Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Jesli chodzi o blender (wstyd powiedziec, a moze nie wstyd, ale nie slyszalam wczesniej takiej nazwy;-)) to w klasycznym mikserze jest taka przystawka z ostrzami. Tego urzywalam do zmielenia jej jedzonka na papke, ale i tak sie niez\raz trafila grubiej zmielona marchewka.
Odkad dostala uczulenia na jakis sloiczek, przestalam je kupowac. Wyczytalam ze sa bez konserwantow, ale przy tym byla gwaiazdka, a na dole przy gwiazdce napisane czcionką 3 :"zgodnie z prawem polskim". Moge sie domyslac ze oznacza to uzycie konserwantow, ale w stezeniu minimalnym, ktore prawo polskie uwaza jako jego brak. Dlatego juz nie kupuje, ale patrze na to co tam w tych sloiczkach jest i robie sama. A jak juz mi Julka z talerza wyjada barszcz, to pomyslalam sobie ze warto sie zapoznac jakie rzeczy dodawac dzidzi kolejno do diety i juz. Z tego mozna kombinowac.
Julka tez dostaje wafelka, landrynke polizac, troche sernika, jak juz pisalam, po prostu daje jej wiele rzeczy sprobowac. Nie napase jej przeciez ogorkami na glowny posilek, ale do pysiaka moge wlozyc zeby posmakowala czegos nowego.
Woda u nas tez byla podejrzana ze wywoluje jej zmainy na skorze. Warszawska woda jest fatalna, Wiec po kolejnym uczuleniu, jak juz nie wiedzielismy kompletnie po czym przeszlismy na wode zywiec w butlach 5 litrowych i gotujemy ja przed podaniem jej. Kupka sie zrobila znow zolta zamiast podzielenialej i ok.
Na spaer zabieram jej herbatke bobo wity z melisa i jabluszkiem, napisane ze jest bez cukru.
Ogole dopiero bede zglebiac caly ten watek bo do tej pory bylysmy glownie na mleku i pozniej na marchwi, a jak mi sie nie chcialo gotowac to na samym mleku.
No ale rzecz sie zmienila jak mala mleka pila 1/3 porcji no ilapczywie patrzyla na nasze talerze i na nas jedzacych i "gryzla powietrze" :-):-):-)
A teraz oglada jedyneczkę - program dla dzieci w TVP1 i sie smieje A juz najbardziej to smieje sie do elmo z ulicy sezamkowej
Odkad dostala uczulenia na jakis sloiczek, przestalam je kupowac. Wyczytalam ze sa bez konserwantow, ale przy tym byla gwaiazdka, a na dole przy gwiazdce napisane czcionką 3 :"zgodnie z prawem polskim". Moge sie domyslac ze oznacza to uzycie konserwantow, ale w stezeniu minimalnym, ktore prawo polskie uwaza jako jego brak. Dlatego juz nie kupuje, ale patrze na to co tam w tych sloiczkach jest i robie sama. A jak juz mi Julka z talerza wyjada barszcz, to pomyslalam sobie ze warto sie zapoznac jakie rzeczy dodawac dzidzi kolejno do diety i juz. Z tego mozna kombinowac.
Julka tez dostaje wafelka, landrynke polizac, troche sernika, jak juz pisalam, po prostu daje jej wiele rzeczy sprobowac. Nie napase jej przeciez ogorkami na glowny posilek, ale do pysiaka moge wlozyc zeby posmakowala czegos nowego.
Woda u nas tez byla podejrzana ze wywoluje jej zmainy na skorze. Warszawska woda jest fatalna, Wiec po kolejnym uczuleniu, jak juz nie wiedzielismy kompletnie po czym przeszlismy na wode zywiec w butlach 5 litrowych i gotujemy ja przed podaniem jej. Kupka sie zrobila znow zolta zamiast podzielenialej i ok.
Na spaer zabieram jej herbatke bobo wity z melisa i jabluszkiem, napisane ze jest bez cukru.
Ogole dopiero bede zglebiac caly ten watek bo do tej pory bylysmy glownie na mleku i pozniej na marchwi, a jak mi sie nie chcialo gotowac to na samym mleku.
No ale rzecz sie zmienila jak mala mleka pila 1/3 porcji no ilapczywie patrzyla na nasze talerze i na nas jedzacych i "gryzla powietrze" :-):-):-)
A teraz oglada jedyneczkę - program dla dzieci w TVP1 i sie smieje A juz najbardziej to smieje sie do elmo z ulicy sezamkowej