reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

[emoji15] Czyli mój to wyjątek. Nie spał, płakał w wózku. Na rękach się uspokoił... na 10 min? Ksiądz się zlitował i msza trwała 35 minut. [emoji23]
Moja miala 9 miesiecy i najpierw zlapala proboszcza za mikrofon, pozniej sie smiala w glos [emoji38][emoji23]
 
reklama
Dziewczyny to bardzo miłe co piszecie naprawdę wam bardzo dziękuję natomiast sama nie wiem co robić ja zastanawiam się co warto zrobić jak mała śpi bo nic w domu nie mogę zrobić nic. Wstyd się przyznać ale wczoraj dopiero zapisałam się na wizytę ginekologiczna po porodzie. powinna być po szóstym tygodniu czyli de facto powinnam już ją mieć a mam ją za kolejne cztery tygodnie czyli 10 tygodni po porodzie mam tylko nadzieję że nie dostanę opieprz od lekarza dziewczyny myślicie że to jest jakiś problem? Często bywa u mnie tak że jestem tak zmęczona płaczem Anastazji że nie wiem czy mam pozmywać naczynia pójść do Łazienki zjeść coś czy pójść spać...
Długo nie komentowalam bo ja mam grzeczne dzieci i może nie do konca rozumiem ale przyznam Ci się,że ja zaczęłam prosić o pomoc. Poprostu, po ludzku. Dziś była teściowa (przed czym mega sie broniłam) ugotować zupę i około 30 minut zabawiała dziewczynki na macie. Powiem Ci szczerze że ja mając grzeczne dzieci też często zasypiam przy ich usypianiu i budzi mnie albo mąż albo ból cycków. Jesteśmy mamami na cały etat i sądzę że nasze zmęczenie i nerwy dzieciaczki też odczuwają. Ja na Twoim miejscu po pierwsze spróbowała bym podać mm,po drugie zadzwoniła po kogoś do pomocy mama,tesciowa koleżanka kto kolwiek aby chociaż na chwilę odsapnąc, uwierz że to nic złego! Ja wierzę w motto szczęśliwa mama-szczęśliwe dziecko i i nas sie to sprawdza. A Dziewczynki jak mnie nie widzą około 30 minut i si3 ponawiam to się niesamowicie uśmiechają a ja wtedy rosnę z dumy. Potrzebujesz chwili dla siebie. A odnośnie wizyty u lekarza... ja tez nie byłam:-/ tez serio nie mam kiedy. Najbardziej przerażają mni3 kolejki do mojego gina.
 
Witam się z wami i od razu mam pytanie. Miałam wielkie szczęście i pierwsze in vitro udane. Kończy mi się 14 tc. Dziś od swojej lekarki dowiedziałam się że powinnam wykonać echo serca u dziecka. Na echo poleciła mi zdobyć skierowanie na NFZ i zrobić je w Warszawie u Prof. Stwierdziła że ona takie pacjentki jak ja czyli po in vitro, starsze zawsze wysyła do Łodzi lub Warszawy. Ciekawe jest to że genetyk nie dała mi takiego skierowania? Dziewczyny miałyście takie badania? Dodam że przezierność karkowa wyszła 2.2 czyli jeszcze w normie ale spora. Ryzyko trisomi 21 wyliczyli mi na 1:500 i nie było podstaw do amiopunkcji. Jutro zrobię DNA płodowe aby temat zakończyć i się uspokoić.
Tak miałam Echo serca
 
Dobry pomysł [emoji106] [emoji12] mój mąż cały czas mówi że on w pracy ma lepiej [emoji6] A jak mówiłam że teraz jest łatwiej i mogę czasem zrobić obiad to powiedzial że nie muszę i lepiej odpoczywaj [emoji16] A sprzątanie ogarniam. Ale mój mąż czasem zostaje z małą.
Też mi się trafił taki egzemplarz :-)
 
reklama
Dzieci sa rozne. Kolezanka z ktora rodzilam urodzila corke i ona tylko sie budzi, przebiera ja, karmi i mals idzie spac. Wiec ona ma czas ugotowac, posprzątać, ksiazke poczytać. A my mamy dzieci charakterne:) choc u mnie juz jest zdecydowanie mniej placzu tylko spanie na cycu dlategk non stop jestem na forum.
A maz niech wezmie dzien wolnego, odciagnij mu mleka na caly dzien i idz na,miasto. Ciekawe czy jak wrócisz bedziesz miala obiadek i posprzatane
Ja mojemu wczoraj pierwszy raz odciągnełam i pojechałam do gina. Chciałam jeszcze jechać po biustonosz ale był tel "wracaj natychmiast, nie chce butli, ciągle ryczy, nie wiem co mam robić":). Jak przyjechałam młody butlę wciągnął bez problemu, a M mnie przepraszał za pretensje że sajgon w domu:).
Dziś było podejście nr 2 i chłopaki dały radę:).
Fajnie się stęsknić za dzieckiem:).
 
Do góry