Witam wieczornie!
Gabrielka,
Agga- dzięki za pomysły na prezenty, są GENIALNE i REWELACYJNE
.
Ja się trochę też zastanawiam nad takim śmiesznym statywem do aparatu, co to go można np. do gałęzi drzewa w plenerze przyczepić i robić sobie wspólne zdjęcia bez pomocy innych ludziów. Do tej pory, jak chodziliśmy np. w góry, to większość fotek robiliśmy sobie osobno- ja jemu, a on mnie, chyba że się w końcu kogoś spotkało na szlaku...
Ale jeszcze się zastanawiam, w każdym razie już jakiś bank pomysłów mam
Co do
karmienia, to ja wprawdzie do szkoły rodzenia teraz nie chodzę, ale uczestniczyłam kiedyś przypadkiem w takiej pogadance dotyczącej naturalnego karmienia i szczerze mówiąc niezbyt miłe wrażenia wyniosłam... Pamiętam taką odpowiedź na pytanie, co robić w przypadku pogryzionych, krwawiących brodawek: "trudno, mama musi zacisnąć zęby..." Może to była wina mojego odbioru, ale na mnie wtedy podziałało zniechęcająco...
Generalnie to naprawdę bardzo chciałabym karmić piersią, ale nie wiem, jak mi to wyjdzie... Niby ilość mleka nie zależy od wielkości piersi, ale nie wiem czy z tej mojej miseczki rozmiar A (no- teraz promocja- do B się zwiększyło) coś się uda wyciągnąć...
Nie chcę się na nic nastawiać, choć jak znam siebie, to pewnie też z przekory będę próbować uruchamiać laktację z uporem maniaka...
Maria- niezła akcja z tą fontanną, też zobaczyłam oczami wyobraźni minę teściowej...
Dorotka- 3-maj się i żeby się atmosfera w domu i cukry poprawiły
Elmoo- dobrze, że z szyjką i całą resztą wszystko w porządku
Ja też pamiętam, że mama_Ola znikała parę razy na jakiś czas, przy dennym humorze, no ale teraz to już jej naprawdę długo nie ma...
Też zerknęłam w jej posty i niestety w żadnym innym temacie też się nie wypowiadała...
Przepraszam, że tak pobieżnie dzisiaj odpisuję, ale już mi się oczy kleją i się obawiam, że zaraz jakąś głupotę napiszę...
Jak ja będę do malucha wstawać???
Spokojnej nocy życzę!