Ale powiem Wam jeszcze ze w zeszłym roku zapisaliśmy Hubka do prywatnego. W końcu z niego zrezygnowalismy ale tylko z uwagi na odległość bo musiabym Hubcia gdzieś o 6.30 budzic zeby zdazyc do pracy więc Hubek przez rok siedział z dziadkiem.
Teraz jesteśmy w państwowym. Tu nie bylo żadnego zapoznania, nic. W tamtym mialam przez dwa tygodnie chodzic z Hubciem. On by sie bawil z dzieciakami a ja bym obserwowała z boku. I to jest super. Wogole jak widzę co oni wyprawiają w tym zlobku to na prawdę szacun. Szkoda mi strasznie ze zrezygnowalam ale bez sensu dziecko budzic i wieźć tak daleko. Założycielami jest mlode makzeoz dwójką dzieci. Kupe świata zwiedziło i teraz te żłobki sa na super poziomie. W jednym maja nawet kozy zeby dzueci uczyly sie szacunku do zwierząt. Zlobek ten akurat gdzie Hubek mial chodzic ma ogromny ogrod, co chwilę jakieś inne atrakcje, gotowanie, pieczenie, jakieś dni tematyczne, zabawy w basenach takich malych no na prawde super. Teraz jeszcze budują przedszkole i chcą otworzyć ich kilka w tych miejscach gdzie sa zlobki i dzueci ze zlobka przechodzą do przedszkola w tym samym składzie i z ta sama panią co tez jest myślę wazne