ciężaróweczki po in vitro

[kasia_basia]

Mieszkam w Wawie ale pochodzę z 3miasta.

 

[kasia_basia]

A jeśli mam być do końca szczera, to tutaj w grę wchodzi również alkohol.

 

[katharina203]

Mieszkam w Wawie ale pochodzę z 3miasta.

To ja mam daleko do ciebie zeby w razie co ci pomoc...

 

[ewelin86]

Kasia_basia tak mi przykro. Widocznie nie dorósł do tego żeby mieć rodzinę. Jesteś silna. Masz już jedną pociechę, a już s miesiąc kolejna przyjdzie na świat. Dzieci dają siłę.

 

[Fiolek81]

Kasia Basia brak slow. Wspolczuje, faktycznie daleko do rodziny. Ale na pewno dasz sobie super rade ze wszystkim. A jego rodzice, pomoga Ci?

 

[Fusun]

Kasia_Basia, brak słów... To jest ojciec również Twojego pierwszego dziecka? Nie mogę sobie wyobrazić nawet takiej sytuacji. Co musi siedzieć w głowie faceta żeby podejść do invitro (wg.mnie nie można mieć dziecka bardziej świadomie), a potem stwierdzić, że "chyba jednak nie chciałem tego dziecka". Szok, szok.

 

[kasia_basia]

Na jego rodziców nie ma co liczyć. Rozwiedzeni i ciężkie charaktery. Nie mam z matką kontaktu a ojciec się nie nadaje. Dam radę, zawsze mogę wrócić nad morze.
A z pozytywów, udało mi się kupić gondolę używaną.

 

[Fiolek81]

Jestes silna babeczka! Dasz sobie rade na piatke. Moze czasem lepiej sie rozejsc niz ciagnac cos na sile. Wozek bardzo ladny.

 

[kasia_basia]

Tequila co u Ciebie? Daj znać

 

[katharina203]

Dziewczyny kupowalyscie jakies rajstopy ciazowe? Czy w zwyklych z brzuszkiem tez dawalyscie rade?