reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

A tu jesteś Anulla :-) ja też polecam smoczki Avent. Fajne plaskie i tarcza nie wbija się w policzki mojej Smerfetki ;-)

Wiktoria sliczniutka :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Liskka, położne w szpitalu nie pomogły z karmieniem. Mała nie chciała w ogóle ssać, bo nie miałam pokarmu. Dopiero jak się pojawił, to jest lepiej i nie chce teraz od piersi się odessać :) Jedynie w szpitalu trafiłam na położną, która jest doradcą laktacyjnym i ona mi pomogła w 4 dobie bo już wtedy miałam nawał pokarmu i nie mogłam sobie poradzić sama. To ona wyprowadziła mi laktację na prostą i teraz jest ok. Narazie karmię samą piersią, bo mała chyba się najada. Tylko, że je bardzo łapczywie i muszę uważać na nią.

A co do przenoszenia, to jak zaśnie to mogę ją przenieść do wózka czy łóżeczka, ale po pół godzinie jest krzyk i znowu chce do piersi. A jak nie przystawię jej to mamy noc z głowy. Tak jak dzisiaj.

Smerfeta, spróbuję kupić aventa, chociaż z butelki aventa nie chce pić tylko z lovi pije. A smoczki z lovi jej nie pasują. Spróbujemy innego i może to coś pomoże.
 
anulla- super ze juz w domku z swoja kruszynka, widzialam zdj -jest przesliczna. swoje wycierpiałas ale juz teraz masz juz swoj najwazniejszy skarb przy sobie:tak:.

ja jestem juz w domu. wypisali mnie wczoraj. psychicznie siadam. chyba szpital tak na mnie podziałał. na dodatek jak ja lezałam z ryzykiem przedwczesnego porodu to inna dziewczyna urodziła w 26 tc z dzidzia 500 g i nie przezyło:-(
do tego caly czas sie cos u mnie dzieje. najpierw te ryzyko ze dzidzia bedzie miec zespol downa, potem krotka szyjka, teraz ryzyko przedwczesngo porodu. jeszcze dzis jade do przychodni odebrac wyniki z glukozy i znajac moje szczescie dowiem sie ze mam cukrzyce ciazowa...
dobra wygadałam sieto troche mi lżej
 
kiki - wierze, że będzie u Was lepiej. Nie martw się (wiem, łatwo mówić..) - Twoja dzidzia urodzi się w odpowiednim terminie, cała i zdrowa. Musisz sobie to powtarzać, aż będziesz w 100% pewna! Trzymam za Was kciuki i wysyłam gorące uściski!
 
Kiki nasze długoltnie starania też osłabiły naszą psychikę. Dlatego gdy w końcu jesteśmy w ciąży to i tak martwimy się o każdy dzień. U mnie póki co nie ma powodów do niepokoju a i tak nachodzę mnie czasem mysli przedwczesnego porodu i prosze wtedy moje dzieko żeby doczekało chociaż do 7 miesiąca a najlepiej do 9:sorry:A jak u Ciebie co jakiś czasz wychodzą schody to nie dziwię się że psychika Ci siada:-(
Nie martw się na zapas, gdyby szyjka skrcała się bardziej lub coś się z nią działo to założyli by Ci opaskę.
W twojej stopce widzę że 25 tc dzieko ma powyżej 500gr a mój synuś tydzień temu dokładnie w 22 tc miał 630 gr;-)chyba będzie pasibrzuszek po tatusiu:-p
 
kiki, nie wiem co się dzieje u Was, bo nie mam kiedy nadrobić zaległości. Piszesz, że byłaś w szpitalu - współczuję. Ja też kilka razy trafiałam i straszyli mnie przedwczesnym porodem, a musieli wywoływać, więc i u Ciebie będzie ok i donosisz ciążę. Ja też miałam kiepskie wyniki pappa i mała jest zdrowa. No z szyjką nie pomogę, ale gdyby było źle to założyli by Ci szew. Niestety musisz się oszczędzać do końca ciąży, ale będzie Ci to wynagrodzone i przytulisz swoją kruszynkę zdrową i donoszoną :)

Kasik wiem, że się przyda smoczek, no ale nie wsadzę małej na siłę. A dowiedziałam się, że mała ma podniebienie gotyckie i to może być problem.
 
reklama
Kiki, super że już w domu jesteś. Oddział patologii ciąży to nic przyjemnego. Ja Wam powiem dziewczyny, że też drżę co dzień o tą moją córeczkę. Mi też wyszło Pappa takie sobie (niskie białko). A to może oznaczać poza chorym dzieckiem również przedwczesny poród z jedego ze 100 powodów. Teraz kiedy już wiem, że te wyniki nie były spowodowane chorobą dziecka to zamartwiam się co i kiedy mi się pokomplikuje. Póki co wszystko jest ok (szyjka, łożysko, ciśnienie, nie mam skórczy i generalnie czuję się świetnie). Chciałabym żeby tak zostało. I wbrew swojemu strachowi kupiłam już parę ciuszków dla małej.
 
Do góry