reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
@mArusia33 jak tam? Coś wiadomo więcej?
noc minęła spokojnie No prawie bo dziewczyna z Ukrainy leżała ktg jej zrobili to tętno jak zaczęło skakać to wzięli ja na porodówkę pod kroplówkę ale mały nie chciał się o kręcić i zrobili jej cc. Ja jak wstałam to znowu miałam śluz z krwią podbarwiony nie wiem już czy to resztka tego czopa czy od badania
 
Ty już tylko na skurcze parte czekaj 😁
Ja bym powiedziała, ze 99% dziewczyn z porodówki ci zazdrości 😁



Przy kp sie nie da niestety. U mnie dwójka dzieci bezsmoczkowa, bezbutelkowa (żadne z nich nie wypiło odciąganego mleka, nie i już), wiec od ponad 3 lat nie mieliśmy z mężem wyjścia na dluzej niz 3h, co w przypadku duzego miasta oznacza max 1.5h na mieście. A i takich wyjść bylo tylko kilka, bo wcześniej pandemia i dziadki nie przyjeżdżali, potem nasze wykańczanie nowego domu i przeprowadzka, wiec jak wyjścia to do sklepu z ceramiką lub inne takie, a teraz jak sie gdzieś razem urwiemy to głównie do sklepu ogrodniczego 😂 no ale jak skończę karmic Bartka to sobie odbijemy 😁

Ty już tylko na skurcze parte czekaj 😁
Ja bym powiedziała, ze 99% dziewczyn z porodówki ci zazdrości 😁



Przy kp sie nie da niestety. U mnie dwójka dzieci bezsmoczkowa, bezbutelkowa (żadne z nich nie wypiło odciąganego mleka, nie i już), wiec od ponad 3 lat nie mieliśmy z mężem wyjścia na dluzej niz 3h, co w przypadku duzego miasta oznacza max 1.5h na mieście. A i takich wyjść bylo tylko kilka, bo wcześniej pandemia i dziadki nie przyjeżdżali, potem nasze wykańczanie nowego domu i przeprowadzka, wiec jak wyjścia to do sklepu z ceramiką lub inne takie, a teraz jak sie gdzieś razem urwiemy to głównie do sklepu ogrodniczego 😂 no ale jak skończę karmic Bartka to sobie odbijemy 😁
Wiesz co tu dużo mówić kwestia wyborów i determinacji.😉karmienie piersią to też wybór 😉 oczywiście żeby nie było nie neguje tego i jak pisałam też często wybieram pozostanie z dzieckiem albo poprostu zabieram go z sobą😉 a jak chcieliśmy się wybrać gdzieś sami to trzeba było się trochę "nagimnastykować" ale dało się 😉
 
Oglądałam w weekend zachowaj spokój. Wciągnęło mnie, nie wiedziałam że to jakby kontynuacja z głębi lasu. Furioze tez ale to mi mniej podpasowalo, chyba za ciężkie jak na niedzielę. Natalce wychodzi druga czwórka na dole. Masakra jest. Basia wczoraj cały dzień wyla. Nie mogła zasnąć i z tego zmęczenia ladnie spała w nocy. @Orchidea33 dostałaś paczkę? Wysłałam w środę więc powinna już dojść. Jutro jadę z moją mamą i Natalka do Łodzi mam pierwsza wizytę kontrolna u ginekologa. Trochę się opoznilam. Basia zostaję z panią Anetka :) w piątek jedziemy do poznania na komunię do Jasia. Chyba już się muszę zacząć pakować:) a to aktualizacja Basieńki:)
Tak, dziękuję!!!!! Dziś dopiero dostałam bo odebrała sąsiadka i pojechała na krótki urlop 🙈
 
Wiesz co tu dużo mówić kwestia wyborów i determinacji.😉karmienie piersią to też wybór 😉 oczywiście żeby nie było nie neguje tego i jak pisałam też często wybieram pozostanie z dzieckiem albo poprostu zabieram go z sobą😉 a jak chcieliśmy się wybrać gdzieś sami to trzeba było się trochę "nagimnastykować" ale dało się 😉
Dla mnie karmienie mm to nie byl wybor bo nie moglabym fizjologicznie po prostu karmic.Moje piersi na usg nie wygladaly jak piersi kobiety w ciazy bo kanaliki nawet sie nie rozszerzyly i w moim przypadku karmienie piersia bylo niemozliwe.A wierz mi chcialam probowalam i dlatego o 1 dzien dluzej musialam z corcia zostac w szpitalu bo masa jej spadla i pediatra kazal juz mm wprowadzac i zostala mala na obserwacji.Dlatego nie dla kazdej kobiety karmienie piersia czy mm to wybor.
 
Wiesz co tu dużo mówić kwestia wyborów i determinacji.😉karmienie piersią to też wybór 😉 oczywiście żeby nie było nie neguje tego i jak pisałam też często wybieram pozostanie z dzieckiem albo poprostu zabieram go z sobą😉 a jak chcieliśmy się wybrać gdzieś sami to trzeba było się trochę "nagimnastykować" ale dało się 😉
dokladnie - rozchodzi sie o wybor. Jeden postawi siebie na pierwszym miejscu, inny dziecko. Nasi przyjaciele nie maja problemu z wyjsciem na kolacje i zabraniem corki, wracajac do domu o 3h00. Dla mnie to nie do pomysenia, zdby 4latka siedziala w knajpie do 3h rano, a dla nich jest ok. I co? Nic. Po prostu inne priorytety.
 
Dla mnie karmienie mm to nie byl wybor bo nie moglabym fizjologicznie po prostu karmic.Moje piersi na usg nie wygladaly jak piersi kobiety w ciazy bo kanaliki nawet sie nie rozszerzyly i w moim przypadku karmienie piersia bylo niemozliwe.A wierz mi chcialam probowalam i dlatego o 1 dzien dluzej musialam z corcia zostac w szpitalu bo masa jej spadla i pediatra kazal juz mm wprowadzac i zostala mala na obserwacji.Dlatego nie dla kazdej kobiety karmienie piersia czy mm to wybor.
A tu o co innego mi chodziło, to czy karmisz piersią dziecko które ma pół roku czy rok to już wybór matki , oczywiście różne są przypadki ale to temat rzeka 😉
 
A my z mężem targany córkę po tych wszystkich sklepach. Doszło do tego że córka pyta "do jakiego sklepu dziś jedziemy"🤭 najbardziej lubi oglądać lampy.

E, z Majką też mogę wszędzie chodzić. Tez ją biorę do sklepów ogrodniczych, ostatnio sadzilysmy razem truskawki i poziomki. Problem jest z Bartkiem, bo on wszystko wyrywa 🤷‍♀️

Wiesz co tu dużo mówić kwestia wyborów i determinacji.😉karmienie piersią to też wybór 😉 oczywiście żeby nie było nie neguje tego i jak pisałam też często wybieram pozostanie z dzieckiem albo poprostu zabieram go z sobą😉 a jak chcieliśmy się wybrać gdzieś sami to trzeba było się trochę "nagimnastykować" ale dało się 😉

Wyjście we czwórkę nam sie zdarza często, wiec to nie problem. Wyjście we dwójkę jest utrudnione, ale tak to mój wybór żeby karmić piersią. Nie ma za bardzo znaczenia czy dziecko ma rok czy pół roku jak sie karmi piersią, caly czas kp jest na żądanie. To, że podjelam taką decyzję nie znaczy, ze czasem nie mialabym ochoty wyskoczyć na miasto, ale w ogólnym rozrachunku nie żałuję, takie są moje priorytety.
I też inaczej organizuje się czas z jednym dzieckiem a inaczej z dwójką maluszkow.
 
E, z Majką też mogę wszędzie chodzić. Tez ją biorę do sklepów ogrodniczych, ostatnio sadzilysmy razem truskawki i poziomki. Problem jest z Bartkiem, bo on wszystko wyrywa 🤷‍♀️



Wyjście we czwórkę nam sie zdarza często, wiec to nie problem. Wyjście we dwójkę jest utrudnione, ale tak to mój wybór żeby karmić piersią. Nie ma za bardzo znaczenia czy dziecko ma rok czy pół roku jak sie karmi piersią, caly czas kp jest na żądanie. To, że podjelam taką decyzję nie znaczy, ze czasem nie mialabym ochoty wyskoczyć na miasto, ale w ogólnym rozrachunku nie żałuję, takie są moje priorytety.
I też inaczej organizuje się czas z jednym dzieckiem a inaczej z dwójką maluszkow.
Ej a mam pytanie o karmienie piersia: jesli ja bede chciala wyjsc np na 3 h i odciagne mleko, to czy maz jak poda butelka to mleko moje to cos sie stanie? Nie przeszkodzi to w dalszym kp? Czy jak sprobuje mała ciagnac butelke to juz moze nie zechciec piersi potem?
 
reklama
Ty już tylko na skurcze parte czekaj 😁
Ja bym powiedziała, ze 99% dziewczyn z porodówki ci zazdrości 😁



Przy kp sie nie da niestety. U mnie dwójka dzieci bezsmoczkowa, bezbutelkowa (żadne z nich nie wypiło odciąganego mleka, nie i już), wiec od ponad 3 lat nie mieliśmy z mężem wyjścia na dluzej niz 3h, co w przypadku duzego miasta oznacza max 1.5h na mieście. A i takich wyjść bylo tylko kilka, bo wcześniej pandemia i dziadki nie przyjeżdżali, potem nasze wykańczanie nowego domu i przeprowadzka, wiec jak wyjścia to do sklepu z ceramiką lub inne takie, a teraz jak sie gdzieś razem urwiemy to głównie do sklepu ogrodniczego 😂 no ale jak skończę karmic Bartka to sobie odbijemy 😁
U mnie podobnie, chociaż kp drugiej córeczki skończyłam we wrześniu zeszłego roku. Od pięciu lat nie wyszliśmy z mężem na "randkę". Jeżeli już to raczej w czwórkę, a jeżeli dorosłe wyjście to raczej w pojedynkę. Nie mamy z kim zostawić dzieci.
 
Do góry