Nasze dzieci trochę podobne do siebie. Smoczek fuj od 6mż, butelka też fuj (no jak był malutki to jeszcze na wyjściach odciągnięte wypił, ale to jak był malutki, potem fuj), mm dostał w szpitalu (bez mojej wiedzy), sama nigdy nie kupiłam, zasypiał przy cycku, im wiecej stałych pokarmów w dzień tym więcej cycka w nocy. CYCOHOLIK.Ja przy drugim, jeśli będzie mi dane je mieć, nauczę chociaż pić z butelki... Martyna tylko pierś, odciagnietego nie chciała, butelki też nie, a od mm odruch wymiotny, więc dopóki nie najadła się normalnym jedzeniem byłam uziemiona. Tylko pytanie czy przestanie się tyle budzić hah
Po odstawieniu nocnego karmienia zdarzało się czasem zakwękał (teraz też się zdarza) ale to wystarczy pogładzić po pleckach i śpi dalej. Na początku budził się o 5, a żeby być konsekwentnym że jak ciemno mleczka nie ma, to musiałam wstawać i się z nim bawić. Ale z czasem spał coraz dłużej i teraz wstaje ok 7.30. Bywają gorsze noce (np dziś się przebudzał co 2h) ale to sporadycznie: zły sen, zęby, bąki. Niewyspana bardziej jestem przez netflixa.
Ps. U nas odstawianie to był cykl, trwało ok 3 miesięcy. Dłużej niż planowałam ale mieliśmy jeszcze inne trudności niezwiązane, które to trochę wydłużyły. Uważam że takie stopniowe odstawianie (nie licząc nocnego, którego zredukować jest ciężko) jest fajne i dla dziecka i dla mamy.