Ja jak mialam skurcze to zadzwonilam do mamy jakby nigdy nic-musiala sie zameldowac a niw chcialam jwj nic mowic bo by mi tam zawaku dostaka i juz nic by nie byla w stanie ztobic w domu.Dopiero jak byli po wszystkim i przewuezli mnie do sali zadzwonilam to nie mogla uwierzyc i sue poplakalaI właśnie się skłaniam do tego żeby nikomu nie mówić. O tej planowanej cesarce nawet im nie wspomniałam. Ale mój mąż pewnie zaraz rozgada. Już go nawet dziś uprzedziłam że jak komuś powie, to niech uprzedzi każdego żeby mi dupy nie zawracał bo telefon wywalę.
reklama
Może na Goleniow koleżanko zawitasz na poród hmmm? Czy Zs?Właśnie tak jak mówisz. Mój lekarz jest z innego miasta niż szpital w którym rodzę. I w tym moim szpitalu zabiegi CC robi się tylko we wtorki i czwartki, więc trzeba się wcześniej umawiać
Oooo skąd ja to znam te wypytywanki które doprawiają mnie o parę w uszach tylko ze to nie Grześka rodzinka bo oni raczej mają wywalone każdy o sobie myśli a o mojej. Mam kuzynkę która pytała sto razy na tydzień co tam co mówił lekarz a czemu tak a nie inaczej. Swego czasu po pierwszych prenatalnych jak wyszło że będzie dziewczynka i mama powiedziała przy jej mamie o płci ona mi pisze kiedy będzie wiadomo czy co będzie sobie myślę dziecko ale dobrze wiedziałam że ciotka wyklepała ale specjalnie po złości napisałam kto to wie ale ona sama się wsypała po jakimś czasie minęły z trzy tygodnie a ona pyta jak mała a ja do niej odrazu a z kad Ty wiesz ze ja będę miała córeczkę a on aze ja jej mówiłam a ja cyk screeny i do niej wysłałam i mówię nie wmawiaj mi czegoś czego nie mówiłam. Teraz dała mi trochę spokoju chyba odczuła ze odpisuje zdawkowoMnie ogólnie wszystko wku.rwia. Chyba mi się te hormony całkowicie rozszalały. Wkur.wia mnie też męża rodzina bo codziennie pytają jak się czuję - srak. A wczoraj to już całkiem przesadzili. Pytali się czy mam jakieś rozwarcie. Mówię że nie mam i że dziecko ma przecież czas. A oni do mnie czy jeszcze nie jestem przygotowana czy co. Mówię że jestem przygotowana tylko lepiej żeby teraz się dziecko nie rodziło bo jeszcze nie całkiem donoszone. Na to siostra męża że ona miała donoszone i też urodziła przed terminem. No ku.rwa. Już miałam mega agresję i tylko napisałam że mam dopiero 36 tydzień i prawie miesiąc do porodu i czego oni oczekują . Jprdl, znów się zdraznilam
Za daleko. Już moja siostra się obijała z porodem po Szczecinie i dostała w zamian niedotlenione dziecko z jednym punktem. Cud ze mały jest zdrowy. Zostaję wiec w swoim małym szpitalu .Może na Goleniow koleżanko zawitasz na poród hmmm? Czy Zs?
Ostatnia edycja:
No czasem rodzinka potrafi być ostro wku.rwiajaca. I jeszcze te teksty: ja miałam inaczej, ja miałam takie badania, ja się nie szczepilam na krztusiec i po co to tobie... Po co ci to i sramto...Tu piszę o mojego męża siostrze, bo ona mnie próbuje pouczać. A co mnie interesuje co ona miała . Ja mam tak i chu...Oooo skąd ja to znam te wypytywanki które doprawiają mnie o parę w uszach tylko ze to nie Grześka rodzinka bo oni raczej mają wywalone każdy o sobie myśli a o mojej. Mam kuzynkę która pytała sto razy na tydzień co tam co mówił lekarz a czemu tak a nie inaczej. Swego czasu po pierwszych prenatalnych jak wyszło że będzie dziewczynka i mama powiedziała przy jej mamie o płci ona mi pisze kiedy będzie wiadomo czy co będzie sobie myślę dziecko ale dobrze wiedziałam że ciotka wyklepała ale specjalnie po złości napisałam kto to wie ale ona sama się wsypała po jakimś czasie minęły z trzy tygodnie a ona pyta jak mała a ja do niej odrazu a z kad Ty wiesz ze ja będę miała córeczkę a on aze ja jej mówiłam a ja cyk screeny i do niej wysłałam i mówię nie wmawiaj mi czegoś czego nie mówiłam. Teraz dała mi trochę spokoju chyba odczuła ze odpisuje zdawkowo
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 314
musisz przywyknac, bo tak bedzie. Po porodzie pewnie nawet bardziej. Kazdy bedzie mial swoje 3 grosze do wtracenia… Jeszcze jak to sa dobre rady zyczliwych to fajnie posluchac, ale gadanie dla gadania to koszmar…No czasem rodzinka potrafi być ostro wku.rwiajaca. I jeszcze te teksty: ja miałam inaczej, ja miałam takie badania, ja się nie szczepilam na krztusiec i po co to tobie... Po co ci to i sramto...Tu piszę o mojego męża siostrze, bo ona mnie próbuje pouczać. A co mnie interesuje co ona miała . Ja mam tak i chu...
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Jakieś nerwy u Ciebie czuje jakby dojrzałas czy co?No czasem rodzinka potrafi być ostro wku.rwiajaca. I jeszcze te teksty: ja miałam inaczej, ja miałam takie badania, ja się nie szczepilam na krztusiec i po co to tobie... Po co ci to i sramto...Tu piszę o mojego męża siostrze, bo ona mnie próbuje pouczać. A co mnie interesuje co ona miała . Ja mam tak i chu...
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Najgorsze przed Tobą każdy Cię będzie poucza jak swoje dzieci wychowywał hehehe paranojaNo czasem rodzinka potrafi być ostro wku.rwiajaca. I jeszcze te teksty: ja miałam inaczej, ja miałam takie badania, ja się nie szczepilam na krztusiec i po co to tobie... Po co ci to i sramto...Tu piszę o mojego męża siostrze, bo ona mnie próbuje pouczać. A co mnie interesuje co ona miała . Ja mam tak i chu...
Właśnie takie fajne rady i porady mam od swojej siostry. Bardzo mi pomaga i mnie wspiera we wszystkim. Ona niczego nie ubarwia, mówi tak po ludzku jak może być i to wszystko normalnym tonem, a nie tonem wielkiej znawczyni, bo ma przecież dwójkę dzieci a ja zero.musisz przywyknac, bo tak bedzie. Po porodzie pewnie nawet bardziej. Kazdy bedzie mial swoje 3 grosze do wtracenia… Jeszcze jak to sa dobre rady zyczliwych to fajnie posluchac, ale gadanie dla gadania to koszmar…
reklama
Wiesz, jeszcze gdyby ta męża siostra jakoś fajnie te swoje dzieci wychowywała, to mogłabym posłuchać rad. A tam żarcie słodyczy od urodzenia, telefony wiecznie w rękach, dzieci żadnych zasad nie znają . I jak tu kogoś takiego słuchaćNajgorsze przed Tobą każdy Cię będzie poucza jak swoje dzieci wychowywał hehehe paranoja
Podobne tematy
Podziel się: