reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co nowego w buteleczce i w miseczce...

reklama
Biedne te dzieciaczki i mamusie, które nie maja wyjś.cia i wracają do pracy. Macierzyński powinien trwać min. do roku. Mi udało się i idę na roczny płatny urlop zdrowotny od 1 września do 30 czerwca 2008. Gdyby nie udało mi się go załatwic, musiałabym szukac pracy, bo mój zakład jest w Szczecinie i musiałabym się z nim pożegnać. Nie mogłabym iśc na wychowawczy, bo jest bezpłatny, a na to nas nie stać:eek:
 
Beza, koleżanka odciągała tyle, żeby nie były piersi za pełne, bo inaczej przeciekały. Bo małego specjalnie przyzwyczaiła do innych pokarmów zanim poszla do pracy, żeby nie było kłopotu z karmieniem jego podczas jej pobytu w pracy. Babcia mu dawała wtedy zupkę, po 3-4 godzinach owoce i czasem jak był jeszcze głodny zanim wrócia to kaszkę. Nie zciągała na zapas, chodziło o to, żeby przyzwyczaić piersi do takiej produkcji, żeby jadł w nocy rano i po południu po przyjściu z pracy.
A Ty nie wprowadziłaś zupek jeszcze? Jeśli nie to będzie Ci trudno, bo będziesz musiała zciągać na czas swojej nieobecności pokarm, bo zupki najpierw podaje się w małej ilości i daje pipić cycem, dopiero po jakimś czasie maluc wciąga cały słoiczek i to mu starcza na jeden posiłek.

Miśka, mnie też by nie było stać jakbym nie dostawała kasy w czasie wychowaczego, jak dostanę 800 zl co m-c przez 2 lata.
 
Kasiad ja tez go do zupek przyzwyczajam. Powoli juz je, nawet cale sloiczki. Niestety zaczelam to robic zbyt pozno. Przemek stracil prace i myslelismy, ze szybko ja znajdzie, wiec nie bralam pod uwage powrotu do pracy i stalo sie...
Do konca tygodnia sie wszystko wyjasni, jesli dostanie te prace to postaram sie wrocic do niego, ale zobacyzmy jak z ta kasa bedzie. A powiedz jak to zrobilas, ze na wychowaczym dostajesz pieniadze?
 
Przy zasiłku rodzinnym jest wypłacany zasiłek wychowawczy 400 zł. Ja mam taką kwotę rodzinnego, bo Oli jest moim czwartym dzieckiem, więc mam rodzinne na czworo dzieci, dodatek na trzecie i czwarte dziecko no i sam wychowawczy, razem tego jest 800 zł na mc.
Kazdej kobiecie nalezy sie rodzinne w czasie wychowawczego ze wszystkimi dodatkami jesli dochód męża nie przekroczył 504 zł na osobę na mc w 2006 (dochód matki się nie wlicza, traktuje się go jako utracony).
 
To pierwszy wątek do jakiego się dopisuję.:happy:
Ja też juz wprowadziłam słoiczki, jemy zupki i deserki :-), baaardzo nam to smakuje. Oprócz tego karmię piersią i dodatkowo mlekiem bądź kaszką (zależnie od humoru Lenki)
No i od 3 września wracam do pracy, Lenka zostaje z babcią (moją mamą) i pierwsze dni napewno nie będą różowe, ale lubię swoją prace, ludzi z którymi pracuję więc chyba nie będzie tak źle (mam taką nadzieję)
Musimy być szczęśliwe, bo zawsze po skończeniu pracy w domu czekają na Nas Nasze Największe Skarby.
 
reklama
Do góry