reklama
Fakt faktem, że ja używam blendera nie tylko do zupek dla Oliwki, miksuję nim zupę - krem z pieczarek lub ze świeżych ogórków dla naszej całej rodziny, poza tym siekam zieleninę, jajka na pastę jajeczną, czy owoce na koktail owocowy. A lodu nie próbowałam. Jaką masz moc Lil kate swojego Browna Nie wiem czy moim modelem można.Chyba macie rację, ze teraz to juz może za późno żeby mielić zupki i kupować ten blender.
Przecież te nasze maluchy tak szybko rosną, że niedlugo będą jadły z naszego talerza:-)
No właśnie tak sobie przypomniałam, że moja siostra kupiła blender całkiem niedawno a najmłodsze w jej rodzinie to synek lat 15 :-), więc może jednak się skuszę :-).
Ale zmieniam zdanie , no ale chyba tylko głupcy nie zmieniają, czy jakoś tak z powiedzenia. (nie pamiętam jak dokładnie brzmi)
Ale zmieniam zdanie , no ale chyba tylko głupcy nie zmieniają, czy jakoś tak z powiedzenia. (nie pamiętam jak dokładnie brzmi)
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Ja też jeszcze nie kupiłam blendera chociaż już oglądałam w sklepie ale jakoś nie mogłam się zdecydować. Rzeczywiście dla dziecka kupować to już za bardzo nie ma sensu, my też w tej chwili na słoiczkach cały czas lecimy bo tak jest wygodniej dla leniwej mamy Ale Kasiad właśnie mi uświadomiłaś ile mozna takim blenderem zrobić, więc przy najbliższej okazji zażyczę go sobie jako prezent
My używamy zwykłej kranówy przelanej przez filtr Brita. Nawet jej nie gotuję za długo, bo mam czajnik elektryczny, więc nie ma mowy o gotowaniu 3 minuty czy 5. Wszystkie naczynia dla Oliwki myjemy pod kranem zwykłą kranówą bez żadnego parzenia. Na wyjścia kupuję wodę Gerbera i używamy jej bez gotowania.
Czy któraś z Was używa jeszcze jakiejś wody butelkowej bez gotowania oprócz Gerbera Jestem ciekawa czy mam jeszcze jakąś alternatywę.
Czy któraś z Was używa jeszcze jakiejś wody butelkowej bez gotowania oprócz Gerbera Jestem ciekawa czy mam jeszcze jakąś alternatywę.
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Dziś kupiłam Kubusiowi kaszkę brzoskwiniową,strasznie mu smakowała,aż mruczał jak kotek.
Zrobiłam tez kolejne podejście,by przekonał się do soczków,no i zakupiłam jabłko+porzeczka.Posmakował z zadowoloną miną,wypił 3 łyczki i koniec.A co tam,nie chce,trudno.Może za jakichś czas.
Zrobiłam tez kolejne podejście,by przekonał się do soczków,no i zakupiłam jabłko+porzeczka.Posmakował z zadowoloną miną,wypił 3 łyczki i koniec.A co tam,nie chce,trudno.Może za jakichś czas.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 290 tys
- Odpowiedzi
- 197
- Wyświetleń
- 28 tys
Podziel się: