madzialenak...gratuluje 3 z przodu! ja tez jakos optymistycznie patrze na suwaczek teraz:-) tylko zdaje mi się, ze czas leci coraz szybciej
no i zazdroszczę pięknego dnia z mezem! no i tych warzywek, ale ja mam dziś paprykę i cukinie z tymi pulpecikami od mamy zrobie na patelni grillowej...
mówicie ze czeresnie już sa?! ale super, ja jeszcze u nas nie widziałam...na razie sezon na truskawy trwa:-) czekam na maliny, jagody i borowki...uwielbiam:-)
a! meble masz do skrecania? czy gotowe? bo oczekujemy zdjęcia oczywiscie
Sony...nawet mi nie mow o takich przysmakach, bo mi slina leci do kolan! ja mam ochote na magnum, tego czarnego...mmmmmm...pycha:-)
Sylwia...kochana jesteś! och...gdybym mieszkala w wwie, to bym cie od czasu do czasu wykorzystala, ale odwdzieczylabym się pyszna mrozona kawka ale do Radomia tez nie masz tak daleko wiec jak cos to zapraszam
co do siostry to wspolczuje...kurde, myslalam, ze jednak ten 2013 to magiczny czas i każdy, kto tego pragnie będzie mogl się cieszyc takim szczęściem...przytulam wirtualnie, niech się trzyma!
a ja dziś zrobiłam sobie w końcu paznokcie, na prawde wizyta u kosmetyczki to jest cos najbardziej przyjemnego co mnie ostatnio spotyka, w tym moim zyciu emerytko-rencistki:-)
no i zazdroszczę pięknego dnia z mezem! no i tych warzywek, ale ja mam dziś paprykę i cukinie z tymi pulpecikami od mamy zrobie na patelni grillowej...
mówicie ze czeresnie już sa?! ale super, ja jeszcze u nas nie widziałam...na razie sezon na truskawy trwa:-) czekam na maliny, jagody i borowki...uwielbiam:-)
a! meble masz do skrecania? czy gotowe? bo oczekujemy zdjęcia oczywiscie
Sony...nawet mi nie mow o takich przysmakach, bo mi slina leci do kolan! ja mam ochote na magnum, tego czarnego...mmmmmm...pycha:-)
Sylwia...kochana jesteś! och...gdybym mieszkala w wwie, to bym cie od czasu do czasu wykorzystala, ale odwdzieczylabym się pyszna mrozona kawka ale do Radomia tez nie masz tak daleko wiec jak cos to zapraszam
co do siostry to wspolczuje...kurde, myslalam, ze jednak ten 2013 to magiczny czas i każdy, kto tego pragnie będzie mogl się cieszyc takim szczęściem...przytulam wirtualnie, niech się trzyma!
a ja dziś zrobiłam sobie w końcu paznokcie, na prawde wizyta u kosmetyczki to jest cos najbardziej przyjemnego co mnie ostatnio spotyka, w tym moim zyciu emerytko-rencistki:-)