Hawaje
. Dobre
Ja niby jestem przygotowana na zarwane nocki i na ciągle jęczące dziecko, ale czy podołam z tymi swoimi nerwami to wątpię. Będzie walka w domu coś czuję
. Mój mąż może być trochę podobny do męża @nieagatka
. Mamy w domu podzielone role ale jak będzie dziecko, to mam nadzieję, że będzie wykazywał jakieś chcecie do opieki, a nie tylko z przymusu. Ogólnie to wiecie, że ja jestem pesymistką, więc nasteaoam się, że dziecko da mi nieźle popalić. A potem może się mile zaskoczę?
Mojego męża siostra ma dwie kilkulatki i ona jest taką oazą spokoju, że można pozazdrościć. Jak do nich jedziemy to ja np przez dwie godziny bym na te dziewczynki rykła ze 20 razy a ona nic się nie denerwuje. Może gdzies sobie ćpie na boku i dlatego taka spokojna
. Ale dzieci źle chowa bo ciągle tylko tablety i telefony, a ja tego nie uznaję w tak wczesnym wieku. No i starsza już kwadratowa jest od słodyczy
Za to moja siostra ma dwóch synów, prawie dwulatka i 7-latka. I u niej jest na odwrót. Drze papę non stop. Ale dzieci dobrze i zdrowo chowane. Tylko te jej krzyki
. Ona się nie kontroluje i ma starszym wyżywa. I ja sobie obiecałam, że nigdy nie dopuszczę do takich awantur u mnie w domu