Cześć dziewczyny. Nie pisałam nigdy na tym forum, ale regularnie Was czytam. Jestem w drugiej ciazy po ivf (invicta). Mam 2,5 letnia zdrowa córeczkę i jestem w 37 tyg drugiej ciazy- także mam urodzic córeczkę. Tak się boje aż drze. Czytam ten wasz optymizm i wam zazdroszczę- w mojej głowie Kołataja się myśli w stylu czy nie pomylili zarodków, albo temu podobne ..... po ostatniej aferze z marca 2015 r. Nie jestem w stanie przestać o tym myśleć. Wiem ze procedury procedurami itd ale jednak człowiek to tylko człowiek. No nic nie będę smęcić bo nie o to chodzi. Chciałam po prostu się w końcu odezwać bo regularnie was podczytuje