u nas nie ma podwyzek, w sensie bylo jakies 10e sybmoliczne czy cos. Po prostu drogie szkoly i tyle. Wiem za co place, zadowolona jestem, co nie zmienia faktu, ze jest drogo.
A co so obiadu to u nas jest 2 dania plus deser, raz w miesiacu jest dzien tematyczny kiedy maja np jedzenie meksykanskie, wloskie czy ostatnio hawajskie
Oprocz tego jest jeden dzien kiedy jest pizza albo haburger z frytkami i lody. Katering przygotowuje szef z gwiazdkami michelin ktory ma obsesje na punkcie ryb wiec u nas stolowka jest naprawde mega.
Poza tym ma joge, angielkiego 5h, od przyszlego roku beda mieli robotyke bawiac sie lego technic. Szkola jest w porzo.
Zlobek nawet bardziej
Btw moja Inka za 2,5h konczy 2 latka