Asiu moje kciuki zacisniete[emoji110][emoji4] , daj znac jak jajeczka beda sie dzielily.Oby, oby! Póki co to jeszcze się modlę, żeby one się do czegoś nadawały. Nie wiem na jak długo odroczony, 6 sierpnia mam wizytę :*
reklama
adansonia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2017
- Postów
- 1 474
Hej dziewczyny jestem tu nowa chciała bym was zapytać czy ok 8 tygodnia ciazy też mialyscie ciągnące bóle brzucha sama nie wiem gdzie zlokalizowane, do tego bolą krzyż I biodra. NA usg we wtorek lekarz nie widział nieprawidłowości. Zastanawiam się czy to normalne jak biorę spasmoline to teoche puszcza. Nie mam żadnych plamien itp. Miło się przenieść z starań na forum ciezarowkowe
Nieagatka
Tak ostania córka poczeta naturalnie. Karmiłam piersia syna i myślałam że jestem nieplodna przez to a tu taka niespodzianka. U nas nie znaleźli przyczyny, wszystko bylo dobrze a przez 7 lat w ciążę zająć nie mogłam
Tak ostania córka poczeta naturalnie. Karmiłam piersia syna i myślałam że jestem nieplodna przez to a tu taka niespodzianka. U nas nie znaleźli przyczyny, wszystko bylo dobrze a przez 7 lat w ciążę zająć nie mogłam
Agnieś191
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 2 421
A ja wcale nie karmiłam piersią i nie czuje się z tego powodu gorsza, to nie było dla mnie. Marcelina zdrowo rośnie. Co d o porodu moja 4420 ważyła poród sn z użyciem vacum bo głowa nie chciała przejść, musiałam być nacięta ale miałam tylko 3 szwy. Ja jestem jakaś nienormalna bo poród wspominam bardzo dobrze.
ludek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2015
- Postów
- 3 253
Witamy serdecznie [emoji4]Hej dziewczyny jestem tu nowa chciała bym was zapytać czy ok 8 tygodnia ciazy też mialyscie ciągnące bóle brzucha sama nie wiem gdzie zlokalizowane, do tego bolą krzyż I biodra. NA usg we wtorek lekarz nie widział nieprawidłowości. Zastanawiam się czy to normalne jak biorę spasmoline to teoche puszcza. Nie mam żadnych plamien itp. Miło się przenieść z starań na forum ciezarowkowe
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 314
Normalne, normalne. Twoja macica rosnie teraz bardzo szybko wiec bedziesz takie bole miec przez jakis czas.Hej dziewczyny jestem tu nowa chciała bym was zapytać czy ok 8 tygodnia ciazy też mialyscie ciągnące bóle brzucha sama nie wiem gdzie zlokalizowane, do tego bolą krzyż I biodra. NA usg we wtorek lekarz nie widział nieprawidłowości. Zastanawiam się czy to normalne jak biorę spasmoline to teoche puszcza. Nie mam żadnych plamien itp. Miło się przenieść z starań na forum ciezarowkowe
Gratulacje!
adansonia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2017
- Postów
- 1 474
Bardzo dziękuję za odpowiedźNormalne, normalne. Twoja macica rosnie teraz bardzo szybko wiec bedziesz takie bole miec przez jakis czas.
Gratulacje!
Witaj chyba pamietam twoj nick z kto po in vitro, ogromne gratulacje [emoji3] Mnie biodra tez bolaly nie pamietam dokladnie w ktorym tyg ale to byl pierwszy trymestr i potem tez co jakis czas, brzuch tez mnie pobolewal i troche krzyz ale nic nie mysialam brac. Chyba objawy masz typowo ciazowe[emoji3]Hej dziewczyny jestem tu nowa chciała bym was zapytać czy ok 8 tygodnia ciazy też mialyscie ciągnące bóle brzucha sama nie wiem gdzie zlokalizowane, do tego bolą krzyż I biodra. NA usg we wtorek lekarz nie widział nieprawidłowości. Zastanawiam się czy to normalne jak biorę spasmoline to teoche puszcza. Nie mam żadnych plamien itp. Miło się przenieść z starań na forum ciezarowkowe
Chce się z wami czymś podzielić.
PORÓD!miał być wywoływany bo byłam w 42 tygodniu.W ten sam dzień mały zaczol się pchać sam zaczęło się lekkimi skurczami.Potem wiadomo skurcze nasilily się do stopnia 10/10dostalam znieczulenie i czekając na rozwarcie prawie 9 godzin nie bolało mnie już praktycznie wcale.Gdy zaczęliśmy parcia czułam że nie robię tego dobrze pralam całym cialem oczywiście dałam z siebie ile mogłam.Po godzinie straciłam siły ,małego praktycznie mi wyjeli bo w ruch poszły kleszcze i nacieli i mnie.Jak zobaczyłam te kleszcze spanikowalam nie bolalo mnie nic poprostu strach mnie ogarnął.Gdyby nie mój mąż...dodał mi dużo otuchy i personel również.Ale do czego zmierzam...
Kilka dni na myśl że nie potrafiłam przec i nie dałam rady synka wypchac plakalam na drugi dzień wyplakalam się koleżance mężowi.Mimo że nawet Ci z personelu mówili że byłam świetna że dobrze robiłam ja wiem że nie potrafilam skupić się żeby to robić jak należy.Dzis już mi przeszło ale to co czułam na drugi dzien gdzieś że mną zostanie już na zawsze.
PORÓD!miał być wywoływany bo byłam w 42 tygodniu.W ten sam dzień mały zaczol się pchać sam zaczęło się lekkimi skurczami.Potem wiadomo skurcze nasilily się do stopnia 10/10dostalam znieczulenie i czekając na rozwarcie prawie 9 godzin nie bolało mnie już praktycznie wcale.Gdy zaczęliśmy parcia czułam że nie robię tego dobrze pralam całym cialem oczywiście dałam z siebie ile mogłam.Po godzinie straciłam siły ,małego praktycznie mi wyjeli bo w ruch poszły kleszcze i nacieli i mnie.Jak zobaczyłam te kleszcze spanikowalam nie bolalo mnie nic poprostu strach mnie ogarnął.Gdyby nie mój mąż...dodał mi dużo otuchy i personel również.Ale do czego zmierzam...
Kilka dni na myśl że nie potrafiłam przec i nie dałam rady synka wypchac plakalam na drugi dzień wyplakalam się koleżance mężowi.Mimo że nawet Ci z personelu mówili że byłam świetna że dobrze robiłam ja wiem że nie potrafilam skupić się żeby to robić jak należy.Dzis już mi przeszło ale to co czułam na drugi dzien gdzieś że mną zostanie już na zawsze.
reklama
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 846
Takie odczucia są zupełnie normalne. Myślę, że to hormony jeszcze dochodzą do tego. Każdy poród jest inny i każda z nas zapamięta go na zawsze. Jedne będą wspominać mile a inne jako traume. Nie masz sobie nic do zarzucenia. U mnie z kolei było zupełnie odwrotnie. Mała za szybko wyszła i oprócz tego, że pękło mi krocze to jeszcze mięśnie odbytu. Będę się z tym męczyć prawdopodobnie do końca życia. I też miałam skrajne myśli, że może to moja wina. Napisze tylko tyle, że z czasem jest lepiej. Psychika dochodzi do siebie. Chociaż filmy i telewizja karmią nas zupełnie innym wyobrażeniem porodu to teraz przynajmniej wiem jak to wygląda naprawdę. Czas leczy rany, wiem to na pewno.Chce się z wami czymś podzielić.
PORÓD!miał być wywoływany bo byłam w 42 tygodniu.W ten sam dzień mały zaczol się pchać sam zaczęło się lekkimi skurczami.Potem wiadomo skurcze nasilily się do stopnia 10/10dostalam znieczulenie i czekając na rozwarcie prawie 9 godzin nie bolało mnie już praktycznie wcale.Gdy zaczęliśmy parcia czułam że nie robię tego dobrze pralam całym cialem oczywiście dałam z siebie ile mogłam.Po godzinie straciłam siły ,małego praktycznie mi wyjeli bo w ruch poszły kleszcze i nacieli i mnie.Jak zobaczyłam te kleszcze spanikowalam nie bolalo mnie nic poprostu strach mnie ogarnął.Gdyby nie mój mąż...dodał mi dużo otuchy i personel również.Ale do czego zmierzam...
Kilka dni na myśl że nie potrafiłam przec i nie dałam rady synka wypchac plakalam na drugi dzień wyplakalam się koleżance mężowi.Mimo że nawet Ci z personelu mówili że byłam świetna że dobrze robiłam ja wiem że nie potrafilam skupić się żeby to robić jak należy.Dzis już mi przeszło ale to co czułam na drugi dzien gdzieś że mną zostanie już na zawsze.
Podobne tematy
Podziel się: