reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co Potrafia Nasze Dzieci?!

Gratuluję umiejętności dzieciaczkom :-)

u nas ostatnio niewiele się dzieje... pewnie przez ząbki, a jak odpuszczą to znów wszysko na raz...

do tej pory mała bezbłędnie nauczyla się pełzać do tyły (tu pytanko do mam dzieciaczków raczkujących i pełzających do przodu co macie na podłodze? U nas są panele i wydaje mi sie, że przez to nie raczkuje jeszcze-łatwiej jej sie ślizgać...), otwiera szuflady do 2 poziomu :baffled: ostatnio zasunęła drzwi łamane :szok: podciągana do iadu, łądnie siada i wystarczy dac ciut wyżej ręce, to próbuje stanąć, ale jeszcze się chwieje, więc nic na siłe :tak:
jeśli chodzi o mowę, to już nawet tata nie mówi, tylko piszczy, udaje konika językiem, mówi "ssssssy" (jakby chciała seplenić :-D) i tyle ;-)
 
reklama
Mata, my mamy parkiet ;-) dla Oli jest rozścielony koc, ale powiem Ci że ona o niebo woli podłogę (na kocu jest zaledwie chwilkę ;-)) pełzanie i próby raczkowania idą jej na niej znacznie lepiej :tak:
 
Mata, my w pokoju Krzysia mamy parkiet, a w pokoju gościnnym gdzie mały dużo się bawi jest dywan. I po jednym i po drugim mały pełza. Jeszcze nie raczkuje, ale pozycję do raczkowania też przyjmuje na obu podłożach:tak::-).
 
Mata my też mamy panele i dywan na środku. Jak zakumał jak przebierać rękoma i nogami to nie robiło mu to różnicy. Przy pierwszych próbach faktycznie na dywanie lepiej mu sżło.
 
U mnie jest dywan ale mała jak z niego zejdzie to się robi ślisko ale to jej nie przeszkadza w pełzaniu , u mamy na panelach było jej troszkę gorzej bo ne przyzwyczajona
 
Mata, u nas jest wszędzie parkiet. Staś dość długo się slizgał, ale w końcu opanował raczkowanie. A jak Wojciaszek uczył się raczkować i tez mu nie szło, to na jakiś czas pożyczyliśmy od moich rodziców nieduży dywan i tam Wojtek "zastartował". I jak się nauczył na dywanie, to dalej już posżło.

Dziś Staś powiedział: "tata" i "ada". Zaczyna gaworzyć.

A co do nie-raczkowania, nie-siedzenia, nie-stania dzieciaczków, to zazwyczaj u dzieci jest tak, że albo rozwijają sie ruchowo, albo psychicznie. Jeśli jest zastój ruchowy, to zwykle "główka pracuje". I na odwrót. No i często rozwój jest skokowy. To widac u Stasia: tydzień temu pełzał. W poniedziałek zaczął raczkować, w czwartek usiadł, w sobote stanął.
 
Dziś Staś powiedział: "tata" i "ada". Zaczyna gaworzyć.

A co do nie-raczkowania, nie-siedzenia, nie-stania dzieciaczków, to zazwyczaj u dzieci jest tak, że albo rozwijają sie ruchowo, albo psychicznie. Jeśli jest zastój ruchowy, to zwykle "główka pracuje". I na odwrót. No i często rozwój jest skokowy. To widac u Stasia: tydzień temu pełzał. W poniedziałek zaczął raczkować, w czwartek usiadł, w sobote stanął.

Stasiu gratuluję. To mnie trochę Maoniczko pocieszyłaś:tak: z tym rozwojem dziecka. Kuba nie jest wygadany ale za to ruchowo się rozwija. Tyle tylko, że jeszcze sam nie siedzi ale mam ndzieję, że niedługo zdobędzie i tą umiejętność;-):-D
 
Agusiu, skoro Kuba nie siedzi, to znaczy, że jeszcze ma plecki na to nie gotowe. Jeszcze ma czas.
Staś tez nie siedzi bez podparcia. Nie sadzam go na siłę, bo po co.
 
reklama
Stasiu gratulacje :tak:
Mata u nas jest duży dywan ale są pewne miejsca gdzie jest parkiet tam Jasio rzyca zabawki (jest lepszy odgłos) :-D ogólnie to zaczyna już ładnie raczkować ale jak mu się nie chce to znów foczkuje :-)
 
Do góry