reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Gotadora- kolezanka miala za wysokie cisnienie cala ciaze, fakt, ze brala leki, ale zalecenie lekarza bylo rowniez dieta o niskiej zawartosci tluszczu, duzo plynow i oczywiscie napoje bez kofeiny. Odpocznij i sprobuj sie troszke zrelaksowac, ale mierz sobie cisnienie i jak bedzie wysokie to faktycznie do lekarza. Mam nadzieje, ze wszysko sie unormuje.
 
reklama
Gotadora, dołączam się do dziewczyn, jeśli tylko dasz radę, jedź do szpitala, wszyscy lekarze reagują z zaniepokojeniem na wszelkie nadciśnienie. Miałam w życiu dwa epizody wysokiego ciśnienia (a raczej średniego, ale za małej różnicy pomiędzy skurczowym a rozkurczowym) i musiałam przez kilka miesięcy brać leki, niby powiedzieli, że to już na zawsze, ale odstawiłam po pewnym czasie, bo byłam cały czas śnięta, a teraz jest cały czas w porządku. W każdym razie podwyższone ciśnienie to zawsze duże ryzyko i lepiej je zbić lekami, bo to mniej zaszkodzi maluszkom, niż ono.
 
dziękuje dziewczyny, wolałabym aby obyło się bez szpitala, na razie jest poniżej 140 wiec ok, soli nie jadam już kilka lat, jedynie taką, która jest już w przyprawach, kofeiny również nie pijam. Jedyne co to ja nerwus jestem, odkąd straciłam tate, a potem byłam w niedobrym związku, gdzie niedoszła teściowa wykończyła mnie psychicznie ( byłam za oceanem, zupełnie sama, tylko z moją niedoszła rodzinką), no i niestety jak mnie coś zdenerwuje to tak trzyma. Już czuje się lepiej, mierze ciśnienie, zobacze jak jutro będzie...
 
pojade rano na wyniki, zeby miec juz gotowe i zadzwonie, moze akurat bedzie zwolnione miejsce i mnie przyjma wczesniej, powiem o co chodzi
 
Gotadora - jak tam Twoje ciśnienie? lepiej się czujesz??
My byliśmy na ostatniej wizycie u mojego lekarza - następny raz się zobaczymy już po porodzie w szpitalu :szok:
Chłopcy ważą 2200g i 2600g, czyli ładnie przybierają :-) a w następny poniedziałek kładę się już do szpitala....aż do cc :szok:
 
Gotadora jak się czujesz? Ciśnienie spadło?

Różyczka
duzi Twoi chłopcy, już niedługo ich przytulisz :-)


Jestem po badaniu krzywej cukrowej, czekam na wynik. Cukier na czczo mierzony glukometrem wyniósł 105 :szok: norma jest do 110 ale jestem przerażona bo zawsze miałam 70, max.80. Może dlatego wyszedł taki wynik bo wczoraj zjadłam troszkę słodkiego a ogólnie nie jem prawie wcale. Wypiłam glukozę z cytryną i całe szczęście bo i tak była za słodka, bez cytryny bym nie ruszyła :no:, masakra.
 
Gotadora, mam nadzieję, że dziś u Ciebie lepiej!

Różyczka - naprawdę dobra waga chłopaków! U mnie moja jednak Mała waży 2300 a jesteśmy w zasadzie w tym samym tygodniu. Super - będą silne chłopaki.

U mnie dziś bezsenna noc - brzuszek się stawiał, brałam w nocy no-spę i magnez. Usnęłam w końcu gdzieś o 4 nad ranem - było już widno. O 10.00 obudził mnie listonosz - przyszła torba do wózka. Fajna jest/
Dziś mam w planach odpoczynek, bo wczoraj trochę pospacerowałam z rodziną i czuję, że to spowodowało te twardnienia brzucha w nocy. Straszne.... już się nawet do spacerów nie nadaję :(
 
reklama
Mdzia - współczuję cukrowej... fe....

Różyczko zdrowe, silne chłopaki.

Moja ma pewnie juz ze 3 kg, ale po analizie zdjęć z wyborczej z porodówek w naszym mieście, to my idziemy na rekord...

Coleta - ja już się nie piszę na żadne podróże poza lekarzem... Słabo mi i dzuszno ciągle.

Gotadora - jak ciśnienie?
 
Do góry