Hej dziewczyny, to i ja się wypowiem
Mój lekarz, który prowadził moją ciąże i który robił mi cesarskie cięcie, któremu bardzo ufam, który sam ma maleńkie dziecko, powiedział, ze jak się pójdzie do fizjoterapeuty z maluszkiem to na pewno coś znajdą. Ze właśnie „napięcie mięśniowe” jest w modzie. Pewnie, ze można pracować z dzieckiem żeby mu pomóc ale czy samo w swoim tempie by tego nie osiągnęło? Tego nie wiemy. Mój maluszek jak był na badaniu przed szczepieniem w okolicy 3 miesiąca i miał robioną próbę trakcyjna to nie trzymał główki- moj lekarz pediatra w ogóle się tym nie zmartwił i mówił ze duże dzieci tak mają
a moj wcale nie jakiś duży
Teraz ma 4 miesiące i trzyma ładnie. Jeszcze nie przekręca się na brzuszek ( udało mu się dwa razy ale to jakimś fartem jak byl wściekły
)
Także ja myśle, ze wszystko na spokojnie. Jeśli ewidentnie dziecko się męczy i coś go boli to trzeba sprawdzić czy można mu pomóc ale na osiąganie etapów bym dała czas.