reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Dziewczyny odnośnie uczulenia na krowie mleko. Dziś byłam u pediatry, mówił że takie uczulenie z reguły objawia się szorstką skórą na policzku (od ucha w stronę kącika ust). Wtedy trzeba odstawić nabiał i mięso wołowe. U nas póki co kupy są i to parę dziennie. Mam nadzieję że delicol pomoże na łatwiejsze wyjście:)

Moja Zośka niczego takiego na buźce nie ma a jak wprowadzam jej za dużo tego białka od razu jest prężenie i bóle brzuszka. [emoji22] moim zdaniem u każdego malucha inaczej się to objawia [emoji6]
 
reklama
Dziewczyny odnośnie uczulenia na krowie mleko. Dziś byłam u pediatry, mówił że takie uczulenie z reguły objawia się szorstką skórą na policzku (od ucha w stronę kącika ust). Wtedy trzeba odstawić nabiał i mięso wołowe. U nas póki co kupy są i to parę dziennie. Mam nadzieję że delicol pomoże na łatwiejsze wyjście:)
Jest kupa jest dobrze :)
Moja Marcelina ma nietolerancjie mleka krowiego ktora wyszla jej z krwi chyba tylko tak da się to sprawdzić .Nie miała wysypki tylko wrzeszczała po posilku jakby ja wrzatkiem lali .....i to zaczeło sie gdzieś ok 3 mż
Większość z tych alergi ktore powoduje krwawienie w przewodzie pokarmowym i ból brzucha ustępuje po 9 mż .
Niektóre dzieciaki maja problem z trawieniem białka i boli je brzuszek .
 
Dziewczyny odnośnie uczulenia na krowie mleko. Dziś byłam u pediatry, mówił że takie uczulenie z reguły objawia się szorstką skórą na policzku (od ucha w stronę kącika ust). Wtedy trzeba odstawić nabiał i mięso wołowe. U nas póki co kupy są i to parę dziennie. Mam nadzieję że delicol pomoże na łatwiejsze wyjście:)
Kurczę mój synek ma właśnie taka szóstka skórę
 
Dziewczyny a czy wasze dzieci tez jedzą baaaardzo nieregularnie? Chciałabym żeby Nastka jadła co te 3h ale o ile wczoraj wisiała na mnie kilka godzin tak dzisiaj je bardzo niewiele... budzi sie, pociamka 5 min i sen... dlaczego tak? Macie na to jakieś sposoby bo mam wrażenie ze ona jest cały dzien głodna :(
Śliczna :)
 
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które używają bujaczka Tiny Love. Kiedy sadzałyście w nim dzieciaczki? Moja za niedługo nie zmieści się na leżąco i tak się zastanawiam kiedy mogę ja posadzić.
 
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które używają bujaczka Tiny Love. Kiedy sadzałyście w nim dzieciaczki? Moja za niedługo nie zmieści się na leżąco i tak się zastanawiam kiedy mogę ja posadzić.
Ja mojej podnioslam go na pollezenie jak skonczyla 3 miesiace, a na ten kolejny chyba jak miala gdzies ponad 5. A potem musialam juz lezaczek sprzedac bo zaczela kombinowac, zeby z niego wyjsc [emoji12][emoji23]
 
Też tak tłumacze mojej przeżywającej mamie ktôra mówi a ucz smaków, a bo będzie niejadek itd. Ty jak miałaś 2mce to biszkopty maczane w herbacie jadłaś takie wywody mojej kochanej mamusi. Włosów z głowy nie rwe z tego powodu że nie chce, teraz tak robie przerwe.
Kiedyś to były czasy. Pamiętam jak moja babcia (zawsze miała ciekawe pomysły) wciskała mojej kuzynce miesięcy ok. 9 smażonego schabowego. Moja matka prawie zawału dostała. Pamiętam to chociaż miałam 6 lat.
Dzieci mają swoje fazy, moja jako brzdąc jadła wszystko, co jej podawałam a później zaczęła w wieku ok. 4 lat wybrzydzać. Teraz znowu się otwiera na nowe smaki, ostatnio ma manię na ogórki kiszone. Ogólnie je już sporo warzyw i to takich za którymi dzieci rzekomo nie przepadają typu brukselka, szpinak, kapusta kiszona itd. Jednak z dzieckiem trzeba się przygotować na góry i doliny z jedzeniem i stać na stanowisku, że nic na siłę i nikomu nie pozwalać futrować dziecka na siłę. Moja po okresie bycia pulpecją zaliczyła 3 lata chudości. Dalej jest chudziutka ale przynajmniej je. Nie ma problemu ze zdrowiem, nie choruje często i nie umiera, więc jej nie zagłodziłam. Bądźcie silne dziewczyny. [emoji8]
 
reklama
Kiedyś to były czasy. Pamiętam jak moja babcia (zawsze miała ciekawe pomysły) wciskała mojej kuzynce miesięcy ok. 9 smażonego schabowego. Moja matka prawie zawału dostała. Pamiętam to chociaż miałam 6 lat.
Dzieci mają swoje fazy, moja jako brzdąc jadła wszystko, co jej podawałam a później zaczęła w wieku ok. 4 lat wybrzydzać. Teraz znowu się otwiera na nowe smaki, ostatnio ma manię na ogórki kiszone. Ogólnie je już sporo warzyw i to takich za którymi dzieci rzekomo nie przepadają typu brukselka, szpinak, kapusta kiszona itd. Jednak z dzieckiem trzeba się przygotować na góry i doliny z jedzeniem i stać na stanowisku, że nic na siłę i nikomu nie pozwalać futrować dziecka na siłę. Moja po okresie bycia pulpecją zaliczyła 3 lata chudości. Dalej jest chudziutka ale przynajmniej je. Nie ma problemu ze zdrowiem, nie choruje często i nie umiera, więc jej nie zagłodziłam. Bądźcie silne dziewczyny. [emoji8]
Swieta prawda [emoji1]
Przyznam szczerze, ze jak o biszkopcie z herbata dla 2 miesieczniaka przeczytalam to mnie zeslabilo, no ale coz. Schabowy tez jest mocny [emoji23][emoji23]
Tak jak mowisz, nie dac sie zwariowac i puszczac kolo uszu zlote rady starszego pokolenia...
 
Do góry