Aureolcia coś w tym może być, o tym, że stres może spowodować utratę pokarmu to słyszałam, o kolkach nie. ja mam przez cały czas stres hi hi bo należy niestety do osób któe się wszystkim przejmują (choć ludzie uważają mnie za tweardą i twardo stąpającą babę
ale karmiłam małego do 3 miesiąca tzn 2,5 i dokarmianie, ja myślę, że to gdzieś jest w podświadomości, ale co do kupek to rewelacja, najważniejsze, że pobrudził pieluszki to coś się rusza
Aureolcia koniecznie pilnuj podawania lacido, wierze, żę to pomoże Wiktorowi tak jak i tobie :-) bo wiem le radości sprawia kupa a jak jest wielka to wielki uśmiech
Majka to chyba taki dzień, ja też ma dzisiaj dość ale myślę, żę to przez ten cholerny katar, dzisiaj dałam sąsiadce na chwilę Natana bo nie chciałam z nim iść w upał do apteki i pojechałam , kupiłam tabcin który zawsze pomaga i chciaąm akatar ale babeczka popatrzyła w aptece i odradziła bo ponoć za duża była by dawka, ja to tam pal licho tylko nie chce zarazić małęgo tym bardziej, że on już ma katarek mały ale jak zacznie się więcej, profilaktycznoe podaje mu krople
A ja to cukry już wogóle olałam bo nie mam czym mierzyć ;-)a ostatnio jadłam jakieś tam ciasteczka ale nie dużo
Dorotka z tego co piszesz to wywnioskowałam, że jesteś lekarzem to możesz Pani doktor doradzi coś bardzo szybkiego na zatamowaniem cięknącej wody z nosa;-)
Majka fajniutkie masz cukry, ja niestety jak mierzyłam to powyżej 90.
Dziewczyny czy cukrzyca jest dziedziczna?