reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Smerfeta a jadłas juz cos?? cewnik Ci sciagneli?? sikac umiesz?? to jak cie boli to popros cos na znieczulenie a karmisz piersia??
 
Smerfeta ale pozno Cie pionizowali masakra . Powinni z samego rana bo im szybciej tym lepiej. Ale pewnie tak im pasowalo bo zanim zaczely prace kawka papierosek ploteczki to zrobila sie 11 ;-)
 
Agawaa, gratuluję ślicznego synka :)
Smerfeta, po tylu nerwach i męczarniach wreszcie lekarze podjęli dobrą decyzję. Gratuluję Aluni na świecie i cieszcie się sobą. Dosyć późno Cię postawili do pionu ale trzymam kciuki żebyś coraz lepiej się czuła.
Kotuska jesteś pierwsza w kolejce i trzymam za Ciebie już kciuki :tak:
 
Dziś sobota dlatego tak długo trwalo

Kotuska kosmetyków nie musisz mieć a ubranka jak zdarzysz dasz swoje a jak nie, beda szpitalne. Kapia na drugą dobe.
Już bym chciała wyjsc do domu

Dostaje paracetamol i ibuprom naprzemian
 
Ostatnia edycja:
Dzieki dziewczyny jeszcze raz za wszystkie dobre słowa.

Smerfeta gratuluje Twojego cudu - Alusi! Zycze Wam samych radosnych chwil!

heh jestesmy prawie w tym samym momencie. Mnie paracetamol pomaga na bol, ale do tego dostaje tez antybiotyk na tego krwiaka. Kasik odpowiadając na Twoje pytanie - nie wiadomo skad sie krwiak wziął, poprostu po zabiegu i spionizowaniu spłynęła sobie gdzieś w dol krew pod skórą i zaczął sie tworzyć ogromny siniec, krwiak. Dzis jest juz troche lepiej. Niestety moj krwiak jest maxi rozmiarów, wchlońie sie za wiele dni, a moze nawet tygodni, ale najwazniejsze, ze sie juz nie powiększa, a ja coraz lepiej sobie brykam. Szok, ze tyle mam miało jakies problemy po CC, a tak niewiele sie o tym mowi. Dzisiaj Piotruś nam dał popalić, miał zły dzien, chyba go brzucho bolal, nie mogliśmy go uspokoić. I ciagle na cycu wisiał, ładnych kilka godzin. Ale juz jest ok, synek usypany, przez sen sie uśmiecha, a mnie coraz bardziej cyce puchną, mam nadzieje, ze karmić bedziemy sie bez problemu.

Sciskam Was serdecznie. Wszystkie razem i każdą z osobna. I trzymam za Was teraz kciuki!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kurcze dziewczyny jak czytam co Wy przechodzicie po cc to zaczynam miec watpliwosci czy podjelam sluszna decyzje ...

Agaawa i Smerfeta zakladacie jakies gatki do podkladow? np jednorazowe? Szef nie przeszkadza, jest czyms zaklejony czy musi sie wietrzyc?
 
Ostatnia edycja:
Do góry