K
kinia83111
Gość
Aj powiem Wam ze tez trzeba je zrozumieć. Może za ostro to wszystko poszło ale nie jesteśmy tu w końcu po to żeby się kłócić, tylko żeby się wspierać. Bez sensu to.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja to wiem ale one teraz wymagają od nas zrozumienia a same nie wiedza jak my się czujemy. TO my doradzamy piszemy o objawach jakie mialysmy i wspieramy, ale jezeli jest odnosnie cos naszych ciaz to juz nie jestesmy potrzebne. i tu jest wlasnie ten problem, ale przecież wyolbrzymiam ...Aj powiem Wam ze tez trzeba je zrozumieć. Może za ostro to wszystko poszło ale nie jesteśmy tu w końcu po to żeby się kłócić, tylko żeby się wspierać. Bez sensu to.
Jak ktoś ma do mnie pretensje że mam czelnośc cieszyc się ze swojego wystaranego szczęścia to sorry ale ja nie zamierzam spuszczac głowy i przepraszac.Aj powiem Wam ze tez trzeba je zrozumieć. Może za ostro to wszystko poszło ale nie jesteśmy tu w końcu po to żeby się kłócić, tylko żeby się wspierać. Bez sensu to.
Może i masz racje. Ale wiesz od godziny tłuką temat i aż się tam wchodzić nie chce. Po co to.ja to wiem ale one teraz wymagają od nas zrozumienia a same nie wiedza jak my się czujemy. TO my doradzamy piszemy o objawach jakie mialysmy i wspieramy, ale jezeli jest odnosnie cos naszych ciaz to juz nie jestesmy potrzebne. i tu jest wlasnie ten problem
no dokładnie o to właśnie chodzi..każdy widzi czubek swojego nosaJak ktoś ma do mnie pretensje że mam czelnośc cieszyc się ze swojego wystaranego szczęścia to sorry ale ja nie zamierzam spuszczac głowy i przepraszac.
Jak mi się nie udawało to nie wyjeżdżałam do nikogo z pretensjami, że ma dziecko a ja nie.
Więc trochę ogłady i zrozumienia...co jak nam się udało to teraz co mamy latac po wątkach gdzie możemy byc i się udzielac, tam gdy nas pytają, a tu jeśli chcemy się cieszyc...? słabe to.
ja właśnie czekam aż po prostu zamilknie ten temat a teraz dowiaduję się coraz to lepszych rzeczy od ludzi którzy wogole mnie nie znają. Ostatnio nawet nic nie pisałam od miesiaca tylko po wizytach bo jak nie mam co pisać albo nie mam nic do powiedzenia to po prostu nie pisze, ale widocznie to źle że sie chwaliłam. za dużo jednakMoże i masz racje. Ale wiesz od godziny tłuką temat i aż się tam wchodzić nie chce. Po co to.
nie ma się co wkurw...trzeba robić swoje i tyleSama bacznie śledziłam wpisy Westi czy Agatek, jednak ma się tą nadzieję, że dziewczynom się dobrze wszystko skończy, doradza się jak się potrafi...a potem jedna czy druga wypisują pretensje, bo miałyśmy czelnośc pytac o imiona i takie tam. No kurcze bez przesady
dokładnie. czasem trzeba się ugryźć w język niż pisac rzeczy które kogoś mogą zranić. Mamy siebieNie ma Co się denerwować . To jest chora zazdrość z ich strony. Ja jakoś też się cieszyłam jak się dziewczynom udawało. Nigdy mi nie było przykro .
Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom