[FONT="]Zuzia2011,[/FONT] [FONT="]elleni jeśli chodzi o przytulanie to nam to nawet go głowy nie przychodziło tacy byliśmy przejęci wszystkim. Dwa tygodnie po transferze to mieliśmy zabronione przez lekarza, a później też długo, długo nic. Ja się bardzo bałam, czułam dyskomfort a mój mąż szanował każdą moją decyzję. Do teraz nie robimy tego często, czasem jak przyjdzie ochota ale jest jak dla mnie okropnie, brzuch gniecie, podbrzusze boli, więcej się nawykrzywiam przy tym niż to wszystko warte.[/FONT] [FONT="]Niepokorna ja miałam dwa razy takie nocny orgazm, kilka dni po transferze myślałam że umrę ze strachu bo miałam taki skurcz że aż mi łzy poszły z bólu, lekarz powiedział że na pewno w niczym dziecku nie zaszkodziło…A biegunkę też raz miałam po transerze chyba tydzień, wszystko było ok.[/FONT]
[FONT="]Aleksandretta[/FONT] ja to samo, mały nim zaśnie jak się położę to jeszcze mi da popalić, a później i tak się przebudzam i to czasem z takim bólem podbrzusza że ledwo się podniosę żeby do toalety pójść. Nie, ja sterylizatora ani laktatora nie kupuję,podgrzewacz mam od szwagierki, zobaczę jak wyjdzie w praniu wszystko.WR miałam robione, kolejne miesiąc temu i teraz mam zrobić ponownie.[FONT="][/FONT]
[FONT="]Megi* super, ciesze się z wyników[/FONT]
[FONT="]lkasia[/FONT] trzymam kciuki![FONT="][/FONT]
[FONT="]Happy_09[/FONT] ja też miałam takie kłucia.
[FONT="][/FONT]
Ja już byłam na wizycie w szpitalu w Lubinie. Rozmawiałam z panią doktor która była przy porodzie mojego męża, była bardzo wzruszona, ma już 60 lat ale babka taka wytworna i się trzyma że hej. Powiedziała że na pewno będzie wszystko dobrze, pokazała mi oddział, poznałam położne, później poszłam porozmawiać z ordynatorem, powiedział że już od połowy stycznia mam być pod jego kontrolą i cc będzie już prawdopodobnie pod koniec lutego więc brrrrrrrrrrrrrrrrrr, drżę już ze strachu i radości zarazem
[FONT="]Aleksandretta[/FONT] ja to samo, mały nim zaśnie jak się położę to jeszcze mi da popalić, a później i tak się przebudzam i to czasem z takim bólem podbrzusza że ledwo się podniosę żeby do toalety pójść. Nie, ja sterylizatora ani laktatora nie kupuję,podgrzewacz mam od szwagierki, zobaczę jak wyjdzie w praniu wszystko.WR miałam robione, kolejne miesiąc temu i teraz mam zrobić ponownie.[FONT="][/FONT]
[FONT="]Megi* super, ciesze się z wyników[/FONT]
[FONT="]lkasia[/FONT] trzymam kciuki![FONT="][/FONT]
[FONT="]Happy_09[/FONT] ja też miałam takie kłucia.
[FONT="][/FONT]
Ja już byłam na wizycie w szpitalu w Lubinie. Rozmawiałam z panią doktor która była przy porodzie mojego męża, była bardzo wzruszona, ma już 60 lat ale babka taka wytworna i się trzyma że hej. Powiedziała że na pewno będzie wszystko dobrze, pokazała mi oddział, poznałam położne, później poszłam porozmawiać z ordynatorem, powiedział że już od połowy stycznia mam być pod jego kontrolą i cc będzie już prawdopodobnie pod koniec lutego więc brrrrrrrrrrrrrrrrrr, drżę już ze strachu i radości zarazem