Prawdę mówiąc bardzo podobnie jak ja prowadzę w przedszkolu, tyle że tutaj jest absolutnie zero oczekiwań, że dziecko cokolwiek powtórzy
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja osobiście jestem zachwycona tymi zajęciami
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
jeśli chodzi o konkrety to jest dużo piosenek, gadżetów, są też proste instrumenty muzyczne i zawsze jest sekcja grania na nich, bo to zajęcia metodą musical babies. Jest trochę zajęc na siedząco, potem gramy, potem wstajemy i śpiewamy piosenki. Oczywiście jest bardzo dużo naśladowania, pokazywania
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
myślę, że na YouTube mogą być jakieś filmiki z tą metodą, ale szczerze, nie sprawdzałam. Niektórzy uważają, że takie zajęcia są totalnie bez sensu, bo dziecko nie mówi jeszcze. Ja się z tym nie zgadzam , jestem po filologii i widzę mnóstwo sensu w tych zajęciach, tak też byliśmy uczeni na przedmiocie glottodydaktyka
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
poza tym dla mnie drugi cel tych zajęć to oswajanie dziecka z grupą zanim trafi do żłobka
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Z synem chodzę jeszcze na Helen Doron, miał chodzić tylko tam, ale tak mi się spodobała metoda, że zapisałam go też na te, 30 minut w soboty, więc raz ja, raz mąż z nim idzie i jest to dla nas wszystkich bardzo fajne
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Helen Doron wygląda nieco inaczej, mniej jest piosenek, więcej takiej interakcji, ale też mnóstwo gadżetów pomagających dzieciom być po prostu w tym języku, tak jakby brały udział w jakichś fun zajęciach po polsku. Ogólnie bardzo mi się te wszystkie zajęcia dla dzieci podobają i traktuję je też jako szansę, żeby skupić się na każdym z dzieci 1 na 1, żeby każde miało mamę choć podczas tych zajęć tylko dla siebie. Małej się nawet bardziej podoba niż synkowi
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
Bo on nie chce się do końca stosować do poleceń, ale to już inny problem. W zasadzie dlatego również na te zajęcia chodzimy, żeby go nauczyć, że coś się robi w danym momencie, bo w żłobku też jest z tym duży problem.
Tyle napisałam, że chyba już żałujesz, że pytałaś
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
ale mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić, jak to wygląda