Kurcze, nawet vibovit może uczulać??
A Oli coraz mniej je, dziś na śniadanie zjadła plaser sera i szynki, na obiad właściwie prawie nic (może z 2 łyżeczki mięsa by się uzbierało), na podwieczorek kilka chrupek, a na kolację kilka łyżek kaszki. Warzyw żadnych, owocu żadnego, dobrze, że chociaż mleko dziś wypiła. Jakiś ma ciężki okres z tym jedzeniem.
Poza tym coraz więcej rzeczy jej nie smakuje, jak w jedzeniu natrafi na paprykę i fasolę (i białej i zielonej nie lubi) to odrazu pluje, a jeszcze niedawno fasolkę wcinała chętnie.
Kasiad oby to było przejściowe
bo Emilka tak mi ciągle wybrzydza
wczoraj nie ruszyła nic naszego obiadu
ale jak przyszedł dziadek to mu całego kotleta zjadła
właściwie wczoraj zjadała tylko kotleta na obiad na śniadanie ugryzła raz chleb , na wyjściu zjadła suchy wafelek od lodów bo nawet loda nie chciała i R musiał zjeść za nią na kolację ugryzła raz chleb i zjadła z 4 łyzki budyniu i kilka chrupek kukurdzianych i ćwiartkę banana i to był taki lepszy dzień z jedzeniem