reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Nie zgadzam sie. Nie wiesz czy gdybys zamiast 5km dziennie nie lezala to Marcelina nie urodzilaby sie w terminie. Mysle, ze skoro lekarz mowi jej, ze ma lezec to powinna sluchac.
Ja kondycji nie mialam i urodzic sie udalo. [emoji6]
Przecież nie musisz sie zgadzać....
Mamy inne zdanie w temacie - zdąża sie ;)Ja kondycję mialam i Sn urodzić sie nie udało ;)
A może jak bym lezała urodziłabym w 32 ? Bo cisnienie opadało mi tylko po spacerach .....
Co by było gdyby ......
 
reklama
Przecież nie musisz sie zgadzać....
Mamy inne zdanie w temacie - zdąża sie ;)Ja kondycję mialam i Sn urodzić sie nie udało ;)
A może jak bym lezała urodziłabym w 32 ? Bo cisnienie opadało mi tylko po spacerach .....
Co by było gdyby ......
Wiem, ze nie musze [emoji6]
I zgadza sie, nie wiemy co by bylo gdyby...
Ja mowie tylko, ze ja lezalam w ciazy duzo, odpoczywalam duzo i w 38tc szyjka miala nadal 4cm. Byc moze przypadek, byc moze nie.
A co do kataru jako smiertelnej choroby to wiesz co mysle [emoji12][emoji6]
 
Wiem, ze nie musze [emoji6]
I zgadza sie, nie wiemy co by bylo gdyby...
Ja mowie tylko, ze ja lezalam w ciazy duzo, odpoczywalam duzo i w 38tc szyjka miala nadal 4cm. Byc moze przypadek, byc moze nie.
A co do kataru jako smiertelnej choroby to wiesz co mysle [emoji12][emoji6]
Tu na forum znajdziesz mnóstwo przypadków ze dziewczyny na dupie nie siadly a w 41 tc trzeba bylo wywoływac - przypadek .....
A ten nieszczesny katar .... to chyba mi sie wyswietlił przez Ciebie :o
 
@Ewunka @nieagatka już parę razy o tym gadalysmy i ja się akurat z @nieagatka zgadzam, oszczędzałam się w ciąży, były tygodnie, że leżałam plackiem, bo gdy chodziłam miałam plamienia i nie miałam problemu z porodem sn. Mnie system chodzenia w przypadku zagrożenia ciąży nie przekonuje. Korzystają z niego w krajach, gdzie nie dba się jakoś szczególnie o utrzymanie ciąży a do 12go tygodnia wyznają zasadę "będzie co ma być". Jak dla mnie to zbyt nowoczesne podejście i osobiście u mnie pomagało leżenie gdy coś się działo. A lekami byłam obstawiona zawsze tak samo...
 
@Ewunka @nieagatka już parę razy o tym gadalysmy i ja się akurat z @nieagatka zgadzam, oszczędzałam się w ciąży, były tygodnie, że leżałam plackiem, bo gdy chodziłam miałam plamienia i nie miałam problemu z porodem sn. Mnie system chodzenia w przypadku zagrożenia ciąży nie przekonuje. Korzystają z niego w krajach, gdzie nie dba się jakoś szczególnie o utrzymanie ciąży a do 12go tygodnia wyznają zasadę "będzie co ma być". Jak dla mnie to zbyt nowoczesne podejście i osobiście u mnie pomagało leżenie gdy coś się działo. A lekami byłam obstawiona zawsze tak samo...
Hiszpania chyba takim krajem nie jest....
Mnie spacery pomagały wiec spacerowałam Wam leżenie :D
:p
 
Dokladnie tak, z chwila rozpoczecia ciazy nastapilo u mnie totalne odciecie najwazniejszych czesci mozgu odpowiedzialnych za racjonalne myslenie i ogarniecie zyciowe [emoji1] teraz tylko jedzenie, wyprawka i porody mi w glowie [emoji86]
U Was koniec 35tc, to juz mozna powiedziec, ze jestescie na bezpiecznym etapie [emoji4] a planujesz cc czy sn? [emoji4]
Już bezpiecznie więc i ja jestem spokojna...wychodzę z założenia ze najwyżej wcześniej przytule synka ❤
trochę ciężko już chodzić...gdzieś pojechać itp bo wszystko później człowiek odchorowuje złym samopoczuciem...na dodatek moje dziecię lubi ciszę więc w domu mało się rusza a gdy gdzieś pojedziemy to piruety w brzuchu robi :D planuje cc z racji kłopotów z kręgosłupem ale jestem cały czas na heparynie więc jeśli będzie szybki i wcześniejszy poród to może nie zechcą mi zrobić cc tylko będzie sn, lekarz mój twierdzi że musi minąć 6-8 godzin od zastrzyku aby zrobić cc. Boję się jednego i drugiego...Ale wiem ze muszę jakoś Błażeja przewitac na świecie a bezbolesnych sposobów nie ma :no:
teraz bierz dobra książkę , dużo jedzenia i odpoczywaj :)
 
Nie zgadzam sie. Nie wiesz czy gdybys zamiast 5km dziennie nie lezala to Marcelina nie urodzilaby sie w terminie. Mysle, ze skoro lekarz mowi jej, ze ma lezec to powinna sluchac.
Ja kondycji nie mialam i urodzic sie udalo. [emoji6]
Tej wersji sie wlasnie trzymam, ze niejedna dziewczyna w ciazy igraniczyla aktywnosc do minimum a i tak udawalo sie urodzic sn [emoji4]
Dziewczyny, jeszcze raz Wam bardzo dziekuje za Wasz odzew[emoji173] fajnie ze mamy to forum, bo w innych miejscach w necie, gdybym napisala, ze poszlam na kijki w ciazy i teraz boli mnoe brzuch, skrocila sie szyjka, to by mnie laski zjadly, ze nieodpowiedzialna, zaszkodzila dziecku itp.. a naprawde chcialam jak najlepiej. Nawet sobie wyobrazalam w trakcie spaceru, ze synek dzieki temu bedzie lepiej dotleniony itd.. o naiwnosci
 
reklama
Tej wersji sie wlasnie trzymam, ze niejedna dziewczyna w ciazy igraniczyla aktywnosc do minimum a i tak udawalo sie urodzic sn [emoji4]
Dziewczyny, jeszcze raz Wam bardzo dziekuje za Wasz odzew[emoji173] fajnie ze mamy to forum, bo w innych miejscach w necie, gdybym napisala, ze poszlam na kijki w ciazy i teraz boli mnoe brzuch, skrocila sie szyjka, to by mnie laski zjadly, ze nieodpowiedzialna, zaszkodzila dziecku itp.. a naprawde chcialam jak najlepiej. Nawet sobie wyobrazalam w trakcie spaceru, ze synek dzieki temu bedzie lepiej dotleniony itd.. o naiwnosci
Bo może w innym momencie czy u innej kobiety by tak było, że by się dotlenila a z szyjką by było ok. Ja na koniec ciąży latalam po galerii, na spacery itd a tak mialam indukcję porodu
 
Do góry