reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

A mam juz.... 3 kg to kawał dziewczyny :) magnezu nie? dziwne ... mi kardiolog kazal zwiększyć z 2 do 3 bo kołatanie serca czy duszności to niedobór.

No już Jej mówię, że starczy i ma mi nie szaleć :p nie powinna z resztą dużo przybrać, bo łożysko już lekarka stwierdziła na wyczerpaniu :-) chociaż wiesz, Moja to przy Twoim kruszynka heh. A co do magnezu i spazmoliny to już @nieagatka Ci odpisała :p właśnie się zastanawiam, jak bardzo będą teraz te skurcze odczuwalne i trochę mnie to zaczyna przerażać :-)
 
reklama
No ja mysle, ze ksiezy jak Twoj jest niestety mniejszosc. Nie sprawdzalam, bo ogolnie z kosciolem kontakt mam niewielki.
Ja w pracy nie mowilam. Pracuje w korpo, nikogo to nie obchodzi, a starania o ciaze to mogloby byc powod do zwolnienia.

U mnie w pracy wiedzą co do godziny kiedy miałam transfer, a szefowa przeżywała ze mną wszystko, więc pod tym względem byłam w cudownej sytuacji i wiele nerwów przez to nie miałam :-) myślę że to rzadkość i ogromny komfort.

Pewnie ze sa trzeba dac im szanse hi hi
Nasze babcie tez nie wiedzą bo by tego nie ogarnely nie wiedza co to jest in vitro .

Myślę że Nasi też nie wiedzą co to. Z resztą mój M ma nawet prababcie, która ma 96lat i jak pokazywaliśmy filmik z usg to Ona nie mogła pojąć, że to dziecko :p że jak tak może być widać :-D cudowna babka! A kielony lepiej obraca niż ja w nastoletnim wieku :-D
 
Super że jeszcze są tacy księża :-) u Nas wiedzą tylko moi rodzice i trzy koleżanki, reszcie nie powiemy, bo po co mają wiedzieć. Rodzina męża jest dziwna i sami nie wiemy jak mogliby zareagować, a tym bardziej dziadkowie mojego M, którzy są ultra katoliccy :p
rodzice mojego męża wiedza i u mnie w pracy najbliżsi. moja rodzina oficjalnie nie wie ale coś kuma. nie mówię im tylko dlatego ze upatruje winę w kimś z nas ze dwoje dzieci poprzednich chore bylo wiec musiałabym powiedzieć kto jest nosicielem
A to sympatii by nie dodało mojemu m - gadali by za jego plecami a ja chce tego uniknąć. co do aspektu katolickiego- coz w D...e to mam czy się podoba czy nie....
 
No już Jej mówię, że starczy i ma mi nie szaleć :p nie powinna z resztą dużo przybrać, bo łożysko już lekarka stwierdziła na wyczerpaniu :-) chociaż wiesz, Moja to przy Twoim kruszynka heh. A co do magnezu i spazmoliny to już @nieagatka Ci odpisała :p właśnie się zastanawiam, jak bardzo będą teraz te skurcze odczuwalne i trochę mnie to zaczyna przerażać :-)
co do mojej kruszynki:D jak bylam w szpitalu to wg ich usg mały ważył 3300 :D tak ze tego- 1 kg różnicy w pomiarach....
 
U mnie w pracy wiedzą co do godziny kiedy miałam transfer, a szefowa przeżywała ze mną wszystko, więc pod tym względem byłam w cudownej sytuacji i wiele nerwów przez to nie miałam :-) myślę że to rzadkość i ogromny komfort.



Myślę że Nasi też nie wiedzą co to. Z resztą mój M ma nawet prababcie, która ma 96lat i jak pokazywaliśmy filmik z usg to Ona nie mogła pojąć, że to dziecko :p że jak tak może być widać :-D cudowna babka! A kielony lepiej obraca niż ja w nastoletnim wieku :-D
Babcia patrzyła na usg i nie mogła złapać ze to Marcelina. Niby rak tak teraz to takie cuda ... ale w jej oczach było. Yyyyy jak to Marcelina :laugh2:
 
rodzice mojego męża wiedza i u mnie w pracy najbliżsi. moja rodzina oficjalnie nie wie ale coś kuma. nie mówię im tylko dlatego ze upatruje winę w kimś z nas ze dwoje dzieci poprzednich chore bylo wiec musiałabym powiedzieć kto jest nosicielem
A to sympatii by nie dodało mojemu m - gadali by za jego plecami a ja chce tego uniknąć. co do aspektu katolickiego- coz w D...e to mam czy się podoba czy nie....
U nas ze zepsuta jestem ja wie moja mama przyjaciolki aaaa i sasiadka ( zaoferowała ze da mi swoje jaja :D) i ... no generalnie bliskie mi osoby .
A np. Uwielbiam ten moment jak ktos kto mówił " wyluzuj" i sie uda teraz mowi no i sie udało .....
mówię noooooo
Za 10.000 € z pomocą lekarza sie udało .:-D:-Dwyluzować nie pomogłoo_O:o
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry