reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Dziewczyny a co was po porodzie (albo w porodzie tez i po nim juz pozniej) najbardziej zaskoczylo, czego sie nie spodziewalyscie wlasnie? Na co sie przygotowac???
To że dziecko w brzuchu masz zdrowe, rodzi się zdrowe a później wychodzą problemy zdrowotne np alergia, wędzidełko, problemy z trawieniem i inne. Tak ogólnie nie miałam czasu się zastanawiać nad tym bo po cc musiałam się ruszać jak torpeda bo właśnie przez swoje problemy młody był wymagający i od razy tej samej nocy nosiłam go na rękach, później lekarze różni ,szczepienia, wizyty, więc naprawdę leciało samo jak po sznurku. Jedynie co to połóg przeszłam chyba dobrze bo go nie pamiętam.
 
reklama
Dziewczyny a co was po porodzie (albo w porodzie tez i po nim juz pozniej) najbardziej zaskoczylo, czego sie nie spodziewalyscie wlasnie? Na co sie przygotowac???
nas wiele osób ostrzegało jak to nasze życie zmieni się po urodzeniu dziecka tymbardziej że my już pod 40 stke i mamy swoje przyzwyczajenia... O matko ja już nie raz to naprawdę zaczynałam się bać jak to będzie czy damy radę i co to bedzie........ dzisiaj minęło 10 miesięcy od porodu i muszę powiedzieć że te opowieści były grubo przesadzone a nasze życie teraz jest dużo ciekawsze i wcale z tym wszystkim nie jest tak źle a wręcz dużo fajniej jest z tym naszym małym gagatkiem....... a co było najgorsze zdecydowanie karmienie piersią, wyspana jestem bo na początku spałam z dzieckiem a teraz zabieram do łóżka jak za dużo jęczy w lozeczku, na początku były problemy z kupą bo raz na 3 dni a od 4 miesiąca alergia ale to wszystkodo ogarnięcia dl mnie nic nie przebije problemu z kp😁.
Mnie u mojego partnera najbardziej wkurza jak mówię ze coś ma zrobić a on tego nie robi albo robi to inaczej w szczególności jeśli chodzi o dziecko, mam ochotę go wtedy zabić po porodzie zdecydowanie mi się to nasililo🤭
 
Ostatnia edycja:
bol macicy po cc masz na mysli?? Matko:(
Tak. Kurczenie macicy po porodzie. Jak ja rodziłam to nie było jeszcze morfiny. Dawali mi zastrzyki i kroplowke a ja i tak z bólu im odlatywałam. Okazało się ze mam szybki metabolizm na leki i zewnątrzoponowe szybko zeszło. Za szybko.

Chce pracować ile się da ale powiem wam, że coraz trudniej mi sie wstaje. Nie ważne o której spać pójdę wstawanie to koszmar.
 
Dziewczyny a co was po porodzie (albo w porodzie tez i po nim juz pozniej) najbardziej zaskoczylo, czego sie nie spodziewalyscie wlasnie? Na co sie przygotowac???

Burza hormonów. W ciąży zero zachcianek, zero skokow humoru a w połogu non stop. Trudne miał moj mąż te tygodnie ze mną 😂
No i przy kp przez pierwsze 3 miesiace byłam cały czas głodna i pilam po 4-5l wody. Potem to się uregulowało.
Obkurczanie sie macicy jest bardzo bolesne, tego sie nie spodziewałam.

No i z plusów to duże zaangażowanie męża w opiekę na dzieckiem/dziećmi - przy drugim to on zajmował sie maluszkiem w nocy, mi przynosił go tylko na karmienie, bo starsza była tak zazdrosna, ze w nocy były histerie jak mnie nie było obok. Teraz od miesiąca dopiero ja śpię z synkiem...
No i przy drugim duże zaangazowanie dziadków w pomoc, teściowie przy starszej córce nic nie pomagali a przy drugim to przez pierwsze 3 miesiące na zmianę teściowa i moja mama przyjeżdżały do nas. No ale mieliśmy wtedy jeszcze przeprowadzkę i remont do ogarnięcia. Co nie zmienia faktu, ze gdyby nie dziadkowie to byłoby trudno. Teraz dziadkowie starają się raz w miesiącu wpaść
 
nas wiele osób ostrzegało jak to nasze życie zmieni się po urodzeniu dziecka tymbardziej że my już pod 40 stke i mamy swoje przyzwyczajenia... O matko ja już nie raz to naprawdę zaczynałam się bać jak to będzie czy damy radę i co to bedzie........ dzisiaj minęło 10 miesięcy od porodu i muszę powiedzieć że te opowieści były grubo przesadzone a nasze życie teraz jest dużo ciekawsze i wcale z tym wszystkim nie jest tak źle a wręcz dużo fajniej jest z tym naszym małym gagatkiem....... a co było najgorsze zdecydowanie karmienie piersią, wyspana jestem bo na początku spałam z dzieckiem a teraz zabieram do łóżka jak za dużo jęczy w lozeczku, na początku były problemy z kupą bo raz na 3 dni a od 4 miesiąca alergia ale to wszystkodo ogarnięcia dl mnie nic nie przebije problemu z kp😁.
Mnie u mojego partnera najbardziej wkurza jak mówię ze coś ma zrobić a on tego nie robi albo robi to inaczej w szczególności jeśli chodzi o dziecko, mam ochotę go wtedy zabić po porodzie zdecydowanie mi się to nasililo🤭
Moj maz niestosuje doe do moich wskazowek jesli chodzi o niunie a pozniej pyta czemu ona placze😉mam ochote trzepnac go w leb i mowie w myslach-mow do slupa a slup dupa😅
 
Burza hormonów. W ciąży zero zachcianek, zero skokow humoru a w połogu non stop. Trudne miał moj mąż te tygodnie ze mną 😂
No i przy kp przez pierwsze 3 miesiace byłam cały czas głodna i pilam po 4-5l wody. Potem to się uregulowało.
Obkurczanie sie macicy jest bardzo bolesne, tego sie nie spodziewałam.

No i z plusów to duże zaangażowanie męża w opiekę na dzieckiem/dziećmi - przy drugim to on zajmował sie maluszkiem w nocy, mi przynosił go tylko na karmienie, bo starsza była tak zazdrosna, ze w nocy były histerie jak mnie nie było obok. Teraz od miesiąca dopiero ja śpię z synkiem...
No i przy drugim duże zaangazowanie dziadków w pomoc, teściowie przy starszej córce nic nie pomagali a przy drugim to przez pierwsze 3 miesiące na zmianę teściowa i moja mama przyjeżdżały do nas. No ale mieliśmy wtedy jeszcze przeprowadzkę i remont do ogarnięcia. Co nie zmienia faktu, ze gdyby nie dziadkowie to byłoby trudno. Teraz dziadkowie starają się raz w miesiącu wpaść
To ja jestem jakas dziwna bo nawet noe czulam obkurczania macicy.No ale duzy prog bolu😅
 
Dla mnie najtrudniejszy po drugim CC był baby blues, targały mną takie emocje że nie moglam kilka dni sobie z nimi poradzić.. Po pierwszym CC przy pierwszym dziecko wszystko było dla mnie nowe ale jakoś intuicja pomagała sobie ze wszystkim radzić w miarę.. I jeden i drugi spali większość nocy ze mną przy cycu więc nieprzespane noce dość krótko dokuczały
A nie balas sie spac z dzieckiem ? (Przygniecenie). To brzmi bardzo kusząco ale boje sie ze przygniotlabym dziecko:(
A jakie to emocje Toba targaly??
To że dziecko w brzuchu masz zdrowe, rodzi się zdrowe a później wychodzą problemy zdrowotne np alergia, wędzidełko, problemy z trawieniem i inne. Tak ogólnie nie miałam czasu się zastanawiać nad tym bo po cc musiałam się ruszać jak torpeda bo właśnie przez swoje problemy młody był wymagający i od razy tej samej nocy nosiłam go na rękach, później lekarze różni ,szczepienia, wizyty, więc naprawdę leciało samo jak po sznurku. Jedynie co to połóg przeszłam chyba dobrze bo go nie pamiętam.
to tez fakt trzeba pamietac o tym co moze wyjsc PO urodzeniu dziecka… zycze sobie takiego pologu:)
Burza hormonów. W ciąży zero zachcianek, zero skokow humoru a w połogu non stop. Trudne miał moj mąż te tygodnie ze mną 😂
No i przy kp przez pierwsze 3 miesiace byłam cały czas głodna i pilam po 4-5l wody. Potem to się uregulowało.
Obkurczanie sie macicy jest bardzo bolesne, tego sie nie spodziewałam.

No i z plusów to duże zaangażowanie męża w opiekę na dzieckiem/dziećmi - przy drugim to on zajmował sie maluszkiem w nocy, mi przynosił go tylko na karmienie, bo starsza była tak zazdrosna, ze w nocy były histerie jak mnie nie było obok. Teraz od miesiąca dopiero ja śpię z synkiem...
No i przy drugim duże zaangazowanie dziadków w pomoc, teściowie przy starszej córce nic nie pomagali a przy drugim to przez pierwsze 3 miesiące na zmianę teściowa i moja mama przyjeżdżały do nas. No ale mieliśmy wtedy jeszcze przeprowadzkę i remont do ogarnięcia. Co nie zmienia faktu, ze gdyby nie dziadkowie to byłoby trudno. Teraz dziadkowie starają się raz w miesiącu wpaść
super masz dziadkow:) to luksus!
 
reklama
Tak. Kurczenie macicy po porodzie. Jak ja rodziłam to nie było jeszcze morfiny. Dawali mi zastrzyki i kroplowke a ja i tak z bólu im odlatywałam. Okazało się ze mam szybki metabolizm na leki i zewnątrzoponowe szybko zeszło. Za szybko.

Chce pracować ile się da ale powiem wam, że coraz trudniej mi sie wstaje. Nie ważne o której spać pójdę wstawanie to koszmar.
Odpusc matka idz na l4!! Ja jestem od samego poczatku… spokoj najwazniejszy! Tyle czekalas na to…
 
Do góry