reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Monia,nie ujedziecie tak daleko...jej bedzie rownie dobrze w przytulnym lozeczku,w spiworku.Naprawde,krzywdy jej zadnej nie zrobisz.Nie wyklucza to tulenia i drzemek razem za dnia.Do tego wam dojdzie Basia,bedziecie sie wszyscy budzic,masakra i wnerwieni caly dzien.Oprocz tego,bedziecie tak zmeczeni ,ze przez przypadek przygnieciecie jedną czy drugą i tragedia gotowa.Tego sobie dopiero nie wybaczysz.Musisz sobie to w glowce poukladac,bo tam masz jakis hamulec ,ktory nie pozwala ci pozbyc sie poczucia winy.Sprobujcie je odkladac do lozeczek,trzymac za lapki az zasna,czytac,spiewac...poczatek moze byc trudny,ale zobaczysz ze za pare dni bedzie lepiej.Pamietaj,ze masz je blisko w nocy,za dni mozecie sie non stop tulic.Natalka juz szpitala dawno nie pamieta i na pewno woli miec wyspana i szczesliwa mame,niz klebek nerwow.🫂
Tak, masz racje właśnie tak czuje że wobec Natalki mam jakieś wyrzuty. Jak tylko się dowiedziałam że jestem w ciąży, poczułam się jak bym Natalke zdradziła. Z drugiej strony w głowie, że przecież Basia nie jest niczemu winna. To wszystko w głowie siedzi. Doszło do tego. Że jak karmię i opiekuje się Basia to tak, żeby Natalka nie widziała. No jakiś obłęd. Ale od rana już działamy. Już tak nie rycze. Jednak będziemy spać w sypialni. Przeniesiemy jedno duże łóżeczko do salonu A to takie turystyczne dostane do łóżka. Natalka jeszcze będzie spała z nami. Tłumaczę sobie że przecież Natalka też spała w tym dostawnym od początku i krzywda jej się nie działa. My nawet braliśmy się spać z Natalka w łóżku jak była taka malutka. Mnie jeszcze wszystko boli, mam anemia bo przy cięciu poszło dużo krwi, teraz jeszcze połóg. To tez wpływa na moje samopoczucie ale przecież kiedyś będzie lepiej. NIE PODDAM SIE tym hormonom. Tyle już przeszliśmy. Słonko świeci. Narazie Łukasz jest z nami przez dwa tygodnie. Ludzie mają większe problemy. A ja będę się dwoic i troic trudno. Narazie tak będzie. Wczoraj było ciężko bo to takie pierwsze zderzenie i długo Natalki nie widziałam.
 
reklama
Tak, masz racje właśnie tak czuje że wobec Natalki mam jakieś wyrzuty. Jak tylko się dowiedziałam że jestem w ciąży, poczułam się jak bym Natalke zdradziła. Z drugiej strony w głowie, że przecież Basia nie jest niczemu winna. To wszystko w głowie siedzi. Doszło do tego. Że jak karmię i opiekuje się Basia to tak, żeby Natalka nie widziała. No jakiś obłęd. Ale od rana już działamy. Już tak nie rycze. Jednak będziemy spać w sypialni. Przeniesiemy jedno duże łóżeczko do salonu A to takie turystyczne dostane do łóżka. Natalka jeszcze będzie spała z nami. Tłumaczę sobie że przecież Natalka też spała w tym dostawnym od początku i krzywda jej się nie działa. My nawet braliśmy się spać z Natalka w łóżku jak była taka malutka. Mnie jeszcze wszystko boli, mam anemia bo przy cięciu poszło dużo krwi, teraz jeszcze połóg. To tez wpływa na moje samopoczucie ale przecież kiedyś będzie lepiej. NIE PODDAM SIE tym hormonom. Tyle już przeszliśmy. Słonko świeci. Narazie Łukasz jest z nami przez dwa tygodnie. Ludzie mają większe problemy. A ja będę się dwoic i troic trudno. Narazie tak będzie. Wczoraj było ciężko bo to takie pierwsze zderzenie i długo Natalki nie widziałam.
Monia spokojnie...u nikogo od razu po szpitalu nie bylo rewelacyjnie.Nie rob sobie stresu tyle,masz za soba ciezkie chwile,szalejace hormony i swiat do gory nogami.Probujcie spac razem,dzieci przystawcie z dwoch stron lozka i macie je na wyciagniecie reki.Natalke integruj w opieke nad Basia,jest malutka ale ukrywanie sie z nia pojdzie ci w pięty,zobaczysz.Nie rob tego.Nie badz dla siebie taka sroga,daj sobie czas ,rob tylko to co musisz,reszte niech tata ogarnia.Zobaczysz ze codziennie bedzie tylko lepiej❤❤❤
 
To trwa pare miesiecy zanim hormony zauwaza ,ze juz nie ma ciazy i musza zwolnic.Mega wkurzajacy ten baby blues,ale przejdzie.
Pisałam, że nie wiem od czego to zależy. Po pierwszym dziecku było ciężko, długo to trwało. Teraz też bałam się okropnie, już w szpitalu mąż musiał siedzieć u mnie od rana do wieczora, myślałam - będzie podobnie jak po pierwszym porodzie. Jakimś dziwnym przełomem było zostanie samej na noc w pokoju, ogarnął mnie błogi spokój , nie potrafię tego lepiej opisać. Od tego dnia również zaczęłam karmić piersią, jakoś to dziecko pokochałam jak swoje haha.
 
Tak, masz racje właśnie tak czuje że wobec Natalki mam jakieś wyrzuty. Jak tylko się dowiedziałam że jestem w ciąży, poczułam się jak bym Natalke zdradziła. Z drugiej strony w głowie, że przecież Basia nie jest niczemu winna. To wszystko w głowie siedzi. Doszło do tego. Że jak karmię i opiekuje się Basia to tak, żeby Natalka nie widziała. No jakiś obłęd. Ale od rana już działamy. Już tak nie rycze. Jednak będziemy spać w sypialni. Przeniesiemy jedno duże łóżeczko do salonu A to takie turystyczne dostane do łóżka. Natalka jeszcze będzie spała z nami. Tłumaczę sobie że przecież Natalka też spała w tym dostawnym od początku i krzywda jej się nie działa. My nawet braliśmy się spać z Natalka w łóżku jak była taka malutka. Mnie jeszcze wszystko boli, mam anemia bo przy cięciu poszło dużo krwi, teraz jeszcze połóg. To tez wpływa na moje samopoczucie ale przecież kiedyś będzie lepiej. NIE PODDAM SIE tym hormonom. Tyle już przeszliśmy. Słonko świeci. Narazie Łukasz jest z nami przez dwa tygodnie. Ludzie mają większe problemy. A ja będę się dwoic i troic trudno. Narazie tak będzie. Wczoraj było ciężko bo to takie pierwsze zderzenie i długo Natalki nie widziałam.
pewnie ze dasz radę - dacie bo masz kochającego męża i wspaniałe córeczki ❤️
 
Tak, masz racje właśnie tak czuje że wobec Natalki mam jakieś wyrzuty. Jak tylko się dowiedziałam że jestem w ciąży, poczułam się jak bym Natalke zdradziła. Z drugiej strony w głowie, że przecież Basia nie jest niczemu winna. To wszystko w głowie siedzi. Doszło do tego. Że jak karmię i opiekuje się Basia to tak, żeby Natalka nie widziała. No jakiś obłęd. Ale od rana już działamy. Już tak nie rycze. Jednak będziemy spać w sypialni. Przeniesiemy jedno duże łóżeczko do salonu A to takie turystyczne dostane do łóżka. Natalka jeszcze będzie spała z nami. Tłumaczę sobie że przecież Natalka też spała w tym dostawnym od początku i krzywda jej się nie działa. My nawet braliśmy się spać z Natalka w łóżku jak była taka malutka. Mnie jeszcze wszystko boli, mam anemia bo przy cięciu poszło dużo krwi, teraz jeszcze połóg. To tez wpływa na moje samopoczucie ale przecież kiedyś będzie lepiej. NIE PODDAM SIE tym hormonom. Tyle już przeszliśmy. Słonko świeci. Narazie Łukasz jest z nami przez dwa tygodnie. Ludzie mają większe problemy. A ja będę się dwoic i troic trudno. Narazie tak będzie. Wczoraj było ciężko bo to takie pierwsze zderzenie i długo Natalki nie widziałam.
ostroznie z tym ukrywaniem sie. W miare mozliwosci pozwol malej byc obok Basi. Calowac, dotykac, byc blisko. Tworz wiez, to wazne. Niech czuje ze jestescie w tym razem, to i zazdrosci bedzie mniej. Czeka Was teraz trudny czas, obie beda Cie pptrzebowac i starsza bedzie zabiegac o Twoja uwage. Odpada Ci ogromny problem jakim bylo teraz kp wiec na spokojnie. Powoli do przodu.
 
Uwazam ze zaczela sie juz nagonka bo rzad troche za duzo im naobiecywal.Wszystko doslownie.Wiesz ja zlozylam wniosek o zlobek -prywatny-tak w Wawie jest ze do prywatnych jest rekrutacja jak do panstwowego bo jest dofinansowanie.I nie wiem czy sie dostanie a teraz jak rzad obiecal Ukrainkom zlobki to bede pierwsza ktora sie wkurwi.Bo ja chcialam miejsce komercyjne-a nie mozna -wiec jezeli ja czekam juz kilka miesiecy bo chce do pracy wrocic a dziecko niepracujacej Ukrainki sie dostanie ot tak to wierz mi przestane pomagac juz komukolwiek.Bo to jest niesprawiedliwe.ja nie moge wrocic do pracy bo nie mam z kim dziecka zostawic.a niepracujace matki-tu rowniez Polki -siedza w domu bo maja dobry socjal i do tego maja pierwszenstwo wszedzie.
Uwazam ze nasz rzad pospieszyl sie z taka pomoca.przeciez to nie bedzie na 3 miesiace tylko lata i nie dla 5tya.ludzi tylko juz1.6 mln.
Serio coś takiego wymyślili z tymi żłobkami? Pytam bo nie słyszałam. Fakt złożyłam do 3 czyli max, ale nie liczę na dostanie się bo mamy tylko 71 pkt, nie dość, że te żłobki są oblegane latami ( koleżanki córka była do Panstwowego na Bielanach 340 w kolejce) to jeszcze takie coś wymyślają i jak tu się nie wkur........ zostaje całkiem prywatny o ile też się dostanie albo opiekunka za 2000-3000zł.
 
A co byś jeszcze chciała od państwa. Masz 500+, dopłaty do prywatnych żłobków. Dodatkowo 12 tys na drugie dziecko. Władza rozpuściła ludzi, uważam nic nikomu się nie należy. Widać jak PiS kupił obywateli, wszystko to skończy się jednym wielkim upadkiem.
Jeśli już to państwo powinno wspierać mamy pracujące, oferować naukę języków obcych w szkole, zajęcia dodatkowe, tanie wyżywienie w szkołach.
Po prostu nie rozpowszechniaj informacji które uderzają bezpośrednio w ludzi którzy znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Nikomu nie pomożesz a szkodzisz.
Dopłata do prywatnych żłobków w Warszawie jest z miasta nie państwowa, mogą ją w każdej chwili cofnąć. Żłobki w Warszawie są tak oblegane, że na miejsce w państwowym można czekać latami, prywatnych to koszt około 2500zł, opiekunka około 3000zł na co osoba dostająca np 3000zł nie koniecznie sobie może pozwolić a do pracy chce wrócić. Może w innych miastach czy miejscowościach podmiejskich jest lepiej, ale tutaj dostanie się do żłobka czy przedszkola bez znajomości to problem.
 
Dopłata do prywatnych żłobków w Warszawie jest z miasta nie państwowa, mogą ją w każdej chwili cofnąć. Żłobki w Warszawie są tak oblegane, że na miejsce w państwowym można czekać latami, prywatnych to koszt około 2500zł, opiekunka około 3000zł na co osoba dostająca np 3000zł nie koniecznie sobie może pozwolić a do pracy chce wrócić. Może w innych miastach czy miejscowościach podmiejskich jest lepiej, ale tutaj dostanie się do żłobka czy przedszkola bez znajomości to problem.
a ktoś wie co u @Justi92 jak jej tam z Hania?
 
reklama
Do góry