reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

ocho... zaczyna się matkowe samobiczowanie;)


I co masz to skierowanie na cito? to dużo daje z terminami..

ta Twoja Misia starsza to może my jakies biznesy zrobimy:( daj namiar na siebie na olx czy vinted to poogladam😁

ej teraz mi sie przypomniało o kawie!!! jutro może po południu co? :) na priv szczegóły zaraz ogarniemy:)
Nie mam nacito. Muszę czekać
 
reklama
Wiesz nie wiem czy biopsja piersi jest podoba do biopsji tarczycy.ja miałam biopsję tarczycy. Da się przeżyć chce nieprzyjemne ale ez nie mega bolesne ,,ujdzie że tak powiem. Życzę ci zdrowia by wszystko ułożyło się dobrze ,wiem co przechodzisz
Z tego co się orientuje są trzy rodzaje biopsji, ceinkoigłową miałam, jakoś specjalnie nie bolało. Gruboigłowej lekarz nie chce robić tylko taką która likwiduje od razu guza, tłumaczył też że wtedy cała zmiana idzie do badania. Troszkę poczytałam co to jest i jakie są wrażenia, grunt to aby znieczulenie zadziałało poprawnie. Często po zabiegu pierś jest fioletowa.

Nie wiem na co się nastawić, pytałam lekarza dwa razy o te zmiany, na mammografię wystawił normalne skierowanie, brak dopisku pilne, musimy to sprawdzić a przy okazji usunąć.

Kurła nie mam wechu ani smaku, chyba poddam się i zadzwonię na nocną opiekę po antybiotyk. Jestem chora od 9 dni i nic nie jest lepiej, a nawet gorzej.

Jeszcze mi się przypomniało jak kiedyś wykryli mi guza na tarczycy, poszłam aby zrobić biopsję ale do innego lekarza, okazało się że nie ma żadnego guza🤣
 
Ostatnia edycja:
My w czerwcu lecimy na 3 tygodnie do Francji, mega się boję, pamiętam jak mnie wk*****ły takie drące się dzieci na pokładzie 😂😂😂
Teraz się martwię, że mała będzie się źle czuła 🙈
lecialam dwa razy sama - raz z 8 miesieczna corka, raz z obiema (rok i cztery lata). Pierwszym razem z ok 70letnim Hiszpanem koneserem win. Drugim z na oko 50letnia Polka p profesor. I dwa razy dostalam na odchodntm gratulacje, ze dzieci cudnie grzeczne. Ale kuzwa potem 2 dni odchorowywalam stres i zmeczenie po tych lotach 🤣🤦🏻‍♀️
W tym roku chyva tez polece sama, ale teraz to pikus, tablet czy tam telefon pojda w ruch 🤣🤣
 
Nie przejmuj się większość nas tak miała że coś zjadła/ zrobiła i potem myślała czy aby nie zaszkodzi. A jak już się urodzi to się wydają takie błahe te zmartwienia a w ciąży wcale tak to nie wyglądało, też spędziłam w ciąży trochę czasu na takim rozmyślaniu 😉
Dzieki :) pewnie nie jeden raz bede sie jeszcze nad tym zastanawiać ;)
 
reklama
Do góry