reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Esiek widzę właśnie jakie ja tu *******y wypisuje. Chciałam napisać że też cichaczem przed mężem chce usg zrobić bo dla niego jak nasz doktor mówi że za często usg to on mu wierzy bezgranicznie.

A co do bólu głowy to mnie też boli jak nie wypije rano kawy.
 
Martaczi oj, tak, albo będzie niezłe ziółko z niej albo wręcz przeciwnie ;) wyszaleje się w brzuchu to będzie spokojniejsza po porodzie. Zobaczymy ;)

Esiek u mnie w tej ciąży 50tka to podstawa ;) nie raz już tu pisałam jak dziewczyny pytały od jakiego rozmiaru zacząć wyprawkę maluszkowi. Ja synowi miałam najmniejszy rozmiar 56 i mogłam nogawki w nich jeszcze związać hehe, a urodził się z normalną wagą 3100. Po wyjściu ze szpitala mąż w jednej galerii, mama moja w drugiej i szukali 50tek:] warto mieć 2-3 szt nawet jak mają na 2-3 tyg posłużyć.

a co do kojca do spania ... rewelacja !!! nie miałam w pierwszej ciąży, w tej kupiłam bo ostatnie, cieżkie miesiące wypadają w lecie więc pomyślałam, że to będzie rewelacyjny zakup, no i nie myliłam się ! kocham tę poduchę ! :cool2:mąż mówi, że owinęłam się cała, że przytulić się nawet nie można :rofl2:
 
elleni - dziękii za info o rozm 50 ! Co do kojca to niestety dopiero dziś wysłali i dostanę jutro także jeszcze nie mogę się wypowiedzieć :)
 
Dziewczyny to jest ostatnio edytowana wersja kalendarza, nie wiem czy sa jakies zmiany jakby co to piszcie albo same mozecie poprawiac..... wiem tylko ze Molla juz urodzila - Mollus calym serduszkiem jestem z Wami....

MAJ

1. MEGI* (20 maj) syn

____________

CZERWIEC
2. NIKA85 (5 czerwiec )
3. SZYSZKA87 (25 czerwiec ) syn Antoś

____________

LIPIEC
4. 24MAGDA09 (04 lipiec )
5. MINNI27 (29 lipiec) córka

____________

SIERPIEŃ
6. PETI30 ​(1 sierpień) córka Lucy
7. MARTACZI (2 sierpień) syn
8. LABO75
(7 sierpnień) córka Aleksandra
9. SIAGA (10 sierpień ) syn
10. MADZIA I PIOTR (26 sierpień) córka

____________

WRZESIEŃ
11. NIEPOKORNA (1 wrzesień) syn
12. JOGO (2 lub 6 wrzesień)córka
13. ELLENI (5 wrzesień) córka
14. ZUZIA2011 (5 wrzesień) syn


____________

PAŹDZIERNIK
15. MAJKA201 (12 pażdziernik) syn
16. MADZIA76
(18 pażdziernik)
17. LENKABAR (30 październik) syn

____________

LISTOPAD
18. FOOTE (13 listopad)
29. LOLITKA200 (13 listopad)
20. ESIEK (21 listopad)
21. EMA51 (27 listopad)
 
Dorex 10 lat dla Alusi i kolejnego cudu życzę :tak:

Esiek ja nie miałam ani jednego ubrania rozmiaru 50. Wiktor urodził się 3450 gr i 57 cm. Rozmiar 56 nosił całe 12 dni :dry:. Nie żałuję że nakupiłam mu sporo ubranek tego rozmiaru mimo, że nosił je tak krótko, bo w szpitalu mój mistrz ulewania wszystko ubrudził. Synuś jak był na kontroli u pediatry jak miał 9 dni to ważył już 3700, a ubrania z rozmiaru 56 zaczynały być bardzo opięte.

Gosia spokojnie, wszystko ma swój czas. Teoretycznie dolne siekacze przyśrodkowe (popularnie zwane jedynkami :-)) wyrzynają się między 6 a 9 miesiącem życia. Potem boczne siekacze dolne 7-10 miesięcy, górne przyśrodkowe 9-11, górne boczne 9-12. Jednak to są dane statystyczne i tak ząbki wyrzynają się statystycznie u większości dzieci. Jednak zdarzają się wypadki o których wspominała Fusun że roczne dzieci nie mają ząbków, a zdarzają się przypadki kiedy dziecko rodzi się już z jednym ząbkiem a nawet kilkoma (zęby neonatalne), bądź wyrzynają się w pierwszym miesiącu życia (zęby natalne).
Tak jak Fusun napisała część leży w naszej genetyce i faktycznie część dzieci ma podobny "system" wyrzynania jak jedno z rodziców. A reszta zależy już od cech osobniczych. Milenka urodziła się z dość niską wagą urodzeniową (z tego co pamiętam) i to może mieć także wpływ na czas wyrzynania zębów. Póki co mieści się w ramach statystycznych, a jeżeli skończy 9 miesięcy bez ani jednego zęba to też nie ma o co kruszyć kopii, Zaczniesz się martwić w momencie gdy skończy 1,5 -2 lata bez ani jednego zęba.

Fusun wiele razy o Tobie myślę i nadal nie jestem w stanie wyobrazić sobie bólu jaki przeżywasz. Kiedyś usłyszałam od bratowej mojego dziadka, że najgorsze to pochować własne dzieci (mówiła to w swoim kontekście bo ma 97 lat i boi się takiej sytuacji). Ty kochana przeżyłaś tą stratę podwójnie. Bardzo poruszyły mnie słowa, że trzymałaś Lenkę jak umierała. Boże ile przeszłaś patrząc na jej odejście, ale jestem pełna podziwu Twojej siły że byłaś przy niej w ostatnich minutach i odeszła w ramionach mamy. Nie zrozumiem nigdy dlaczego los tak Cię doświadczył. Łzy mi się cisną do oczu kiedy myślę o Tobie. Słońce wiem, że nowe dziecko nigdy nie zastąpi Ci straconych córeczek, ale wierzę że los wynagrodzi Ci lata oczekiwań na rodzeństwo dla Twojego synka i z ostatniego mrożaczka będziesz cieszyć się cudownym dzieciątkiem po 9 miesiącach. Jesteś silną kobietą i wiem, że Twoje łzy wylane teraz zamienią się w śmiech maleństwa jakie urodzisz po bardzo nuuudnej ciąży.
 
Sylwia :-) tak, mam niezłą siłownię, a maluchy zaczynają coraz bardziej rozrabiać i dokazywać. Nie siadają jeszcze same, próbują raczkować, na razie bardziej jak dżdżownice które usiłują podnieść drugą część ciała do góry. Próbują nawet przez sen, zaczęły spać na każdym boku i na brzuszkach, co sprawia,że jeszcze więcej razy wstaje do nich w nocy. Każdego ranka budzę się z bólem nóg. Ważą po około 9 kg, Norbuś waży o jakieś 400g więcej od siostrzyczki. Zmieniliśmy przychodnię i nie żałuję - wizyta była inna, doktor poświęcił nam więcej czasu i mówił o wielu rzeczach o jakich poprzednia pani dr nie chciała nic mówić. Ale u nas nie ma żadnego powodu do niepokoju, dzieci zdrowe i rozwijają się tak jak przystało na prawie 8 miesięcy,jedynie zakazał podawania kaszki manny, którą dodawałam im do porannego mleka. Niby można, bo na opakowaniu jest napisane,że od 6 miesiąca, ale on zabronił podawanie glutenu do 9 miesiąca. A maluchy chcą jeść wszystko, uwielbiają nowe smaki. A jak Twój Wiktorek? Pamiętam,że rośnie jak na drożdżach i szybko zmienia rozmiary ubranek na większe ;-)

Ojej, to współczuję Ci kochana tych nocnych wycieczek, ale chyba sama będę podobna, bo już teraz mimo monitora oddechu budzę się w nocy i sprawdzam małego. Cieszę się, że zmiana przychodni okazała się dobrym wyborem i trafiłaś na dobrego specjalistę o którego (mimo pozorów) bardzo trudno w tych czasach "bylejakości".
Świetnie że maluszki uwielbiają różne smaki. Ty też dzielnie sobie radzisz z rozszerzaniem diety. Ja już się boję tego okresu. Wiktor jest na mm i według zaleceń powinnam ruszyć z nowymi już w 4 miesiącu :szok:. Przeraża mnie to. Ale za to rośnie mój pulpecik i gaworzy. Często z rana jak biorę go do naszego łóżka to potrafi z godzine pogadać w stylu "agu" "agiii" "ałaa". Jego uśmiech sprawia że zapominam o świecie. Ehhhh... od pewnego czasu twierdzę, że uśmiech bezzębnego jest najpiękniejszym uśmiechem (ciekawa jestem o by powiedzieli moi pacjenci na akie stwierdzenie).
Słońce a powiedz mi jak było z Twoimi skarbami. Chodzi mi głównie o odstępy między posiłkami. U nas już leci 3 miesiąc (dwa już mamy skończone :szok:, a kiedy to minęło to nie wiem) i nadal mały je w odstępach 3 godzin. I nie wiem czy robię coś nie tak czy mój synek wybrał sobie taki sposób żywienia :zawstydzona/y:. Na wadze przybiera prawidłowo, w 6 tygodniach ważył 6 kg, dzisiaj skończył 10 tygodni i czuję że waga jest coraz większa.


Ohooo i mały się budzi. Znaczy będzie karmienie :-)

Mykam dziewczynki do mojego szczęścia
 
Witam dziewczyny! Chciałam sie tylko zameldować i powiedzieć ze teraz przez kolejne dni nie bedzie mnie na forum bo wyjeżdżam na weekend z mężem :) bedziemy zwiedzać stolice zakochanych:)

zuzia napisz co co tam u ciebie tyle dni sie nie odzywalas. Wszystko ok?
 
Madzia76, Lenka i Ediek nie dziwie się że chcecie podglądać swoje maleństwa. Ja się uspokoilam id kąd mam detektor tętna jak się martwie to ide sobie posłuchać małego ;)
Na tym etapie u Was to wystarczy już zwykły stetoskop do kipienia za 30 zł i można sobie posłuchać malucha.
Jeśli chodzi o ruchy to mój synek wyjątkowo ruchliey bo ja oprucz delikatnych musniec czuje i widze jak się przemieszcza. Wieczorem jak leżę na plecach to wypychs chyba dupke albo nie wiem co i mam kulke na brzuchu a jak ją dotkne to ucieka wstydzioch jeden ;)
Niesamowite uczucie.
 
reklama
Ojej, to współczuję Ci kochana tych nocnych wycieczek, ale chyba sama będę podobna, bo już teraz mimo monitora oddechu budzę się w nocy i sprawdzam małego. Cieszę się, że zmiana przychodni okazała się dobrym wyborem i trafiłaś na dobrego specjalistę o którego (mimo pozorów) bardzo trudno w tych czasach "bylejakości".
Świetnie że maluszki uwielbiają różne smaki. Ty też dzielnie sobie radzisz z rozszerzaniem diety. Ja już się boję tego okresu. Wiktor jest na mm i według zaleceń powinnam ruszyć z nowymi już w 4 miesiącu :szok:. Przeraża mnie to. Ale za to rośnie mój pulpecik i gaworzy. Często z rana jak biorę go do naszego łóżka to potrafi z godzine pogadać w stylu "agu" "agiii" "ałaa". Jego uśmiech sprawia że zapominam o świecie. Ehhhh... od pewnego czasu twierdzę, że uśmiech bezzębnego jest najpiękniejszym uśmiechem (ciekawa jestem o by powiedzieli moi pacjenci na akie stwierdzenie).
Słońce a powiedz mi jak było z Twoimi skarbami. Chodzi mi głównie o odstępy między posiłkami. U nas już leci 3 miesiąc (dwa już mamy skończone :szok:, a kiedy to minęło to nie wiem) i nadal mały je w odstępach 3 godzin. I nie wiem czy robię coś nie tak czy mój synek wybrał sobie taki sposób żywienia :zawstydzona/y:. Na wadze przybiera prawidłowo, w 6 tygodniach ważył 6 kg, dzisiaj skończył 10 tygodni i czuję że waga jest coraz większa.


Ohooo i mały się budzi. Znaczy będzie karmienie :-)

Mykam dziewczynki do mojego szczęścia

Sylwia myślę,że to normalne,że mały chce jeść co 3 godziny. Moje również tak mniej więcej jedzą w ciągu dnia. Wydaje mi się,że dzieci jedzą tyle ile potrzebują - nigdy nie zapomnę ile jadły jakiś czas po urodzeniu - co chwila były głodne - ale nadrobiły zaległości i znowu zaczęły "normalnie" jeść. Ostatni posiłek jedzą ok. 7 - 8pm, a potem rano czasem o 6stej, czasem o 7dmej ( Norbik) a Martusia o 8smej, więc cała noc są bez jedzenia.
 
Do góry