reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co nowego w buteleczce i w miseczce...

beza Kuba w nocy je o ok.23.00-24.00,o 4.00 i rano o 7.00.:-)


Jeżeli chodzi o gluten,to moja pediatra dziś powiedziała,że dobrze robię,że go Kubie podaje.:-D
moja Wiki dość podobnie się budzi. W sumie wychodzi 3-4 razy w nocy. nie działa na nią kaszka podana przed kąpielą, niestety:dry:
Dobrze, ze nie wracam jeszcze do pracy, bo bym długo nie pociagnęła:confused:
 
reklama
Zobaczymy Martula, ja mam zamiar do drugiego roku życia, ale wiadomo, że życie pisze różne scenariusze, więc zobaczymy do kiedy faktycznie mi się uda.
Moja firma właśnie mi podpisała prośbę o wychowawczy do 14 sierpnia 2009r :-) więc nie będę musiała się martwić o nocne karmienia, bo rzeczywiście ciężko tak po kilka razy budzić się w nocy i o 6 czy 7 wstawać jeszcze do pracy.
Chociaż mam koleżankę, która wróciła do pracy jak synuś miał pół roku i do roku go karmiła z powodzeniem. Niestety w nocy też miała kilka pobudek (ze 2-3), wychodziła szybciej do domu o godzinę z powodu karmień i jeszcze w pracy na początku sciągała sobie pokarm, bo piersi nie były przyzwyczajone do takiej długiej przerwy. I udało jej się bez podania butelki. Karmiła przed wyjściem i zaraz po powrocie, a w czasie jej pobytu w pracy synek jadł zupki i owocowe słoiczki z kaszką.
Dziecko bez niej nie zostawało dłużej niż 8 godzin (7 godzin pracy i 2 razy po pół godziny na drogę), nawet we wtorki, kiedy pracujemy od 7.30 do 17.30 żadna matka dziecka do 4 roku życia nie może pracować dłużej niż 8 godzin minus 1 godzina na karmienie jeśli dostarczy zaświadczenie od lekarza, że karmi - takie jest prawo dziewczyny, więc i Was pracodawcy nie mogą trzymać dłużej!!!
 
A ztym wstawaniem do karmienia w nocy, to u nas jest przeroznie:dry: za moja Julka zadazyc nie da rady:laugh2::cool2:
Przewaznie tak ok 24, 3, 5 i pozniej co godzine do 8:wściekła/y:
 
ja wlasnie od jutra zaczynam urlop wychowawczy do 31 lipiec 2010 a karmic chce dopuki maly nie zacznie smialo chodzic bo potem moze to sie wysliznac z pod mojej kontrloi i w goscieni bluzke mi zdejmie
 
jak ja Wam zazdroszcze, chociaz bardzo nie lubie tego slowa. Bardziej ciesze sie z Wami, ze mozecie zostac z malenstwami!! Ja wracam jutro do pracy, to co przezywam to moje! Trudno mi bardzo. u mnie w okresie lestnim pracuje sie 7-15:30, w moim przypadku 7-14! na szczescie do domu mam 10 min tramwajem!
Kasiad a ta Twoje kolezanka duzo odciagala mleka pod swoje nieobecnosc? bo ja cisne te cyce, zeby bylo jak najwiecej, zeby nie byl glodny. Chociaz mam te wszytskie sloiczki, wiec moze tatus mu zacznie je podawac. Kurcze, jak ja sie boje...
 
reklama
jak ja Wam zazdroszcze, chociaz bardzo nie lubie tego slowa. Bardziej ciesze sie z Wami, ze mozecie zostac z malenstwami!! Ja wracam jutro do pracy, to co przezywam to moje! Trudno mi bardzo. u mnie w okresie lestnim pracuje sie 7-15:30, w moim przypadku 7-14! na szczescie do domu mam 10 min tramwajem!
Kasiad a ta Twoje kolezanka duzo odciagala mleka pod swoje nieobecnosc? bo ja cisne te cyce, zeby bylo jak najwiecej, zeby nie byl glodny. Chociaz mam te wszytskie sloiczki, wiec moze tatus mu zacznie je podawac. Kurcze, jak ja sie boje...
nie zazdroszcze ale meza kuzynka tez juz w piatek trafila` do pracy i mowi ze jak juz poszla to jest ok. gorzej bylo jak jeszcze byla w domu i o tym myslala. szybko jej zlecialo i byla w domu.tylko ze ona juz butla wylacznie karmi wiec mniejszy problem.
napewno bedzie ok wrocisz do ludzi i nie bedziesz tylko mowic beee guuu buuu i rece odpoczna od noszenia maluszka.
 
Do góry