Jeeesuu, jakie to straszne . Biedna kobieta . Co ona teraz musi przeżywać . Aż brak mi słów...No z dzieciątkiem nie wiadomo podjęli na razie decyzję że jeśli krwawienie nie będzie baaardzo postępować to poczekają z CC bo dziecko w łonie matki ma większe szanse na regenerację. Wiadomo że te strefy mózgu które już są "zalane" nie będą funkcjonować ale w tak małym ciałku i jeszcze w. Łonie matki jest większa szansa że funkcje tych nie działających komórek przejmie inna część mózgu, na razie jest czekanie bo w poniedziałek mają mieć pilne badanie (jakieś na k.... Trudna nazwa) ikonsultacje z neurohirurgiem z Prokocimia i zobaczą co powie czy ciąć i dziecko odrazu na stół /farmakologiczne leczenie czy dalej czekanie no i czy wg mały przeżyje to... Nadzieja jest ale nie duża że to się dobrze skończy... Boziu pisze to i płaczę
reklama
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Nie wracaj się teraz w takie historię. Nie jest ci potrzebne.Jeeesuu, jakie to straszne . Biedna kobieta . Co ona teraz musi przeżywać . Aż brak mi słów...
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Mój musiał stawić się osobiście z dowodem. Serio, zupełnie nie byłam tego świadoma. Ale była wojna, bo ja mam pół Polski do Białegostoku, byłam przygotowana do transferu a lekarz do mnie "o której godzinie państwo podpiszą dokumenty, proszę o osobiste stawiennictwo męża". No i szok, ale jak, może notariusz.....gdzie tam. W końcu fartownie mąż był w Poznaniu (coś z pracy załatwiał) i mógł złożyć podpis w Bocianie. Ja podpisałam w Białymstoku przed transferem, papiery kurierem przesłali.@motylek24 nawet jeśli będzie potrzebny to on tego i tak wiedzieć nie będzie a ja jak mu dam do podpisania to wcale nie muszę mówić że to to jest to on nigdy nie czyta i nie sprawdza co mu daje tylko palcem pokazuje gdzie ma strzelić autograf
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
to jakoś inaczej u nas podpisywaliśmy tylko przy podpisywaniu umowy i przy punkcji... Przy samym transferze (a nie był w tym samym cyklu tylko 2mc później) nicMój musiał stawić się osobiście z dowodem. Serio, zupełnie nie byłam tego świadoma. Ale była wojna, bo ja mam pół Polski do Białegostoku, byłam przygotowana do transferu a lekarz do mnie "o której godzinie państwo podpiszą dokumenty, proszę o osobiste stawiennictwo męża". No i szok, ale jak, może notariusz.....gdzie tam. W końcu fartownie mąż był w Poznaniu (coś z pracy załatwiał) i mógł złożyć podpis w Bocianie. Ja podpisałam w Białymstoku przed transferem, papiery kurierem przesłali.
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
Nie martw się cc, ja miałam i w ogóle na drugi dzień przeciwbólowych nie potrzebowałam, także nie powiedziane że ty będziesz źle się czuła, może będzie dobrze , a ty już w szpitalu na cc czekasz ? Sorki nie doczytałam co się u ciebie dzieje , wszystko ok?@bazylia128 Ja się cesarki nie boję, wiem że będzie boleć i wg ale to nie jest mi straszne z tym idzie sobie poradzić zresztą nie ja pierwsza i nie ostatnia będę mieć CC-inne dały radę to czemu nie ja(takie mam do tego podejście) i naprawdę sama cesarka się nie przejmuje- Zaczęłam się przejmować tym że jejku jeszcze tydzień i zostanę mamą! Nie mogę sobie tego wyobraźic nie dochodzi to do mnie jestem taka szczęśliwa i jednocześnie przerażona tym wszystkim... Wiem że dam sobie radę bo gorsze ode mnie dawały, wiem że będzie mega hardkorowo i wg i też sobie powtarzam cały czas że MOŻE I NIE BĘDĘ IDEALNĄ MATKĄ (bo czy takie istnieją?) ALE BĘDĘ NAJLEPSZA WERSJA SAMEJ SIEBIE DLA MOJEGO DZIECKA :-) I zrobię wszystko co możliwe by było szczęśliwe i wiem że najważniejsze czego będzie potrzebować to miłość - a tej zamierzam jej dać w każdych milisekundach życia co do kwestii drugiego dziecka - Ja cały czas się, apieram że chce jeszcze jedno i że prędzej czy później wrócę po rodzenstwo- mój nie jest do tego przekonany, ale ja go uświadamiam ze papiery są podpisane więc wiele już i tak nie ma do gadania ale się rozpisałam... A wg to mam tu na oddziale fajna dziewczynę, też leczyła się u Przybycienia kiedyś (przy 1 ciąży) obecnie jest w 3 cionzy i w 35tyg, trafiła do szpitala dwa dni temu bo nagle okazało się że dziecku nie wiadomo skąd i czemu wylewa się krew do mózgu płakałam dzisiaj razem z nią, bo się zakumplowalysmy a leżymy obok w salach i się odwiedzamy.. Takie to życie jest niesprawiedliwe.... Cała ciąża zdrowa nic się nie działo i tu ryp na sam koniec coś takiego! I nie wiadomo jak to się skończy....
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Nie, ja się cc tak jak pisałam wogole nie martwię, bardziej martwię się co będzie po.. W sensie jak to będzie jak już Hania z nami będzie bo to do mnie jeszcze nie dociera u nas różnie ale tak, mam mieć przyspieszona CC jakoś w ciągu tyg, ale na razie jeszcze czekamy jak dalej z małą bo od przeszło dwóch tyg wg nie przybiera na wadzedlatego jestem na obserwacji jeszczeNie martw się cc, ja miałam i w ogóle na drugi dzień przeciwbólowych nie potrzebowałam, także nie powiedziane że ty będziesz źle się czuła, może będzie dobrze , a ty już w szpitalu na cc czekasz ? Sorki nie doczytałam co się u ciebie dzieje , wszystko ok?
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
A w ogóle dziewczyny widzę że jest was kilka z "kto po in vitro " , wiecie co u @Cappuccinko1988 ? Tak ostatnio o niej myślałam, pewnie już po rozwiązaniu, myślę jak psychicznie się trzyma
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
Aha rozumiem , dobrze że jesteście pod opieką lekarzy, jejku jak ten czas ciąży szybko minął, będzie dobrze, zaraz będziesz mamą, cały świat wywróci się do góry nogami, najwspanialszy dar na świecie, trzymam za was kciuki dziewczynkiNie, ja się cc tak jak pisałam wogole nie martwię, bardziej martwię się co będzie po.. W sensie jak to będzie jak już Hania z nami będzie bo to do mnie jeszcze nie dociera u nas różnie ale tak, mam mieć przyspieszona CC jakoś w ciągu tyg, ale na razie jeszcze czekamy jak dalej z małą bo od przeszło dwóch tyg wg nie przybiera na wadzedlatego jestem na obserwacji jeszcze
Też często myślę o cappucinko . Pisałam do niej przed świętami ale nie odpisała. Pewnie nie wchodzi na forum, biednaA w ogóle dziewczyny widzę że jest was kilka z "kto po in vitro " , wiecie co u @Cappuccinko1988 ? Tak ostatnio o niej myślałam, pewnie już po rozwiązaniu, myślę jak psychicznie się trzyma
reklama
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
Niesprawiedliwe to wszystko, tak wystarane, wyczekane maleństwo, biedne ono i rodzice, może jeszcze im się udaTeż często myślę o cappucinko . Pisałam do niej przed świętami ale nie odpisała. Pewnie nie wchodzi na forum, biedna
Podobne tematy
Podziel się: