reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

gabrielka słoiczki jakieś tam juz mam bo nie mogłam się powstrzymać :-p Łyżeczkę mam jedną więc muszę dokupić a śliniaka wcale nie mam :szok: Ale już stwierdzam że jak się młody wda w ojca to śliniak niewiele pomoże bo i tak wszystko będzie upaćkane :-p
A jak się sprawdza odplamiacz?
 
reklama
Aureolcia mogę polecić, choć nie zawsze wszystko zejdzie, ale marchewke sprał. Teraz jest wszystko brudne to jak wkładam do koszta to pryskam. Czasami mocze w vanishu, jednak amway najlepszy,. Jeszcze widziałam ariel, że jest jakaś nowośc ale go nie sprawdzałam
 
czesc slodziaki :)

aureolcia, Maria, gabrielka - dziekuje za życzonka - małą wycmokalam od was a ona sie śmiala:)

aureolcia - zgodnie z tamtym schematem poczekam do 5 miesiąca - w koncu nie ma sie co spieszyc:) zawsze to taniej jeszcze przez miesiąc :) no a tak na powaznie to wyczytalam gdzies ze przy naturalnym to wlasnie sloiczki mozna juz spokojnie po skonczeniu 5 miesięcy i tak samo gluten niby miesiąc później niż przy karmieniu sztucznym, w sumie chetnie karmiłabym ją dalej do 6 miesiaca ale troche egoistycznie sama chcialabym ja pierwszymi sloiczkami karmic bo potem to juz babcia będzie :(
kurcze ale cie na wspominki wzięło :) ja dobiłam jakos niedługo po tobie :)

Maria - oj straszycie tymi miesiaczkami tak ze za chwile bede sie głeboko zastanawiac nad szybkim rodzenstwem dla Jagódki i to najlepiej zeby ustrzelic z pierwszej owulacji :) a tak na poważnie to jezeli uda nam sie zmienic mieszkanie to jeszcze troszke wykorzystam pracodawce i bede chodzic do pracy na 7 godzin i nad rodzenstwem pomysle jak mala juz bedzie sama chodzic :) poza tym ja tez mam 30 wiec spoko spoko nie jestesmy przeciez stare :) no i konik... no i tak mimo wszystko zazdroszcze bo przeciez lada moment razem z Bartkiem na tego konika będziecie wsiadać :) dolegliwości na prawde wspolczuje -
mowisz ze 4 misiac to miesiac nowosci... hmmm na razie to mala mnie dobija bo ma wiecznie piąchę w ustach a m ciegle mi gada ze ona glodna jest. wrrrr.... a Jagodka na prawde jak nie rekę to mojego cycka by memlała najchętniej i w miedzyczasie ciagle wola.... mam nadzieje ze szybko jej to minie, a z innego rodzaju nowosci to w przyszłym tygodniu musze ją wsadzic to spacerowki moze to pomoze na spacerki, bo wczoraj spacer po partynicach byl w foteliku i byla cisza a potem zasnela

gabrielka - to moze faktycznie na te kafle przydalby sie taki kask jak Marii ?
 
Majka przdałby się tylko czy on by nosił a nie darł z głowy :)
Fajna rzecz ale zdania mam podzielone na temat kasku, z jednej str rewelacja, dziecko nie obije sobie głowy, z drugiej nie nauczy się , że jak upada należy uważać na główke i sama nie wiem co robić :)

Majka a co do glutenu to matki karmiące gluten podają miesiąc wcześniej, czyli po 4 miesiącu
 
aj juz sama nie wiem - jedni pisza ze wczesniej inni ze później - w bobowicie przy karmieniu naturalnym zalecaja w 5 a przy sztucznym w 6, olac - za miesiac wystartuje ze wszystkim:) a tak z ciekawosci - jak do słoiczka dodajesz kaszke np te z bobowity - to ja tak na sucho do słoja czy najpierw rozrabiasz i taka gotowa do słoja...?

ps - odkryłam jak drugie i wiecej zdjec w sygnature wrzucic - a dokladnie tak jak fotke w poscie tylko rozmiar w miare maly musi byc bo oryginalna wielkosc sie wyswietla :)
 
Ostatnia edycja:
Mamy drugi ząbek! :D
Ten niestety już nie tak gładko idzie bo i temperaturka ok. 38* jest i marudny Filip się zrobił no i w nocy się budzi :( ale już się wyrzyna więc liczę, że taki stan rzeczy nie potrwa długo.

Aureolcia co do śliniaków to ja tylko przez pierwszy tydzień karmienia słoiczkami używałam, po czym stwierdziłam że jest to bez sensu. Teraz używam ręczników kuchennych. Urywam dwa, składam na pół i wkładam pod bródkę i jeszcze jeden kładę na brzuszek (trzymam rączki w czasie jedzenia nim, bo inaczej to by się nie dało z Filipem) i to się sprawdza doskonale. Tym sposobem jeszcze nie upaćkaliśmy niczego, a i po jedzeniu od razu wycieram buzię tymi ręcznikami i jest czysto.
Śliniak zakładam mu teraz tylko jak się bardzo bardzo ślini przy ząbkowaniu :)

Filip zaczął mięsko zjadać^^ ma za sobą już indyka a dzisiaj kurczak! Tylko tak posmakowałam tych słoiczków i kurde... paskudztwo! Chyba się zmobilizuję i sama zacznę gotować i popakuję to w słoiczki bo ja bym tych słoiczków nie przełknęła :/
A... no i Filip dostał ziemniaka wczoraj i przedwczoraj ugotowanego z mojego talerza i nawet mu smakowało, dostał już też surowe jabłko skrobane a na dniach zacznę gluten włączać - czy coś poza kaszą manną można?
 
gabrielka ja właśnie mam ten odplamiacz z ariela ale jeszcze go nie wypróbowałam. Jak wypróbuje to napisze jak się sprawdza.


majka ale Jagoda skończyła 4 miesiące więc teraz jest w 5 miesiącu więc zgodnie ze schematem może już dostawać słoiczki. Chesz czekać do 6?


agga a ty nie dawałaś Filipowi trochę wcześniej? Czy dopiero jak skończył 4 miesiące?
 
Aureolcia kaszkę zaczęłam dawać zanim ukończył 4ty, tak z tygodnia mu brakowało. Soczki tez dawałamtrochę wcześniej a pierwszy posiłek to była marchewka i dostał dokładnie w dniu ukończenia 4 miesięcy :)

Dzisiaj się wkurzyłam... posmakowałam obiadku z gerbera puree z jarzyn z kurczakiem i stwierdzam, ze tego sie jesc nie da i sie nie dziwie, ze dzieciaki tym plują! Dosoliłam mu odrobinę i od razu zaczął buzię szeroko otwierać i widziałam w jego oczach niemy krzyk "Mama jeszcze!" ;p
Jadę dzisiaj do sklepu niedługo i się zaopatrzę w kurczaka, może dostanę trochę ładnej wołowiny i warzywa i zrobię mu papkę z buraka, marchewki, cukinii, dyni i ziemniaka.
Z rana po obiadku dostał jabłko gotowane zrobione tak jak do szarlotki tylko z minimalną ilością cukru bo było dosyć kwaśne.
Wykończę zapas obiadków które kupiłam i zaczynam sama gotować bo naprawde te słoiczki to masakra jakaś. Do tego za słoiczek płacę ~3zł a tak za 3zł to mam 2kg marchwi na przykład.
Trzymajcie kciuki aby mi się chciało ;p
 
reklama
Witajcie!

Nie chcę zapeszać, ale moje próby przestawienia Antosia z nocnej aktywności na dzienną przynoszą już małymi kroczkami jakieś skutki- wczoraj przed 2 zasnął, nawet bardzo nie marudził...
Niestety mieliśmy i tak w nocy ostrą jazdę- strasznie ulał i to aż 2 razy... Trochę mnie to martwi, tym bardziej że to pierwsze ulanie było po niemal 2 godzinach od karmienia, a drugie zaraz po karmieniu, mimo prawidłowego odbicia :no: Boję się, że nie będzie prawidłowo przybierał, bo pomimo tego podwójnego ulania dossał pierś bardzo krótko i zasnął na całe 2h... :baffled:

Aureolcia- bardzo zachęcająco brzmi opis Waszego spacerku w nosidełku, szkoda tylko że kręgosłup dostaje po kości... U mnie na osiedlu mamy z chustami i nosidełkami to bardzo częsty widok, więc na pewno byś nie wzbudzała sensacji... Teraz Antek jeszcze chyba za mały na to, ale później postaram się powoli męża do tego przekabacić... ;-) Sama trochę się obawiam na dłuższą metę, czy przy moim niewielkim wzroście i co za tym idzie- sile dałabym radę tak nosić... Ale jestem pewna, że by się mojemu dziecku spodobało- ono już teraz upodobało sobie pozycję "do odbicia", czyli bardziej pionową- uspokaja się tak wzięty momentalnie, dźwiga już główkę na dość długo i rozgląda się... A za leżeniem nie przepada...

Mama_Ola- udanej wyprawy nad morze w takim razie i oby pogoda się trochę poprawiła :-)

Pasek- wiem, że to będzie kiepskie pocieszenie, ale powiem Ci, że dla mnie najtrudniejsze były te tygodnie, które właśnie przechodzicie- przez pierwsze dni moje dziecko w zasadzie większość czasu jadło i spało, a ja mogłam sobie mieszkanie sprzątać; a potem się zaczęły płacze i krzyki, których nie zawsze umiałam zinterpretować, próby uspokajania też były trudniejsze...
Teraz już naprawdę łapię kontakt z moim Antosiem- często uspokaja się na sam mój widok gdy podchodzę do łóżeczka i o ile nie jest głodny albo nie ma pieluchy do zmiany to mogę mu nawet na chwilę włączyć karuzelkę i go nią zająć...
Także głowa do góry- będzie lepiej!
Co do spania Antosia, to dochodzę do wniosku, że on całkiem prawidłowo sypia- przerwy 3-4 godzinne też mu się w nocy zdarzały, choć teraz ostatnio jakoś częściej się budzi... Tyle że ja go na rękach usypiam i po uspaniu go nie mogę go od razu odłożyć, bo się wybudzi- muszę jeszcze ze 20-40 minut go tulić... Tyle że on ma wieczorno- nocną aktywność (tak samo miał w brzuszku- dokładnie te same godziny), ja akurat wtedy jestem najbardziej zmęczona, śpię od 3 do 7 z przerwami, a w dzień jakoś nie potrafię z nim zasypiać, więc mnie to trochę zmęczyło... Dlatego będę się mu starała jakoś ten dzień przestawić...
Choć mój brat skomentował to jego późne zasypianie, że Antek się po po prostu do studenckiego trybu życia przystosował ;-)
Co do kupek, to ja niestety nie pomogę, bo u nas po kilka na dzień idzie- jakieś wybitnie bogatoresztkowe mleko mam... :baffled:
Ale może jak Zuzia tak powoli je, to lepiej przyswaja Twoje mleczko- niemal w całości...
Trzymajcie się!

Aasica- o cudownych właściwościach mleka matki ja też słyszałam i nawet wypróbowałam w praktyce- Antosiowi zaczęło bardzo ropieć lewe oczko, nie nadążałam mu przemywać solą fizjologiczną- po pierwszym siknięciu mlekiem do oka zaczęło się jej mniej gromadzić, a dziś rano już nie ma śladu po infekcji, aż w szoku jestem, że tak szybko minęło!

Majka- przyjmijcie ode mnie i Antosia spóźnione, ale gorące życzonka! ;-)
Strasznie fajna taka chichrającą się Jagódka, ja ciągle czekam na pierwszy uśmiech Antka i coś nam to kiepsko idzie- jak ja się wygłupiam do niego, to on się na mnie patrzy z wielką uwagą, zainteresowaniem i baaardzo poważną miną...

Gabrielka- gratulacje postępów Natanka! :-D
Szybko zaczął swoje wędrówki, szczególnie, że u chłopców to ponoć czasem później przychodzi...Zdolnego masz synka...:-)

Agga- gratki drugiego ząbka! :-)
 
Do góry