spał ładnie, więc nie wiem, od czego to zależy...
Co do naszych facetów... ech, my z kolei pokłóciliśmy się, bo mi mój zaczął wyrzucać, że ja na każdy płacz Antka lecę, a on go chciał "nauczyć" uspokajać się samemu... Ja nie mogę słuchać płaczu dziecka, wzięłam Antosia od niego, to się obraził, że mu dziecko zabieram...

Elmoo- gratuluję sukcesów w wieczornej drzemce :-)
Nie chcę zapeszać, ale u nas też są postępy, choć początkowo eksperyment nie wypalił (---> j.w.- przedwczoraj Antek nie spał 20-3 w nocy)...
Aha, i też wyczytałam coś podobnego, jak pisze Majka- mianowicie że kolki u niemowląt występują często z nerwów- to niejako "odpowiednik" dolegliwości żołądkowych obserwowanych w dorosłym życiu np. przed egzaminem...

Agula8888- gratuluję udanych wyników badań. Ja miałam cesarkę z powodu wąskiej miednicy właśnie i wyszło to dopiero na sali porodowej- miesiąc wcześniej miałam pomiary i były na granicy, ale prawie w normie, więc się zdziwiłam, że później takie tragiczne wyszły, bo trochę się nastawiłam na SN. Ale lepiej dla Ciebie, jeśli w takim przypadku cesarka będzie zaplanowana- ja czekając na decyzję lekarzy poznałam też ból towarzyszący skurczom- w sumie ponad 6 godzin się "kurczyłam"...

Mama_Ola- popieram diabetologa- norma to norma i nie ma się czego czepiać... ;-) Perspektywa corocznego "obciążania" się tą słodką papką fajna nie jest, może niejakim pocieszeniem będzie fakt, że nie jesteś jedyna- ja mam już takie zalecenie z góry, nawet jeśli wynik będzie dobry (ze względu na nieprawidłową glikemię na czczo przed ciążą)...

Maria- Bartek w kasku- rewelacja! :-D
I gratulacje z okazji pierwszego ząbka!

Agga- dobrze, że się co nieco wyjaśniło z tymi plamieniami...
A jak tam nudności, mam nadzieję, że minęły...

Pasek- współczuję tego, co przechodzicie z Zuzią... :-(
Co do karmienia, to sens tych krótszych karmień jest częściowo taki, że przy dłuuugim ssaniu dziecko zaczyna spalać energię na samo ciumkanie zanim się do końca najadło... Ja bym jednak nie robiła tych przerw tak rygorystycznie- mój Antek też początkowo wisiał na cycku nawet 2 godziny- położna kazała max na 40 minut przystawiać, ale ja mu pozwalałam cyckać tyle, ile sam chce i w sumie to po 3 tygodniach sam z siebie zaczął ssać krócej. Obecnie ma takie karmienia (w nocy i nad ranem), że ssie kilkanaście- kilka minut i zasypia na 2-3 godziny, jedynie w ciągu dnia trochę dłużej się karmimy... Mojemu synkowi niestety też zdarza się podsypiać podczas karmienia- wtedy, jeśli się obudzi po 15-20 minutach i chce dalej jeść, to go przystawiam do tej samej piersi, żeby wyssał pokarm II fazy...
Pojawianiem się kropelek mleka po karmieniu nie martwiłabym się- u mnie po karmieniu można jeszcze 10-20ml odciągnąć laktatorem- też się obawiałam, że Antoś nie dojada, ale ja mam bardziej wrażenie, że jak on ssie to się mi na bieżąco "doprodukowuje" troszkę mleka...
Problemy z brzuszkiem mieliśmy też podobne jak Ty z Zuzią- w sumie to te "fizykalne" metody mało pomagały (poza kąpielą- ale przecież nie będę dziecka moczyć 10x na dobę)... Ja jeszcze wymyśliłam taki sposób, że przytykałam usta do brzuszka i dmuchałam ciepłym powietrzem, ale uspokajał się tylko na chwilę...
Jak Antek skończył 28 dni, to mogłam wreszcie zacząć stosować te preparaty antykolkowe- u nas pomógł sporo Infacol. Antek wprawdzie dalej postękuje przy kupkach i czasem rozpłacze się przy bączkach, ale już nie ma tragedii...
Aha, i ja zmieniłam dietę- tzn zaczęłam jeść prawie wszystko... Przy tych jabłuszkach pieczonych, marchewkach gotowanych i ryżach to sama zaczęłam mieć zaparcia, mimo że nawet w ciąży nie miałam z tym problemu... Ta cała dieta karmiącej to jakaś porażka...

Aha, w ramach poprawy humoru zacytuję, co powiedział mój M. gdy się martwiłam, że Antoś ma problemy z brzuszkiem: "No, ja jak robię kupę to też się napinam..." :-D

Majka- co za wredne choróbsko, współczuję... :-( Ze "swoich" sposobów mogę dorzucić sok z malin (ale taki domowy- nie syrop z marketu), pity na ciepło- na gardło działa u mnie o niebo lepiej niż Tantum Verde...
Mój Antek też ulewa- czasami jest to zaledwie kilka kropelek, a czasami chluśnie nie wiadomo dlaczego- po odbiciu, po dobrych kilkudziesięciu minutach od karmienia... Nie zdarza się to na szczęście przy każdym karmieniu- a najczęściej to ma miejsce po dokarmianiu... Może ma małą pojemność żołądka, nie przyzwyczajoną do "butelkowych" objętości...? Ulewanie do 6 miesiąca jest jeszcze normą, dopiero potem trzeba się zgłosić do specjalisty...
Co do spacerów z wózkiem, to Antek zasypia tylko przy hardcorowym wytrząsaniu wózka po leśnych korzeniach, a i to nie zawsze zapobiega płaczom... Pocieszam się, że mój synek ma to po mnie- moja mama skarżyła się, że gdy ja byłam mała ona zazdrościła innym mamom, że mogą spokojnie po parku spacerować z wózkami nie wrzeszcząca "zawartością". Ale ponoć wszystko się ustabilizowało, gdy skończyłam 5 miesięcy...
Os do tej pory na szczęście nie spotkałam, ale za to komarów mamy zatrzęsienie z racji bagiennego terenu...
Ja Antosia też wybudzałam początkowo w nocy- koleżanka twierdziła, że nie mam litości dla dziecka- ale teraz już mu odpuszczam, bo i tak zaobserwowałam, że po "sztucznym" wybudzeniu zjada mniej niż jak się sam obudzi... Dziś się budził przepisowo co 2-3h, ale raz przespał od 3- 7:20 i aż się wystraszyłam, czy wszystko w porządku... :szok:

Domkaa- dużo zdrówka dla Ciebie, nie daj się przeziębieniu!

Aasica- gratuluję wytrwałości w nadrabianiu forum- ja niestety nie mam tyle zaparcia, czytam na bieżąco od mojego ostatniego wpisu... :-/
A jak twierdzi mój mąż- "mały palec u nogi jest po to, żeby się w niego uderzać..." ;-)

Starlet- niezła scenka kabaretowa wyszła z udziałem tej Twojej sąsiadki, dobre! :-)
 
My po kolejnym nosidełkowym spacerku :-) Wiktor zadowolony bo wszystko widzi a ja szczerze mówiąc myślałam że w tych nosidełkach dzieci mają małe pole widzenia a tu takie zaskoczenie. Przekręca sobie głowę w prawo i w lewo i oczywiście paski mocujące są już dokładnie wymemlane że aż z nich kapie:-p Wnioskuję że mu w nim wygodnie bo zarówno wczoraj jak i dzisiaj zasnął. Tylko nie wiem dlaczego ludzie się tak dziwnie na mnie gapię :sorry2: Wszyscy kulturalnie wożą dzieci w wózkach a ja wyrodna matka męcze go w takiej szmacie:sorry2: Bo jak on zaśnie to zwisa w tym nosidełku jak szmaciana kukiełka :-p Aaaaa w dupie ich wszystkich mam :-)
Nie wiem o co kaman ale po dwóch spacerach bolą mnie nogi w górnych zawiasach (w biodrach) Myślałam że mnie będą plecy boleć a tu kolejna niespodzianka. Tylko się zastanawiam dlaczego akurat nogi? I to w tym miejscu?
 
AUREOLCIA - nogi w tym miejscu na ogół bolą od kręgoslupa lędzwiowego - ja wiem, bo mam dwa dyski w tym miejscu wypadnięte i dlatego bardzo żadko Bartka noszę. dorotka chyba jednak trochę się zapracowała, ale pewnie szybko się ogarnie i zajrzy do nas.
Majka - właśnie zapomniałam że ty chora jesteś bidulko, pewnie dlatego rzadko tu zaglądasz. zdrówka życzę.
 
Hej,

Melduję się, ze wszystko w miarę ok. Chciałm poodpisywać, ale tylko poczytałam i padam ze zmęczenia. Leoś dał mi dziś w nocy i w dzień popalić i już mi się nic nie chce.

W niedzielę wyjeżdżamy na tydzień nad morze, więc proszę się nie martwić :-p.

Dwupaczkom życzę niskich cukrów, a rozpakowanym grzecznych maluszków.

Dobrej nocy.
 
O Boze dziewczyny tak bym chciała Wam poodpisywac, a nie tak egoistycznie tylko o swoich problemach, ale naprawde zarobiona jestem i w wolnej chwili lapie albo kanapke, albo staram sie po lebkach czytac Tracy Hogg "Jezyk niemowlat", albo na bb zagladam i raczę się Waszymi radami, za co serdecznie, z calego serca dziekuje.
Te poczatki nie są łatwe...

W miedzyczasie podobnie jak u Nimue, powoli pielgrzymki sie zaczynaja, co mnie wk..wia niesamowicie, bo ja zamiast odespac, po raz setny opowidam te same historie i te zamieszanie wokol malej-ona nie wie co sie dzieje, wszyscy na raczki by ja brali, zdjecia robili-masakra!

Majeczko droga strasznie dziekuje za rady i podrzucaenie materialow "naukowych". Wracaj nam do zdrowia, jak najszybciej!!!!

Wszystkim Wam bardzo dziekuje za cenne wskazowki-na pewno sie przydadzą!

Nimue Twoj Antos to tak krociutko spi? Moja to moze nawet ponad 5 godzin przespac w nocy, a wdzien nawet 4 sie darzylo, ale ja przez ten nisko wzrost masy w nocy ja co 3-3,5 godziny budze. Na brzuszek podaje jej Bobotic, ale nie widze jakos roznicy szalonej.
Teraz nie przetrzymujemy jej tak rygorystycznie, tylko, jak juz zadne zabawy i inne rewelacje nie pomagaja, to ja karmie, bo widze, ze glodna. Przy cycu trzymam ją do 40 min maks i zabieram cyca i to nam sie udaje, tylko te przerwy jeszcze sa rozne (raz np. 3 godz., jak spi, a raz godzine). Podobno własnie ciumkanie powoduje bole brzuszka, bo powietrza sie dziecko nalapie i po drugie wytwarza sie bardzo duzo laktozy w mleku, co powoduje rowniez problemy z brzuszkiem).

Juz 3 dni nie ma kupy :( i jutro podam jej czopek glicerynowy, czy jeszcze sie wstrzymac? Padam na pysk!

Pozdrawiam wszystkie mamy dwupakowe i rozpakowane:)
 
reklama
Pasek Wiktor nie robił na cycku kupy 7 dni. Byłam z nim u lekarki, zbadała go pomacała brzuszek i stwierdziła że nic mu nie jest, ale on nie płakał że go brzuszek boli i puszczał śmierdzące bąki aaaa no i więcej sikał. KLekarka mi powiedziała że widocznie mam taki dobry pokarm że młody go w całości przyswaja a resztę wysika. U nas podanie czopka nie pomagało. Lekarka mu też pogmerała termometrem i to też nic nie dało. Powiedziała że jak na drugi dzień nie zrobi to mamy iść na usg brzuszka czy ma wszystko oki z jelitami ale na szczęście sam zrobił kupę bez wspomagaczy. I znowu tydzień nie robił. A od kiedy skończył 3 miesiące to kupka co drugi dzień, albo codziennie a czasem nawet 2 dziennie. Jeśli cię to niepokoi i małej dokucza ból brzuszka to idz z nią do lekarza.


A na kolki czy brzuszkowe bóle najlepszy lefax albo sab simplex
 
Ostatnia edycja:
Do góry