reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Przecież nie ma za co:) pisalam o tym na forum :)
A swoją drogą nie wiedzialam ze tak źle z pieskiem:(
Moj Hubek ostatnio sobie zazyczyl roro (Roxi) do łóżka i chciał z nia spać tylko ona sie do tego nie kwapila i chciala tylko wyjsc z łóżeczka :laugh2::laugh2::laugh2:
A swoja droga to straszny lobuz się z niego robi. Bije nas, gryzie, drapie i ani upominanie ani smutna minka ani jakas proba wytłumaczenia że tak nie wolno i np przytulenie nie pomaga
Dobrze, że Staś nie chce brać konika do łóżka... Jedynie co im kradnie to suchy chleb :-D

received_497047777570091.jpeg
Trzymam kciuki kochana ❤️❤️❤️✊✊✊
 
reklama
Moja ma to samo, chyba taki etap, sprawdza na co sobie może pozwolić. Głównie obrywa mój mąż, tata (dziadek) i najgorsze że pies... Można gadać, prosić, krzyknąć nic nie działa, a zołza się jeszcze chichra...
Moim zdaniem to racja, taki etap. Marcelina biła nas, ugryźć próbowała, ale szybko jej to minelo. Teraz mamy etap wymuszania, mowie NIE a ona w ryk. Rekord 40 minut płaczu, nie chce wtedy na rece wyje, warczy, szarpie że mam z nia isc, a ja twardo siedze, łyca już z tego płaczu. Mi dwa razy łzy do oczu napłynęły z tej bezsilności, bo nie chciala bym ja przytulila itd a dla mnie to byla wieczność. Wkoncu sie uspokoila, polozyla sie na poduszke na lozku spojrzała na mnie uśmiechnęła, przyciagnela reka do siebie i przytulila, a ja w ryk. Zachowala się tak jakby wiedziala, że źle zrobiła.
 
Moim zdaniem to racja, taki etap. Marcelina biła nas, ugryźć próbowała, ale szybko jej to minelo. Teraz mamy etap wymuszania, mowie NIE a ona w ryk. Rekord 40 minut płaczu, nie chce wtedy na rece wyje, warczy, szarpie że mam z nia isc, a ja twardo siedze, łyca już z tego płaczu. Mi dwa razy łzy do oczu napłynęły z tej bezsilności, bo nie chciala bym ja przytulila itd a dla mnie to byla wieczność. Wkoncu sie uspokoila, polozyla sie na poduszke na lozku spojrzała na mnie uśmiechnęła, przyciagnela reka do siebie i przytulila, a ja w ryk. Zachowala się tak jakby wiedziala, że źle zrobiła.
Wierz mi, ze to dopiero poczatek. Poczekaj jak sie zblizy do 2 lat... Wtedy zaczyna sie jazda bez trzymanki, bo juz sa super swiadome tego co robia i czego chca i trzeba mnostwo cierpliwosci i samozaparcia, zeby to ogarnac.
A jednoczesnie jest to tez cudny etap, bo zaczynaja mowic i mozna pasc ze smiechu [emoji16]
 
Wierz mi, ze to dopiero poczatek. Poczekaj jak sie zblizy do 2 lat... Wtedy zaczyna sie jazda bez trzymanki, bo juz sa super swiadome tego co robia i czego chca i trzeba mnostwo cierpliwosci i samozaparcia, zeby to ogarnac.
A jednoczesnie jest to tez cudny etap, bo zaczynaja mowic i mozna pasc ze smiechu [emoji16]
Mój ma etap nie słuchania się. Boże ... brak mi już cierpliwość. Mam wrażenie że tylko warczę i mówię nie albo nie wolno [emoji22]
 
Wierz mi, ze to dopiero poczatek. Poczekaj jak sie zblizy do 2 lat... Wtedy zaczyna sie jazda bez trzymanki, bo juz sa super swiadome tego co robia i czego chca i trzeba mnostwo cierpliwosci i samozaparcia, zeby to ogarnac.
A jednoczesnie jest to tez cudny etap, bo zaczynaja mowic i mozna pasc ze smiechu [emoji16]
To juz niedługo bo ma 18mcy. Zaczyna gadać, pieknie woła tate, umielbiam jej taaak:-D. No i to, że co jej ugotuje pieknie zje. No a charakterek ma po kim mieć haha.
 
Przecież nie ma za co:) pisalam o tym na forum :)
A swoją drogą nie wiedzialam ze tak źle z pieskiem:(
Moj Hubek ostatnio sobie zazyczyl roro (Roxi) do łóżka i chciał z nia spać tylko ona sie do tego nie kwapila i chciala tylko wyjsc z łóżeczka :laugh2::laugh2::laugh2:
A swoja droga to straszny lobuz się z niego robi. Bije nas, gryzie, drapie i ani upominanie ani smutna minka ani jakas proba wytłumaczenia że tak nie wolno i np przytulenie nie pomaga
Z pieskiem raz lepiej raz gorzej, nigdy nie woadomo co przyniesie kolejny dzień. Budzi się w nocy 2-3 razy, czyli jakbyśmy dwójkę dzieci mieli w domu:). Nudy nie ma.

A Hubek sprawdza granice. Jasio też się zrobił przekorny. Nie bije (jeszcze), ale każde NIE skutkuje szyderczym uśmiechem i robieniem tego czego nie wolno:D. Mały urwis❤.
 
Mój ma etap nie słuchania się. Boże ... brak mi już cierpliwość. Mam wrażenie że tylko warczę i mówię nie albo nie wolno [emoji22]
No to ja musze jq ciagle szantazowac, zeby robila to co chce. Jest grzecznym dzieckiem, mega ogarnietym, alw tez charakternym po matce niestety [emoji12]
I ja mam "nie" w dwoch jezykach na wypadek jakby w jednym do mnie nie dotarlo ...
 
reklama
Z pieskiem raz lepiej raz gorzej, nigdy nie woadomo co przyniesie kolejny dzień. Budzi się w nocy 2-3 razy, czyli jakbyśmy dwójkę dzieci mieli w domu:). Nudy nie ma.

A Hubek sprawdza granice. Jasio też się zrobił przekorny. Nie bije (jeszcze), ale każde NIE skutkuje szyderczym uśmiechem i robieniem tego czego nie wolno:D. Mały urwis❤.
Wdal sie w matke:-D;)
 
Do góry