reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

przekazuje dziewczynki informację od nimue - bidulka wczoraj pojechala na KTG i juz zostala w szpitalu na patologii ciaży - ma juz odstawione leki przeciwskurczowe i pisze ze nie wie ile bedą ja tam trzymac, takze trzymajmy kciuki :) oczywiście przekazuję dal was wszystkich serdeczne pozdrowienia :)

mama ola - nie przejmuj sie takimi ilościami bo ja mialam tak samo jezeli chcesz mozesz na razie odciagac po kazdym karmieniu po jakies 5-10 min zeby rozkrecic laktacje - chodzi o wytworzenie lekkiej nadprodukcji ktorą ty wykorzystasz do zrobienia zapasow - podejrzewam ze twoj malusze spi okolo 3 godzin i budzi sie na jedzenie, a jesli robi sobie w ktoryms momencie dluzsza przerwe na spanie to wykorzystaj to i gdzies w polowie popracuj dluzej z laktatorem - powiem ci ze na początek to i tak ładnie udalo ci sie sciagnac, jesli Leoś najada sie jedną piersią to masz sprawe ułatwioną bo po karmieniu po prostu opróżnij drugą :) - ja na początku przez caly dzien tyle odciągałam w 6-7 podejsciach

jezeli chodzi o przechowywanie to zalecane sa porcje zamrozone po 50 ml... tak zeby nie marnowac mleka bo jak juz rozmrozisz to musisz zużyc (choc ja preferuje takie po 90-110ml bo tyle zjadala jagoda na poczatku i tak je do tej pory - mozesz tez kupic sobie sloiczek nan i podac dziecku to sie przekonasz, albo nazbierac kolo 100ml swojego - ja na początku kupilam puszke enfamil z mysla zeby miec na czarna godzine i w sumie bez sensu bo dopiero doczytalam ze nalezy po otwarciu zużyć w ciągu miesiąca no i musze juz ja wywalic a urzylam chyba 2 razy ) - rozmrażac najlepiej w lodowce wyjmując zamrożony pokarm np poprzedniego wieczora - nie nalezy mleka gotowac ani rozmrazac w mikrofalówce no i pamietaj ze sklad mleka sie zmienia wiec zwlaszcza na początku ten okres nie powinien przekraczac miesiaca choc samo zamrażanie jest dopuszczalne na okres 3 miesiecy - ok tyle wiem z poradnikow bo sama nie mroze :)

jezeli chodzi o lodowke to rozne źródła róznie podają ale w normalnej lodowce od 2 do 5 dni - ja trzymam do 4 dni po sciągnieciu - sam proces u mnie wyglada tak ze sciagam na kilka podejsc czyli pracuje z laktatorem jak juz mam dosc butelke odkrecam i wstawiam do lodówki ... no i tak w 2 czy czasem w 3 podejsciach nazbieram 100ml po czym ją przelewam do pojemniczka i wstawiam do lodowki teoretycznie mozesz mleczko zebrac z dwoch dni ale ja mialabym potem problem z okresleniem daty :) wiadomo tylko na pewno ze nie nalezy laczyc mleka świeżego z rozmrozonym :)

teoretycznie tak jak pisze aureolcia mozesz sprobowac od razu - choc ja do tej pory mam stresa jak mala butelke dostaje - specjalisci podają ze nie powinno podawac sie butli ani smoczkow do ukonczenie przez dziecko 6 tygodnia bo w tym czasie utrwala sie mechanizm ssania... moja ma juz 9 tygodni a ja dalej mam stresa ze wybierze butle i caly czas rozwazam ewentualne podawanie z kubeczka lub metodą po palcu... ale niestety nie ja bym to robila wiec juz chyba wole zeby jaku juz to dostawala te butle ... jak juz sie zdecydujesz to do butli wybiesz smoczek z najmniejszym przeplywem i szeroką szyjką ... polecalam lovi wczesniej bo sa to butelki samosterylizyjące - nie wiem jakie masz do tego podejscie ale ja obiecalam sobie dbac o to do przynajmniej 3 miesiaca (a pojemniki do przechowywania sterylizowac caly czas) tylko ze moim zdaniem dosc mocno z nich leci a mniejszego przeplywu juz nie ma, za to niedlugo mam zamiar juz tylko ewentualnie wyparzać i chce kupic nuk'a bo mają smoczek z jeszcze mniejszym przeplywem - przy zakupie zwroc uwage na to jesli twoj maluszek pije wolno tak jak jagoda, a wszystkie butelki mają komplecie raczej smoczki do mleka modyfikowanego (mają wiekszy przeplyw) tutaj mozesz poczytac wiec trzeba będzie dokupic drugi smoczek :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Butlę można od razu. zapasy nie większe niż na 3 miesiące w zamrażalce najlepiej po 50ml. W lodówce 2 dni można przechowywać a w temp. pokojowej ( tyle że nie w te upały) do 24h.
Kolek współczuję - też miałam, i pomagało tylko ssanie ssanie ssanie i przytulanie, głaskanie, noszenie w chuście bądż na rękach i sab simplex przed karmieniem chyba z 7 - 8 kropel. Następnie Biogaja i silny masaż brzucha non stop. Kołysanie - potem kupiłam hamak dla bobasa i kolki się skończyły :)

Ale dziś ukrop, musiałam zwierzyne zawieść na działkę i myślałam że spłonę a Bartek plecy mokre a przód lodowaty od klimy - beznadzieja.
Teraz pakuję auto i około 20 znikam, więc odezwę się kiedyś z nad morza już :)

Nimue strasznei współczuję mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy!

Gabrielko - zgodnie z twoim pomysłem dałam właśnie Bartkowi Danio - wpiep... aż mu się uszy trzęsły :) zobaczymy czy jutro będzie wszystko ok po tym :)
 
no wlasnie pisala ze jej goraco i ze teskni za twoim chlodnym domkiem :)

alez ja ci tych wakacji zazdroszcze :) udanego wypoczynku :) spokojnych i dłuuuuugich przespanych nocy no i bezpiecznego słońca :)
 
Ostatnia edycja:
aureolcia mam już Sab Simplex, jak jesteś nadal zainteresowana to daj znać. Cena w niemieckiej aptece była 8 euro.


Ja wczoraj byłam na wizycie i niby wszystko pięknie ładnie, ale jestem jakaś zdołowana, bo jakimś cudem pomiary na usg wyszły lekarzowi praktycznie takie same jak 3 tygodnie temu. Niby jak to możliwe? Ja przytyłam, brzuch urósł a dziecko nie?? Wg wczorajszego badania waży 2600g, a 3 tygodnie temu ważyła 2440g. Jak powiedziałam ginowi, że to strasznie mało, bo przybierała co wizytę ok. 700g to uznał, że pewnie niedokładnie pomierzył. No a ja zostałam w stresie do porodu kurde. Poza tym jak to pięknie ujął już na wstępie "nie wygląda pani na rodzącą" no i nie rodzę na razie, pokulam się jeszcze w te upały.
Pocieszył mnie jeszcze cudnie, że właśnie skończył czytać jakiś medyczny artykuł o cukrzycy w ciąży i czy jestem świadoma, że to tak nie zawsze pięknie potem wygląda i że mam się kontrolować i nie zapominać, bo cukrzyca czaić się może za rogiem. Ech, mam jakoś dołka po wczorajszej wizycie.


Pozdrowienia dla nimue. A pisała co jest nie tak, że ją zostawili?
 
starlet jeśli chcesz już urodzić to ja ci opowiem moją historię. 26 maja poszłam na wizytę do gina a ten mi gada eeee urodzi pani grubo po terminie bo tu nic się nie dzieje, główka wysoko, szyjka trzyma. Termin mialam na 3 czerwca a kazał mi się zgłosić 7 do szpitala na wywoływanie a 28 maja czyli 2 dni po wizycie urodziłam :-) Także ja bym im tam tak do końca nie wierzyła :-p
 
nimue napisala ze pojechala na ktg a wyladowala w szpitalu - nie na porodowce ale na patologii ciąży, maluch nie podrósł za wiele ale lekarze nie panikują no i ze odstawili jej leki przeciwskurczowe - ale co konkretnie bylo powodem skierowania do szpitala to na pewno opowie sama pewnie juz niedlugo :)
 
Dziś byłam na obciążeniu 75 g glukozy i dopiero teraz dochodze do
siebie bo po tej dawce glukozy to tak mi się słabo zrobiło, oblał
mnie zimny pot i miało mi się na wymioty, było kiepsko ale
naszczęście mąż był ze mną i odrazu po pielęgniarkę pobiegł więc
dwie godziny przeleżałam na kozetce a jak wróciłam do domu to prawie
cały czas spałam. niestety wyników jeszcze nie mam
sad.gif
Cholernie się boje bo nie wiem czy dam sobie z tym radę, i jeszcze strach o maleństwo.
pozdrawiam

gabrielka- nam też podeślij trochę deszczu, bo u nas upał masakra.
 
starlet - nie przejmuj się tak tymi pomiarami usg. Im starsza ciąża, tym mniej dokładne są (nawet po 0,5 kg w jedną lub drugą stronę). Wystarczy, że na poprzednim badaniu zawyżono wagę o kilkaset gram, a przy tym zaniżono. Znajoma miała tak samo - lekarz wpadł w panikę, ze dziecko nie rośnie i skierował do szpitala, że niby hipertrofia i obserwacja, a okazało się, że zwykły błąd pomiaru i urodziła zdrową, dużą córeczkę. Jak pisze aureolcia - lekarzom nie można tak do końca wierzyć! Na pewno maluszek zdrowy. A cukrzycą się nie przejmuj. Traktujmy to jako sygnał wczesnego ostrzegania - gdyby nie ciąża nie miałybyśmy pojęcia, ze mamy do niej skłonność, a tak - możemy rozsądnym trybem życia zapobiec cukrzycy w późniejszym wieku. Wszystko ma swoje dobre strony :tak:

maria
- dzięki za rady i życzę przyjemnych wakacji!

majka - zaskoczyłaś mnie - taki elaborat tylko dla mnie :-p. Dzięki serdeczne! Niestety Leos śpi w dzień po 2h. Tzn. je co 2h, bo spi sporo mniej. Ale nie opróżnia mi piersi do końca i właściwie mogę za niego "dokańczać". W nocy śpi po 4h, ale nie mam tyle samozaparcia, żeby sen zamieniać na ślęczenie z laktatorem :-p. Do przechowywania kupiłam sobie takie woreczki z babyono. A butelkę mam z Tommee Tippee ze smoczkiem imitującym pierś i małym przepływem, ale strasznie się boję za wcześnie podać. Do laktatora dostałam pudełko do sterylizacji w mikrofali, więc wszystko sobie w nim sterylizuję. Spróbuję faktycznie mrozic po 50 ml póki co, zawsze można wtedy rozmrozić 2 :tak:. Akurat spróbuje podać za 3 tyg. jak mały będzie miał 6 tygodni. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będę już potem tak do Leosia przywiązana. Ciężko gdzieś wyjść lub coś załatwić jak on je w trybie 2 - godzinnym ;-). A może i jakaś randka z mężem się uda ;-)

aisa - nie bój się, strach i stres bardzo źle na glikemie wpływają. Po to są te badania, żeby właśnie cukrzyca nie miała szansy dziecku zaszkodzić. Twoja reakcja jest naturalna, wszystkie przez to przechodziłyśmy. I wierz mi - oswoisz się z tym tak jak my. Będzie dobrze!
 
reklama
Właśnie "dokończyłam" pierś po małym i ściągnęłam kolejne 25. Mam więc już 50ml i mrożę :blink:

aureolcia - dopiero? Masakra! To mnie pewnie też czeka taka długa rekonwalescencja... Nieźle mnie mały poharatał :baffled:. Myślałam, ze 6 tyg. to taki "nieprzekraczalny standard". Nie czuję się pocieszona :no:
 
Do góry