reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

A czemu? Latami bralam dwuskladnikowe i zadnych dodatkowych lekow nie bralam. Ale fakt wsrod efektow ubocznych jedt ryzyko zakrzepicy.
Przy tabletkach jednoskładnikowych tego ryzyka nie ma.
Tego już nie wiedziałam. Ja właśnie mam ryzyko zakrzepicy i już przy drobnych tabletkach hormonalnych miałam włączoną heparynę. Hematolog i genetyk uczulali mnie na każde leki hormonalne.
 
reklama
Tego już nie wiedziałam. Ja właśnie mam ryzyko zakrzepicy i już przy drobnych tabletkach hormonalnych miałam włączoną heparynę. Hematolog i genetyk uczulali mnie na każde leki hormonalne.
Jestem pewna tego co piszę, bo miesiąc temu mialam wizyte i pytalam w kontekście szczepienia na covid Astra i ewentualych zakrzepow, o ktorych sie mowi. M9ja gin, a jak zawsze pisze ufam jej całym sercem, wytlumaczyla mi, ze faktycznie profilaktycznie dobrze jest ofstawic na 2 miesiące tabsy z okazji szczepienia Astrą, bo to po prostu dodatkowy czynnik ryzyka wiec lepiej dmuchac na zimne. Natomiast przy jednoskładnikowych tabletkach nie ma tematu, bo one nie niosa ryzyka zakrzepicy, sa pod tym względem bezpieczne, mozna przy nich tez kp.
Tak samo jak z wkladka mirena, na ktora mnie namawia.
 
Myślę że za malo sie mowi jak trudne jest kp, a za dużo pokazuje obrazków jak maluszek wtulony ssie pierś i jakie to jest super fajne. Przez to tworzy się młodym matkom ogromną presję zamiast powiedzieć żeby podejść na chilu, jak sie uda to cudownie a jak się nie uda to też spoko.

Mnie od poczatku nastawiali na to, że to trudne i że trzeba zagryźć zęby żeby przetrwac. Było mega ciężko, ale nastawiłam się na cel i dotrwałam. .
Dokladnie.
Ja pierwsza corke bardzo chcialam kp, walczylam, nie udalo sie, mam duzo zlych wspomnien z tego okresu. Przy drugiej bylam nastawiona, ze bedzie ciezko i ze sie nie udaz a jednak poszło, choc dalej bylo ciezko. Robiłam to ze zdrowego rozsadku, nie z przyjemnosci. Ta pojawila sie dopiero ok 5 go miesiąca.
Moje 2 przyjaciółki cale ciaze mowily, ze nie beda kp, po pordzie stwierdziły, ze nie wybacza sobie, jesli nie sprobuja. Jedna wytrwala misiac, druga niecale 3. Jestem z nich dumna, bo probowaly, przeszly przez najtrudniejszy okres, ale ze to jednak nie bylo toz odpuscily.
Masz racje, powinno sie bardzo glosno mowic o tym, ze to walka, a nie ot tak natura poprostu.
 
Jestem pewna tego co piszę, bo miesiąc temu mialam wizyte i pytalam w kontekście szczepienia na covid Astra i ewentualych zakrzepow, o ktorych sie mowi. M9ja gin, a jak zawsze pisze ufam jej całym sercem, wytlumaczyla mi, ze faktycznie profilaktycznie dobrze jest ofstawic na 2 miesiące tabsy z okazji szczepienia Astrą, bo to po prostu dodatkowy czynnik ryzyka wiec lepiej dmuchac na zimne. Natomiast przy jednoskładnikowych tabletkach nie ma tematu, bo one nie niosa ryzyka zakrzepicy, sa pod tym względem bezpieczne, mozna przy nich tez kp.
Tak samo jak z wkladka mirena, na ktora mnie namawia.
W tabletkach jednoskładnikowych jest tylko progesteron, nie powoduje podwyższenia zakrzepicy.
Ps takiego okresu przy tych tabsach dostalam że hej. Nadal mam plamienia....ale trwam i łykam , cykl musi się zresetować.
 
W tabletkach jednoskładnikowych jest tylko progesteron, nie powoduje podwyższenia zakrzepicy.
Ps takiego okresu przy tych tabsach dostalam że hej. Nadal mam plamienia....ale trwam i łykam , cykl musi się zresetować.
U mnie nie bylo nigdy nawet plamki. Zero. Nie pamiętam juz jak to jest mieć okres i bardzo mi z tym dobrze [emoji38][emoji38][emoji38]
 
Tego już nie wiedziałam. Ja właśnie mam ryzyko zakrzepicy i już przy drobnych tabletkach hormonalnych miałam włączoną heparynę. Hematolog i genetyk uczulali mnie na każde leki hormonalne.
mam to samo ale regylarnie robie teraz morfologie no i caly czas jestem na zastrzykach z heparyny, za tydzien mam hematologa. Ja sie bardzo chce zaszczepic a to tez ryzyko. O tabletach antykoncepcyjnych wiedzialam juz wczesniej ze moga przynosic tak duze skutki uboczne. Moja ciotka po tabletkach - oczywiscie branych przez kilka lat dostala mikro wylewu. Cale szczescie wszystko dobrze sie skonczylo.
 
Jestem pewna tego co piszę, bo miesiąc temu mialam wizyte i pytalam w kontekście szczepienia na covid Astra i ewentualych zakrzepow, o ktorych sie mowi. M9ja gin, a jak zawsze pisze ufam jej całym sercem, wytlumaczyla mi, ze faktycznie profilaktycznie dobrze jest ofstawic na 2 miesiące tabsy z okazji szczepienia Astrą, bo to po prostu dodatkowy czynnik ryzyka wiec lepiej dmuchac na zimne. Natomiast przy jednoskładnikowych tabletkach nie ma tematu, bo one nie niosa ryzyka zakrzepicy, sa pod tym względem bezpieczne, mozna przy nich tez kp.
Tak samo jak z wkladka mirena, na ktora mnie namawia.
U mnie dwoch lekarzy sie wypowiedzialo ze astra absolutnie nie moge sie szczepic.
 
Dokladnie.
Ja pierwsza corke bardzo chcialam kp, walczylam, nie udalo sie, mam duzo zlych wspomnien z tego okresu. Przy drugiej bylam nastawiona, ze bedzie ciezko i ze sie nie udaz a jednak poszło, choc dalej bylo ciezko. Robiłam to ze zdrowego rozsadku, nie z przyjemnosci. Ta pojawila sie dopiero ok 5 go miesiąca.
Moje 2 przyjaciółki cale ciaze mowily, ze nie beda kp, po pordzie stwierdziły, ze nie wybacza sobie, jesli nie sprobuja. Jedna wytrwala misiac, druga niecale 3. Jestem z nich dumna, bo probowaly, przeszly przez najtrudniejszy okres, ale ze to jednak nie bylo toz odpuscily.
Masz racje, powinno sie bardzo glosno mowic o tym, ze to walka, a nie ot tak natura poprostu.
Jest jeszcze cos takiego ze niektore kobiety poprostu nie chca kp. Wiedza o tym od razu - ja mam kolezanke ktora przed porodem juz zaopatrzyla sie w tabletki, ktore maja zatrzymac laktacje. Fajnie ze na tym watku mozna sobie popisac na takie tematy i powrzucac zdjecia maluszka ;) Mnie zastanawia jeszcze jeden fakt czy jesli ja przechorowalam covida to moje dziecko tez ma przeciwciala i nabyta odpornosc? No bo np kobieta ktora bedac w ciazy zaszczepila sie to w ten sposob przekazala swojemu dziecku odpornosc to na logike dziala to w podobny sposob?
 
Dziękuję za ten wpis o cukrach, dokładnie jak piszesz. Kawałek szarlotki ok. a inna mała głupota cukier w kosmos. Wiem to jeszcze z ciąży. Teraz głupot nie jadam. Wczoraj jeszcze sobie poczytałam, nie można zrezygnować z węglowodanów złożonych , muszę minimum 12 WW zjadac w ciągu dnia. Inaczej będzie skutek odwrotny od zamierzonego, brak węgli w posiłku to błąd.
Ps zupy rzeczywiście nie podnoszą u mnie cukru, nawet krem z warzyw jest ok. Oj będzie kombinacji z tymi cukrami
Po obciążeniu miałam 200 po dwóch godzinach, zarówno glukozę jak i insulinę. Fakt jadłam ciasto i ogólnie dużo słodkiego przed badaniem.
Rob sobie miedzy posilkami wode do picia. Nawrzucaj tam jakis liscie miety, kawa;ki cytryny, borowek i duzo np skruszonego lodu - dla mnie to mega, oszukujesz glod i sie nawadniasz. Owoce lesne sa fantastyczne - ja borowki jadlam na mase - wieczorem potrafilam opedzlowac cale wiadereczko 😂 maja bardzo duzo antyoksydantow wiec same w sobie sa super zdrowe, duzo blonnika przez co czujesz sie najedzona i niski indeks ;) Truussskkkaaawwwwwyyyyyyyy - bardzo duzo elektrolitow - zaraz bedzie sezon ;) Kalafior - super sprawa - ja go gotowalam a pozniej normalnie podsmazalam z jajkiem i przyprawami - po takim posilku kotry jest smaczny jestes super najedzona ;) Ja w sezonie jadlam kalafior codziennie bo jak tylko o nim pomyslalam tomi slinka ciekla ;) Fasolka - efekt rozpulchnienia w zoladku - kiedys celebrytki jadly waciki 😂 , kotre w zolodku sie ruzpulchnialy - taki sam efekt tylko troszke zdrowiej hehehehehe jaja inabial maja indeks zerowy - no i powinnas ze dwa razy w tygodniu zjesc jakas rybke ;) JA zrem miesoooo - lubie spagetti bez makaronu, kotleciki i nne takie tez niski indeks ;)
 
reklama
Jest jeszcze cos takiego ze niektore kobiety poprostu nie chca kp. Wiedza o tym od razu - ja mam kolezanke ktora przed porodem juz zaopatrzyla sie w tabletki, ktore maja zatrzymac laktacje. Fajnie ze na tym watku mozna sobie popisac na takie tematy i powrzucac zdjecia maluszka ;) Mnie zastanawia jeszcze jeden fakt czy jesli ja przechorowalam covida to moje dziecko tez ma przeciwciala i nabyta odpornosc? No bo np kobieta ktora bedac w ciazy zaszczepila sie to w ten sposob przekazala swojemu dziecku odpornosc to na logike dziala to w podobny sposob?
Moja bratowa przeszla covid w 8 miesiacu ciazy, rodzi zaraz, juz wie, ze dziecko musi przejsc 2 kontrolę kardiologiczne.
O przeciwcialach nikt kie wspominal, raczej o tym, ze dluzej zostanie w szpitalu, zeby malego dokladnie przebadac.
 
Do góry