reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

gabrielka a moze ten twoj katar jak wodnisty to bardziej pod alergie podchodzi? a cukrzyca no niestety predyspozycje sa dziedziczne bo sama cukrzyca nie :) tak gdzies ladnie wyczytalam...
co do telefonow to na prawde mam nadzieje ze sie skoncza ehhh.... ty i tak jestes dobra z tym ... nie chce byc niegrzeczna.... :) ja to wale prosto z mostu jak mnie cos wqrwia i potem sie wszyscy obrazaja, moja rodzinka mnie zna i wie ze ja nienawidze sie ze wszystkiego spowiadac - skoro nie wydzwaniam i nie pytam nikogo co jadl na sniadanie to znaczy ze sama sobie tez tego nie zycze... no ale to moja rodzinka... :) ehhh.... kiedys bede musiala sprobowac (o ile zdecyduje sie odebrac polaczenie) z tym ... nie chce byc niegrzeczna.... ale obawiam sie ze do niektorych to i tak nie dotrze....

z ta temperatura to masakra... malej juz mialam dosc i sie na nia zdenerwowalam... jakby to szkrabek byl czemus winien... nakrzyczalam na nia a teraz mi glupio...
 
reklama
Właśnie Dorotko jakim ty lekarzem jesteś?
Jutro jadę na noc z Bartkiem i M do Jastarni - ale jestem przerażona - co to będzie za podróż. I to pakowanie jutro!!!!! o matko, i jeszcze musze psy i kota wywieźć na działkę 40 km od warszawy i wrócić w piatek !! i w upał!!! będę jechala pół dnia. Biedny Bartosz.
GAbrielko czy twój Natan też jest taką błyskawicą - to jest szok, jak go posadzę przy stole to wszystko ściąga z stołu, wali łychą, zjada kartki - no kurde nie da się go opanowac, albo się drze w niebogłosy jak z nim nie gadam.
 
Witam w deszczowy poranek :-)

Maria też jest błyskawicą, trzeba uważać i patrzeć na każdym kroku, ja go mam na r ękach to w momencie potrafi się wywinąć, teraz pisze a on mnie już woła , co do zabawek to jak mu się nie podoba to nawet ręki nie wystawi, ale uwilbia łyżki drewniane , gazety? absolutnie nie bo zaraz wsadza do buzi i ciągnie i rwie

Majka katar to zatoki które zeszły, wczoraj lał się a dzioś już jest lepiej

Nowe mamy słodkie uważajcie z pierwszym śniadaniem bo często trzusta zatrzyna lepiej pracować przy 2 śniadaniu
 
gabrielka u ciebie pada? A u mnie lampa od samego rana... Cholera Wiktor probuje zasnąć a atakuje go jakaś wredna mucha :wściekła/y: Nie umie jej wygonić z pokoju a jak ją przy nim zabije to go obudze :wściekła/y: Ja już chce te moskitiery
 
ja rowniez witam ale u mnie deszczowo to było kolo 3... teraz juz znowu skwarek sie robi.... :)

gabrielka - ja z zatokami walcze od podstawówki zawsze na jesien i wczesna wiosna :) kilka lat temu postanowilam porzadnie sie wyleczyc bo odczuwałam skutki ciagle panujacego stanu zapalnego. poszlam do lekarza, od razu antybiotyk i L4... a po trzech dniach wysypka, jakby mnie ktos na twarzy ponakłuwał metalowa szczotka do wyczesywania psów... porazka i z godziny na godzine coraz wiecej.... poszlam do lekarki dostalam leki przeciwuczuleniowe.... i o zgrozo jeszcze gorzej bo na nie okazalo sie ze tez mam uczulenie.... (nawet nie wiedzialam ze tak mozna:) w miedzyczasie jeszcze chyba ze trzy razy próbowalam wyleczyc zatoki i za kazdym razem dostawalam antybiotyk z innej grupy ale historia sie powtarzala ze wzmożona siła. na wiosne przed ciazą skonczyło sie na zastrzykach, lekach przeciwswiadowych i 4 tygodniowym zwolnieniu... juz te zatoki byly mnie uciazliwe niz to cholerne uczulenie ktore ostatnio to juz sie rozprzestrzeniło na dekolt i rece, nie powiem jak pieknie wygladalam... a zatoki i tak lecze dalej ale po swojemu :) xylogel nie wiem czy znasz ale polecam, a jak temperatura mnie rozklada to teraflu zatoki do tego albo ibuprom zatoki

a moje cukrt dzisiaj to 87... buuu marzy mi sie poziom jak w czasie ciazy :) ale w okól tyle pokus... mowilam ze przejdziemy z m znowu na diete cukrzycowa ale dopiero teraz zauwazylam jaka ona czasochłonna jest... stanowczo szybciej jest kupic np, pierogi....

i dorzucam jeszcze rozesmianą Jagódkę :) Zobacz załącznik 265082
 
Ostatnia edycja:
Witajcie
Mnie znowu dawno z Wami nie było, bo Adaś niestety wciąż płacze. Nie wiem juz co z tym jego brzuszkiem robic??? do tego te ulewanie sie pokarmu tez sprawaia mu pewnie ból. Przezd jedzeniem płacze po jedzenieu płacze, przed spaniem ipo po przebudzieniu też. Do tego nie pomagaja mi te krople Sab Simplex. Nie wiem moze je źle stosuje. Stram sie dawać przed karmieniem ale nie każdym bo jest czasem tego sporo (Adaś je czasem tylko po kilka minut). Moze ten Lefax jest lepszy??? A gdzie mozna go dostać??? I któras z Was pisała o jakiejś specjalnej poduszce, żeby leżał troche wyżej. Doradźcie coś, bede wdzięczna.
 
ewajakiela a właśnie wczoraj myślałam o tobie i o Adasiu. Biedny maluszek, mój też płacze jak nie potrafi zrobić kupki i też chyba go dopadają kolki bo codziennie wieczorem płacze ale dajemy mu wtedy na brzuszek ciepły okład i jakoś przechodzi. Ale na szczęście ten płacz nie trwa długo. A karmisz dalej piersią czy przeszlaś na butlę? Przybiera na wadze mimo ulewania? A ta poduszka to chyba był klin MATEX KLIN BEZPIECZNA PODUSZKA ZDROWY SEN (1149833003) - Aukcje internetowe Allegro
a lefax można kupić na ebayu LEFAX KROPLE ORYGINALNY REGENSBURG NIEMCY BAYER (aukcja 270605139354) - aukcje eBay.pl | Zakupy bez granic!
 
Hej Słodkie,

Witam nowe słodkie mamy i życzę powodzenia w radzeniu sobie z cukrzycą. Tak jak dziewczyny mówią - pocieszeniem jest to, że mniej przytyjecie ;-). Ja tydzień po porodzie straciłam wszystkie kilogramy i odzyskałam płaski brzuszek :blink:. I nie przejmujcie się tymi wszystkimi strasznymi rzeczami, które piszą o dzieciaczkach słodkich mam. One dotyczą TYLKO cukrzycy nie kontrolowanej. Dieta i glukometr to podstawa i bezpieczeństwo dla maluszka. Bądźcie dzielne.

ewajakiela
- bardzo Ci współczuję, biedny Adaś. A jesteś pewna, że to kolki? Ma twardy brzuszek? Może płacze z innego powodu? Konsultowałaś się z pediatrą? Naprawdę współczuję.

gabrielka - podeślij trochę deszczu. U nas we wtorek zapowiadali burze i nic - ani kropelka nie spadła. Deszczu nie widziałam od jakichś 2 tygodni!

majka - współczuję tych telefonów! Mi nikt nie próbuje rad udzielać. Wszyscy wiedzą, ze ja taka "zosia samosia" :tak:.

Jeśli chodzi o cukry, to ja karnie mierzyłam przez pięć dni, tak jak kazał diabetolog i były dobre. A potem schowałam cały sprzęt do szuflady i zapomniałam o cukrzycy. Wcinam sobie ciasta i ciasteczka nie mówiąc o owocach i lodach. Mam nadzieję, ze obciążenie nic nie wykaże...

Kurczę, coś mnie chyba jakieś przeziębienie łapie. Pewnie od tych lodów. Żebym tylko Leosia nie zaraziła! Od rana stosuję wszelkie znane mi metody "naturalne", bo po leki to boję się sięgać karmiąc...

Mam pytanko do mam, które ściągały pokarm. Zaczęłam od dzisiaj robić zapasy na czasy, kiedy będę musiała wyjść na dłużej i tak się zastanawiam jakie porcje najlepiej mrozić? Ile taki dajmy na to miesięczny malec może zjeść na raz? Dziś udało mi się ściągnąć tylko 25 ml, ale to zawsze jakiś początek :blink:. Aha - i kiedy można bez obaw wprowadzić butelkę (z własnym pokarmem), żeby nie zaburzyć mechanizmu ssania u maluszka? Będę wdzięczna za wszelkie rady w tym temacie :tak:
 
reklama
mama_ola jeśli chodzi o ściąganie i przechowywanie pokarmu to nie pomoge bo ja tego nie robię, a jeśli chodzi o butlę to mój dostaje od samego początku (nawet w szpitalu go dokarmiali bez mojej wiedzy) a mimo to cycka ssie. Ja na początku miałam cyckopodobny smoczek lovi a teraz daję antykolkowy i cyckopodobny avent.
 
Do góry